
Miguel Palanca (Korona Kielce)
Załatwił Zagłębie Lubin. Jeszcze przed przerwą dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Maciej Bartoszek na pewno mocno go wyściskał. Zawdzięcza mu udany debiut w roli trenera.

Adam Gyurcso (Pogoń Szczecin)
Powiedzieć, że zabawił się z obroną Wisły Kraków to nic nie powiedzieć. On ją po prostu zmiażdżył, czego dowodem cztery bramki (cztery pierwsze w tym sezonie). Absolutny bohater Pogoni i całej kolejki. Zasłużył na najwyższą notę, a więc 10.

Marcin Robak (Lech Poznań)
Wybornie wykorzystał pół godziny gry (na tyle został wpuszczony). Strzelił raz i drugi, potwierdzając wygraną „Kolejorza”. Były to dla niego ważne gole, ponieważ dzięki nim przesunął się na pierwsze miejsce w klasyfikacji najlepszych strzelb ligi. Ma dziesięć trafień, czyli dwa więcej niż Konstantin Vassiljev. Będzie druga korona w karierze? W sezonie 2013/14 w barwach Pogoni Szczecin ukłuł 21 razy.

Grzegorz Kuświk (Lechia Gdańsk)
Pod nieobecność braci Paixao (Flavio zdyskwalifikowany, Marco zagrał jak nie on – słabo) wziął na swoje barki odpowiedzialność za wynik. Wprawdzie jedenastki nie wykorzystał, ale zaraz się zrehabilitował i dobił strzał. Potem wbił gola na 2:1. Dzięki niemu Lechia wygrała i powróciła na fotel lidera.