Wypadek na S74 pod Kielcami
W niedzielny wieczór padał deszcz, potem temperatura spadła poniżej zera. W wielu miejscach na drogach zrobiła się szklanka. Do tego lokalnie doszła gęsta mgła. Wypadek na trasie od Cedzyny do Kielc wydarzył się po godzinie 6.30. W pierwszych informacjach mowa była o kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu uszkodzonych samochodach. O godzinie 7.30 strażacy podawali:
- W karambolu udział brały 24 samochody. Cztery osoby zostały poszkodowane
– przekazywał starszy kapitan Marcin Bajur, rzecznik prasowy świętokrzyskiej straży pożarnej.
O godzinie 9 było już więcej informacji. Łącznie w karambolu udział brało aż 40 samochodów. 24 z nich ma poważniejsze uszkodzenia, 16 drobne otarcia. Po pierwszą pomoc do ratowników zgłosiło się łącznie osiem osób. Dwie z nich zostały zabrane do szpitala, pozostałym udzielono pomocy na miejscu.
Przed godziną 9 policjanci trwało rozkorkowywanie trasy. Policjanci pomagali wycofać kierowcom, którzy utknęli w zatorze za miejscem wypadku.

Policjanci ostrzegali, że na drogach było bardzo ślisko. Przed godziną 7 kierowcy alarmowali, że korek zaczynał się już przed dojazdem do tak zwanego "ronda Małysza".
Wypadek na S74 pod Kielcami - objazdy
Ekspresowa trasa w stronę miasta została całkowicie zablokowana. Policjanci pomagali kierowcom wycofać z korka i kierowali ruch objazdem od ronda w kierunku Domaszowic i ulicy Sandomierskiej w Kielcach. Ta – jak alarmowali kierowcy – w porannych godzinach szczytu także szybko zaczęła się korkować.
Ekspresowa trasa między Cedzyną a Kielcami została odblokowana dopiero po godzinie 13. Policjanci podsumowywali wtedy, co się wydarzyło.
- Na około półkilometrowym odcinku trasy doszło do wypadku i 21 kolizji. Nie wykluczone, że ta liczba ulegnie jeszcze zmianie. Sprawcy jednych zdarzeń stawali się pokrzywdzonymi w innych. Jeśli chodzi o przyczyny, najbardziej prawdopodobne wydają się niedostosowanie techniki i taktyki jazdy do panujących warunków. Była mgła, droga była śliska
– mówiła młodszy aspirant Małgorzata Perkowska-Kiepas, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.
Prócz tego, co wydarzyło się na ekspresówce, w Kielcach i powiecie doszło w poniedziałkowe przedpołudnie do 14 kolizji. W internecie kierowcy raportowali między innymi o samochodzie w rowie w Ciekotach, aucie które uderzyło w bariery w pobliżu zjazdu do jaskini Raj i zderzeniu peugeota z seatem na rondzie, gdzie ulica Witosa spotyka się z Warszawską.
Zobaczcie galerie zdjęć z karambolu