
Dawid Szufryn (Sandecja Nowy Sącz)
Nigdy wcześniej nie zaistniał w Ekstraklasie. Właśnie ma szansę. Zaczął z wysokiego C, ponieważ bez większych problemów poradził sobie z atakującymi Lecha Poznań. Oczywiście dopomogło trochę szczęście i Gliwa w bramce, ale tak widocznie musiało być.

Łukasz Wolsztyński (Górnik Zabrze)
W wielkim meczu z Legią Warszawa (3:1) wprawdzie bez trafienia, ale za to z ciepłymi recenzjami za występ. I fachowcy, i kibice zgodnie przyznali, że dobrze poradził sobie w drugiej linii. Przejął wiele piłek. Zainicjował też ciekawe akcje zespołu.

Patryk Kun (Arka Gdynia)
W zeszłym sezonie jako skrzydłowy Stomilu Olsztyn regularnie trafiał do naszej jedenastki kolejki 1 ligi. Wygląda na to, że i w Ekstraklasie przynajmniej kilka razy go wyróżnimy, skoro zaliczył taki debiut. Niski, ale skoczny zawodnik uderzeniem głową otworzył wynik spotkania ze Śląskiem Wrocław.

Petar Brlek (Wisła Kraków)
Były (są?) dla niego oferty ze Szwajcarii czemu trudno się dziwić. Chorwat jest o półkę wyżej od wielu konkurentów w "Białej Gwieździe" i całej lidze. Dał temu wyraz w poprzednim sezonie i właśnie na inaugurację obecnego. Fajnie współpracował z pozyskanym Carlitosem. To po jego podaniu trafił do siatki. Później mógł to również zrobić po raz drugi.