Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak Małgorzata Bela została paryżanką

Paweł Paciorek
Adam Warżawa
Nagie ciało Małgosi Beli po raz drugi ozdabia karty najsłynniejszego na świecie kalendarza Pirelli. W przeciwieństwie do swoich koleżanek po fachu piękna krakowianka wcale nie jest bohaterką skandali, burd w nocnych klubach, czy afer narkotykowych. Pracuje w Paryżu, pozuje największym projektantom i wychowuje z mężem syna Józia - pisze Paweł Paciorek

Czytaj też: Rozumiałam się z Binoche bez słów

Debiutując w filmie "Ono" wyglądała pani nieciekawie. Czy z tłustymi włosami można się czuć piękną?
Mówiąc szczerze, nie pamiętam, czy akurat wtedy czułam się piękna. Myślę, że nie, bo taka miała być bohaterka filmu Ewa: niezadbana, bez makijażu, trochę "zapuszczona".

Podobno razem z Małgorzatą Szumowską chodziły Panie na warsztaty rodzenia. Pani z poduszką pod bluzką wyszła nawet na ulicę. Jak wyglądały i ile trudu kosztowały Panią przygotowania do roli Ewy? Pomogły one później zostać mamą Józia?
Przygotowań faktycznie było sporo: szkoła rodzenia, chodzenia, tańczenia, stosy książek, filmów, mnóstwo spotkań ze specjalistami... Fajne dla filmu, ale kompletnie nieprzystające do prawdziwego macierzyństwa.

Bo, przypomnijmy, przy okazji debiutu modelki Małgorzaty Beli w roli aktorki, był jej debiut w roli mamy. Czy "ono" na zdjęciach w filmie to Józio?
"Ono" na zdjęciach to poduszki i doklejane brzuchy odpowiedniej wielkości. Na Józia czekałam w postprodukcji, podczas montażu. Ale rzeczywiście film promowałam ze swoim dzieckiem na ręku, więc timing miałam idealny!

Ponoć bardzo Pani rozpuszcza synka.
Rozpuszczam, jasne! Miłości nigdy za dużo.

Mieszkacie we Francji. Józio mówi po polsku?
No oczywiście, jest przecież Polakiem.

Niektórzy o Małgorzacie Beli mówią, że jest piękną kobietą i modelką, ale aktorką nie za dobrą. Nie bije to w Pani ambicje aktorskie?
No cóż, jeśli tak mówią, to za moimi plecami, więc specjalnie nie zastanawiam się, czy bije to w moje ambicje. Cokolwiek robię, staram się to robić jak najlepiej. Z reguły mam czyste sumienie. Przecież nie można podobać się wszystkim.

Niedawno widzowie mogli Panią oglądać w serialu "Bez tajemnic". Jak się gra u boku "człowieka z marmuru"?
Jerzy Radziwiłowicz jest fantastycznym człowiekiem i genialnym aktorem. To naprawdę przeżycie, móc z nim trochę poobcować na planie. No i wspaniała lekcja.

Kiedy i gdzie będzie można Panią zobaczyć na ekranie?
"Bez tajemnic" dla HBO to najświeższy projekt. Na razie koncentruję się na zorganizowaniu sobie życia w Paryżu.

Gdy rodzice zobaczyli Pani pierwszą okładkę to?...
To mnie nie poznali. Wcale im się nie dziwię, też miałam z tym problem.

Łatwo było zostać światowej sławy modelką Polką? Znacznie Pani odbiegła od roli matki Polki.
Wierzę, że im więcej się ma zajęć, tym lepiej się człowiek organizuje. Dla mnie matka-Polka to właśnie kobieta pracująca, zajęta, zabiegana, a jednocześnie dbająca o dom i dziecko. Siebie postrzegam jako taką nowoczesną matkę Polkę. Znam swoje priorytety. Nie jest łatwo godzić to wszystko z pracą, ale z pomocą innych, np. mojej mamy, jakoś daję radę.

Miewa Pani czasem takie myśli, że jest zwyczajnie za mądra na chodzenie po wybiegach?
Może i kiedyś miewałam, ale teraz już nie mam takich refleksji. Jestem dobra w tym, co robię, więc dlaczego mam hodować z tego powodu jakieś kompleksy? A że przy okazji przeczytam książkę albo czasem coś napiszę... To tylko lepiej.

Czym według Pani jest moda?
Moda jest czymś niestałym, nieuniwersalnym, zmiennym, na tym polega jej fenomen.

I chyba omijającym Polskę wielkim łukiem.
Nie jestem na bieżąco z modą w Polsce, ale podejrzewam, że zainteresowanie nią ciągle rośnie od ponad dekady. Trzeba trzymać kciuki, wspierać i czekać, aż wyrosną nam światowej klasy projektanci i styliści, którzy będą kształcić gusta zwykłych ludzi. To zresztą już się dzieje. Moda zdecydowanie zagościła nad Wisłą na dobre.

Która sesja zdjęciowa najbardziej zapadła Pani w pamięć?
Chyba taka, w której grałam na fortepianie i wszyscy mieli łzy w oczach. Nieczęsto zdarza mi się wykorzystywać swoje wykształcenie podczas zdjęć. To było naprawdę wzruszające.

Czy jest taki fotograf, przed którym pozować chciałaby każda modelka?
Myślę, że taką postacią był Richard Avedon. Udało mi się z nim pracować zanim umarł w 2004 roku. To największa osobowość, z jaką zetknęłam się w świecie fotografii.

Oglądała Pani polski program "Top Model"? Czy to nie jest karykatura modelingu?
Nie oglądałam, ale słyszałam raczej niepochlebne opinie. Czasami naprawdę cieszę się, że mam syna, a nie córkę. Takie programy rzadko mają związek z rzeczywistością, tylko mieszają w głowach nastolatkom. Nie popieram ich.

Czego Pani w sobie nie lubi, a co kocha?
Lubię uczciwość i prostolinijność. Nie lubię tego, że czasem mnie ponosi, a wtedy krzyczę. Ach te nerwy!

Czego Pani nie zrobiłaby przed obiektywem?
Tego, co nie wygląda dobrze na zdjęciu.

Kiedy wróci Pani na stałe do Krakowa?
Niestety nie mam takich planów. Kraków odwiedzam, a jakże, ale ostatnio jestem paryżanką.

Wybierz Wpływową Kobietę Małopolski 2012 Zobacz listę kandydatek i oddaj głos!

Która stacja narciarska w Małopolsce jest najlepsza? Zdecyduj i weź udział w plebiscycie

Ferie zimowe 2012. Zobacz, jak możesz je spędzić w Krakowie!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska