
Ray Lamontagne „Part Of The Light”, Sony, 2018
Choć ma na swym koncie już sześć albumów, z których aż pięć stało się bestsellerami, w Europie pozostaje znany jedynie wtajemniczonym. Jego specjalnością jest bowiem intymna i wyciszona muzyka – minimalistyczny folk, asymilujący wpływy country. Najnowsza płyta Raya Lamontagne jest próbą wyjścia poza ten schemat. Tym razem piosenkarz sięga również po mocniejsze brzmienia z kręgu rocka. Brzmi to nieźle, ale tak naprawdę najlepiej wypadają w wykonaniu artysty nostalgiczne ballady. Całe szczęście i takich tutaj nie brakuje. Dlatego fani Lamontagne’a będą z „Part Of The Light” zadowoleni. Czy dzięki rockowym numerom ktoś nowy sięgnie po jego płytę?

Paul Kalkbrenner „Parts Of Life”, Sony, 2018
Nowy album niemieckiego producenta ukazuje się dokładnie dziesięć lat po jego występie w filmie „Berlin Calling”, który uczynił zeń jedną z największych gwiazd muzyki techno w Europie. Porównanie muzyki, którą Paul Kalkbrenner tworzył w 2008 z tą, którą tworzy w 2018 wypada niestety na korzyść tej pierwszej. W nagraniach z „Berlin Calling” udało mu się perfekcyjnie połączyć energię techno z popowymi melodiami, bez popadania a jakąkolwiek skrajność. Muzyka z „Parts Of Life” brzmi niby podobnie, ale nasycenie jazzowymi brzmieniami nie ratuje tych nagrań od osunięcia się klubowy banał. Szkoda – może Kalkbrenner kiedyś wróci do swych korzeni i zaserwuje nam ponownie coś na miarę „Berlin Calling”.