https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Józef Gawron: PiS chce współrządzić powiatem proszowickim

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Wicewojewoda małopolski i prezes zarządu miejsko-gminnego Prawa i Sprawiedliwości w Proszowicach JÓZEF GAWRON mówi o wyborczych planach partii.

- Długo czekaliście z przeprowadzeniem wyborów do waszych lokalnych struktur.

- Rzeczywiście kadencja poprzednich zarządów minęła już jakiś czas temu. W ostatnich tygodniach została podjęta decyzja, żeby przeprowadzić wybory nowych zarządów. Zarządzenie w tej sprawie wydał prezes PiS Jarosław Kaczyński, a następnie przewodniczący komitetu wykonawczego PiS Joachim Brudziński i prezes okręgowy Włodzimierz Bernacki. Dotychczas działaliśmy jako jeden komitet terenowy PiS, który obejmował cały powiat. Kadencja jego siedmioosobowego zarządu wygasła i tymczasowo komitetem zarządzał pełnomocnik, czyli ja. W swoim zarządzeniu Prezes Bernacki polecił przeprowadzić najpierw wybory na poziomie gmin, aby utworzyć komitety gminne i miejsko-gminne. W naszym wypadku takie wybory się odbyły w dwóch gminach. Powstały komitety w Nowym Brzesku i Proszowicach z trzyosobowymi zarządami.

- Co z pozostałymi gminami?

- Tam mamy liczbę członków mniejszą niż wymaga formalnie statut PiS, aby powoływać odrębne struktury gminne. 11 grudnia mamy się spotkać, by ustalić, czy członkowie z tych czterech gmin zasilą te dwa nowe komitety, czy zdecydują się tworzyć w formie tymczasowej własne i je rozbudowywać.

- Do wyborów samorządowych zostało 11 miesięcy. Prawo i Sprawiedliwość ma jakiś plan minimum jeżeli chodzi o ich wynik?

- Wiem, że koledzy z Nowego Brzeska mają plany bardzo ambitne: chcą mieć większość w radzie miejskiej i burmistrza. My natomiast o tym, co w Proszowicach, będziemy dopiero rozmawiać. Będziemy także oceniać poszczególne samorządy w pozostałych gminach, naszą sytuację tam i możliwość zmian.

- Myślę, że takim minimum dla was byłoby zwiększenie obecnego stanu posiadania. Bo w tej chwili nie ma się specjalnie czym chwalić.

- Na pewno zależy nam na tym, aby wynik był lepszy. Chcielibyśmy mieć wpływ na kształt przyszłego zarządu powiatu. To jest cel możliwy do osiągnięcia.

- To by wymagałoby od was przebicia szklanego sufitu, który zresztą od kilku kadencji znajduje się nisko, bo na poziomie trzech, czterech radnych. To tyle, żeby udowodnić, że istniejecie, ale niewiele poza tym.

- Często bywało tak, że mieliśmy niezłe wyniki, ale sposób podziału mandatów powodował, że dostawaliśmy ich mniej. Ostatnio wpływ na nasz wynik miała tzw. książeczka, która - moim zdaniem - mocno zawyżyła wynik PSL. Jestem przekonany, że teraz wybory będą bardziej uczciwe, a nasza praca też przyniesie efekt i postęp w notowaniach. Wiele też będzie zależało od tego, jaki ostateczne zostanie przyjęty sposób podziału mandatów po zmianie ordynacji. Obecnie obowiązująca metoda faworyzuje najsilniejszych. Ona też spowodowała, że PSL po ostatnich wyborach zdominował skład rady powiatu.

- Wspomniał Pan już, że w Nowym Brzesku należy się spodziewać waszego kandydata na burmistrza. A w Proszowicach i pozostałych gminach?

- Żaden z obecnych wójtów i burmistrzów nie był wybrany z naszego komitetu PiS. To pole jest dla nas do zdobycia. Czeka nas kilka istotnych rozmów na ten temat, różne warianty są możliwe. Oczywiście w przypadku partii rządzącej najbardziej oczywiste wydawałoby się wystawienie własnego kandydata na burmistrza Proszowic. Mamy w komitecie kilka osób, które mają ambicję stanąć w szranki. Ale to jeszcze nie jest moment na ogłaszanie kandydatów, bo decyzje nie zapadły.

- A czy stanowisko wicewojewody może być trampoliną do skoku na fotel burmistrza.

- Na takie pytanie trudno mi odpowiedzieć. Ja już kiedyś startowałem w wyborach na burmistrza Proszowic i przegrywałem z Janem Makowskim. Wydaje mi się, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki. Wprawdzie nie wykluczam definitywnie swojego startu, ale dzisiaj to mało prawdopodobny wariant.

WIDEO: Magnes. Kultura Gazura - odcinek 29

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Komentarze 11

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

B
Baśka
Ma byc
A
AG
Słyszałem z dobrego źródła ze marszałek Kozak ma startować na burmistrza Proszowic. Czy to prawda?
P
Penelopa
Odyseuszu widzę, że nie zrozumiałeś mojego postu ;) Silny nie zawsze znaczy LEPSZY :) Pozdrawiam
O
Odyseusz
"Silniejszy zawsze wygrywa .... " - To niedobrze bo wygrywać powinien .... LEPSZY.
R
Rafał
Kto odważny? PierdPierdo....ie Hipolicie. Kukis. Klaszczą pisowni robiąc to nieudolnie
P
Penelopa
Silniejszy zawsze wygrywa, to odwieczne prawo natury, zmienić to może tylko spryt, może zmiana ordynacji? Zobaczymy. W naszym powiecie jedno jest widoczne gołym okiem, a mianowicie rozłam w dużych frakcjach i tylko PSL trzyma się niezmiennie, zawsze razem i w tym tkwi ich siła. Już za niecały rok przekonamy się czy wygrał silniejszy czy sprytniejszy. Pozdrawiam wszystkie komitety i życzę powodzenia.
t
takim do 30 osób
jest moc , ale zielona moc w powiecie
p
prawda
podobno członkowie pis w powiecie mieszczą sie w jednym autobusie
g
gość
PiS pokażcie na co was stać, bo na razie na NIC. Kukiz trzeba przyznać jest odważny i pnie do przodu. PiS może być okrutnie zmarginalizowany.
K
Kazu
Działania PiS są bardzo niewyraziste. To co Pan mówi to jest mowa trawa, żadnych konstruktywnych wypowiedzi, działań. To jest uprawianie polityki ciepłej wody z kranu, a dlaczego? to tylko można się domyślać. Proszę wskazać kandydata na burmistrza, teraz już. Robienie uników w sprawie konstruktywnej krytyki samorządu może być dla PiS zabójcze, bo ogólnie jesteście tak jakby na niby.
G
Gość
Popis z peselem sie już dawno dogadali, nawet dali stołek Panu ... dla uciechy

Nie ma tylko zgody we właściwej jedynej opcji , są dwa zaalczające się obozy, a profesor udaje że wszystko jest ok
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska