
Filip Starzyński (Zagłębie Lubin)
Zapracował na godny wynik drużyny tak jak w zeszłym sezonie czy wiosną jeszcze poprzedniego. Nie zapisał wprawdzie asysty, ani nie zdobył bramki, ale pozostawił po sobie bardzo pozytywne wrażenie. Na pewno był jednym z najlepszych na murawie, a kto wie czy nawet nie najlepszym.

Mario Situm (Lech Poznań)
Jak się okazuje, może być niezłą alternatywą na lewym boku obrony. Zagrał za Wołodymyra Kostewycza i zebrał pochlebne recenzje za ten występ. Był pewny w destrukcji, a do tego konkretny w ofensywie.

Aleksandar Kolev (Sandecja Nowy Sącz)
Nie ma cienia przesady w tym, że zapisał się w szczególny sposób na kartach historii klubu. Otóż zdobył dla niego pierwszą, historyczną bramkę w Ekstraklasie. Pomogła ona wygrać na wyjeździe z wicemistrzem Polski.

Jakub Świerczok (Zagłębie Lubin)
Nie taki znowu spory jest przeskok z 1 ligi do Ekstraklasy. Potwierdził to doskonale Igor Angulo, potwierdza również Świerczok, który walczył z nim do końca o tytuł najlepszej strzelby. Panowie rywalizację przenieśli i na ten najwyższy poziom, bo od początku strzelają aż miło. Świerczok pojawił się w 25 minucie meczu z Pogonią Szczecin. Nieco ponad godzina gry wystarczyła mu do tego, by dwa razy pokonać bramkarza.