Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jej ojcem chrzestnym był Piłsudski

Paweł Szeliga
Córka chrzestna Piłsudskiego wciąż pamięta jego ciężką rękę na ramieniu
Córka chrzestna Piłsudskiego wciąż pamięta jego ciężką rękę na ramieniu Paweł Szeliga
Ojcem chrzestnym Krystyny Jurgielewicz-Bielczykowej był marszałek Józef Piłsudski, a matką chrzestną prezydentowa Michalina Mościcka.

Wymagający wobec podwładnych, zamieniał się w ciepłego człowieka, gdy bawił się z dziećmi na dywanie, jak normalny tata - tak marszałka Józefa Piłsudskiego wspomina Krystyna Jurgielewicz-Bielczykowa. Od 30 lat mieszka w góralskiej chacie w Kosarzyskach i tylko czasami wraca do chwil, gdy bywała w Belwederze i bawiła się z córkami marszałka - Wandą i Jagodą. Nie mogło być inaczej, skoro jej ojciec, mjr Kazimierz Jurgielewicz w legionowych czasach był oficerem Piłsudskiego do specjalnych poruczeń, a po przewrocie majowym pracował z prezydentem Ignacym Mościckim. Marszałek chciał mieć w swoim otoczeniu zaufanego człowieka, więc oddelegował właśnie ojca pani Krystyny.

- Z moim chrztem to było kompletne szaleństwo - opowiada starsza pani. - Pod Wilnem toczyły się ciężkie walki, gdy w 1920 roku wybuchła frontowa miłość mego ojca i matki Heleny z Bujwidów. Tam właśnie Piłsudski obiecał, że gdy urodzi się im dziecko, to zostanie chrzestnym ojcem.

Krystyna przyszła na świat rok później. Rodzice czekali z chrztem do momentu, gdy marszałek będzie miał czas, by oderwać się od spraw wagi państwowej. Tak się stało sześć lat po jej narodzinach. Chrzciny urządzono w Belwederze. Z wielką pompą, bo w uroczystości uczestniczyli oficjele, z prezydentem Mościckim i jego żoną Michaliną na czele, której przypadła rola matki chrzestnej sześcioletniej Krysi.

- Trzęsłam się z wrażenia - wspomina chrześnica wydarzenie sprzed 85 lat.

Do dziś pamięta ciężką rękę Piłsudskiego na swoim ramieniu i jego słowa: - No mała, uspokój się.
Pamiątki po czasach, gdy najważniejsi ludzie w Polsce przyjaźnili się z jej rodzicami, zabrała wojna. Krystyna z matką uciekły do Paryża, ojciec ewakuowany z polską armią do Anglii zmarł na serce w 1940 roku. 20-letnia córka chrzestna Piłsudskiego zaangażowała się w konspirację, przeprowadzała żołnierzy przez Pireneje. Wpadła w ręce Niemców w 1942 r. i trafiła do obozu w Ravensbrück z numerem 22392. - Przez trzy lata był moim nazwiskiem - dodaje wzruszona. Po wojnie wróciła do kraju, romanistka z wykształcenia, uczyła francuskiego w warszawskich liceach. Na emeryturze osiadła w Kosarzyskach. Czyta nowości wydawnicze, rozwiązuje krzyżówki.

- Trzeba stale ćwiczyć umysł - podkreśla, zasiadając do kolejnej lektury.

Trwa plebiscyt na Superpsa! Zobacz zgłoszonych kandydatów i oddaj głos!

Wybieramy najpiękniejszy kościół Tarnowa. Sprawdź aktualne wyniki!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska