Mecz Lechii Gdańsk w Lublinie. Autokar, który wiózł pracowników i partnerki piłkarzy, zawrócony z trasy
Lechia Gdańsk zmierzyła się w piątek (24.07.2020) z Cracovią w finale Totolotka Pucharu Polski na stadionie Arena Lublin (3:2 dla "Pasów"). Na mecz wspólnym autokarem wybierali się pracownicy i partnerki zawodników gdańskiej drużyny. Już po drodze, ok. dwóch godzin od Lublina, pojazd został cofnięty do Gdańska. Jak się okazało, jeden z pasażerów miał kontakt z osobą zakażoną koronawirusem.
- Jedna z osób, będących na pokładzie autobusu jadącego do Lublina na mecz Lechii Gdańsk, w trakcie jazdy otrzymała wiadomość, że 10 dni temu miała kontakt z osobą zakażoną koronawirusem. Otrzymała informację, że nie ma przeciwwskazań, żeby była na tym meczu. Musi tylko przestrzegać wszelkich zasad sanitarnych. Jednak jako klub podjęliśmy decyzję o cofnięciu autobusu - informuje nas rzecznik Lechii Gdańsk, Arkadiusz Bruliński.
Z informacji, jakie otrzymaliśmy wynika, że tą osobą nie jest partnerka żadnego z piłkarzy ani osoba, która na co dzień ma kontakt z którymś z graczy.
Po naszej publikacji Lechia Gdańsk wydała oficjalne oświadczenie ws. powrotu autokaru. Poniżej publikujemy je w całości:
W związku z pojawiającymi się informacjami o przerwaniu podróży autokaru, którym podróżowały rodziny zawodników oraz pracownicy i współpracownicy naszego klubu, Lechia Gdańsk potwierdza, że ze względów bezpieczeństwa zdecydowała się na zawrócenie autokaru do Gdańska.
Powodem takiej decyzji była telefoniczna informacja przekazana jednemu z podróżujących przez SANEPiD. Osoba ta została poinformowana, że 9 dni wcześniej miała kontakt z osobą, u której następnie stwierdzono COVID-19. Inspektor Sanitarny po wywiadzie telefonicznym uznał, że charakter kontaktu nie stanowił podstawy do podjęcia decyzji o objęciu tej osoby kwarantanną.
Osoba ta bezpośrednio po rozmowie z SANEPiD-em skontaktowała się z zarządem klubu. Mimo potwierdzenia przez SANEPiD, że wszystkie osoby znajdujące się w autokarze mogą kontynuować podróż i zasiąść na trybunach Areny Lublin podczas finału Pucharu Polski, zarząd klubu zdecydował, aby - dla absolutnej pewności bezpieczeństwa zawodników i kibiców - wszystkie osoby podróżujące tym autokarem wróciły do domów. Jednocześnie podkreślamy, że osoba, która miała styczność z osobą zakażoną, nie miała bezpośredniego kontaktu z piłkarzami.
