- Wiarygodność waszego audytu jest taka, jak kompetencje hodowlane ministra Jurgiela - podsumowała wystąpienia Ewa Kopacz.
Jakie nieprawidłowości zarzuca kolacji PO-PiS minister rolnictwa?
- Poprzednia ekipa dopuściła do niekontrolowanej sprzedaży polskiej ziemi. Nie podejmowano także znaczących działań, by niwelować różnice między miastem a wsią - podkreślił w sejmie Jurgiel. - Wnikliwa i wszechstronna ocena polityki rolnej i społecznej, której dokonaliśmy, pokazuje jak szkodliwe okazały się 8-letnie rządy koalicji PO-PSL.
Zobacz również: Krzysztof Jurgiel i Marek Sawicki. Jak oceniają ich rolnicy?
Minister wyraził min. obawy o przyszłość polskiego mleczarstwa: - Zgoda na rezygnację z kwotowania na produkcję mleka oraz obłożenie rolników drastycznymi karami pogorszyły sytuację na rynku. Dochodowość gospodarstw uległa obniżeniu.
Dostało się poprzednim władzom Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Jurgiel wskazał, iż w latach 2008-2015 na działalności promocyjno-informacyjną wydano 36 166 687 zł. Środki przeznaczone na promocję instrumentów pomocowych dla rolników, w znacznej części, miały pójść na spoty i audycje w środkach masowego przekazu przychylnym rządzącym partiom.
Szef MRiRW stwierdził, że w latach 2008–2012, 23 z 81 członków Kierownictwa ARiMR miało członka rodziny albo osobę bliską zatrudnioną w agencji. Na tym - jego zdaniem - lista nadużyć się nie skończyła. - Osobom bliskim przyznawano nagrody o 176 proc. wyższe od średnich na podobnych stanowiskach - wytyka ministerstwo.
Podczas przemowy Jurgiela, pojawił się kontrowersyjny wątek zmian w prestiżowych stadniniach. Do prokuratury trafiło zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez zarząd i pracowników SK Janów Podlaski, SK Białka i SK Michałów. Miało ono polegać na działaniu na szkodę Skarbu Państwa. Według ministra, chodziło m.in. o niekorzystną umowę finansową z firmą Polturf (organizowała aukcje koni arabskich).
Czytaj również: ANR odwołała prezesów najsłynniejszych stadnin w Polsce
Kolejne zarzuty? - Niepełna realizacja planu działań naprawczych przez urzędy marszałkowskie i ARiMR w odniesieniu do grup producenckich. Doprowadziło to do obniżenia finansowania płatności miesięcznych dla Polski o 25 proc. - łącznie ok. 12 mln euro - opisuje ministerstwo.
Kontrowersyjne wypowiedzi Jurgiela i pozostałych ministrów wywołały istną burzę. Władysław Kosiniak-Kamysz (prezes PSL) zareagował słowami: - Audyt to z definicji niezależna ocena. Trudno mówić o niezależności, jeżeli jedna partia polityczna, która nienawidzi innych, nienawidzi całego świata bierze się za audytowanie.
Podczas konferencji prasowej, Ryszard Petru z .Nowoczesnej podkreślił: - Po pierwsze, audyty są na piśmie.
Politycy opozycji wskazują, że miażdżący audyt przedstawiony przez PiS, miał odwrócić uwagę od sobotniego marszu KOD-u w stolicy i prawdopodobne obniżenie ratingu Polski.