Kasia Szklarczyk z Bukowna, czyli dziewczyna, która wygrała Top Model. Podbija świat mody

Dziewczyna jako nastolatka chciała zostać siatkarką, jednak kontuzja pokrzyżowała jej plany i sprawiła, że musiała zrezygnować z wyczynowego trenowania. Wtedy jej drogi połączyły się z modelingiem. O 23-latce z Bukowna zrobiło się szczególnie głośno rok temu, kiedy wygrała siódmą edycję programu „Top model”.

Z Bukowna do show biznesu

Uwielbia zwierzęta, sport i zdrowy tryb życia. Ma idealne wymiary, jak na modelkę, 180 cm wzrostu, 87 cm w biuście, 64 cm w pasie oraz 90 cm w biodrach.

- Ten sukces zawdzięczam w dużej mierze swojej rodzinie. To oni po kontuzji zmotywowali mnie do tego bym spróbowała swoich sił w tej dziedzinie - wyjaśnia dziewczyna.

Modeling już na samym początku kosztował ją wiele wyrzeczeń.

- Bo do wymiarów modelki sporo mi wówczas brakowało. Musiałam schudnąć 10 kg. Udało się i wysłałam swoje pierwsze zgłoszenia do agencji modelek. Ostatecznie podpisałam z jedną z nich umowę i w wieku 17 lat poleciałam na swój pierwszy zagraniczny kontrakt, do Barcelony - opowiada.

Ciężka praca i determinacja dziewczyny nie poszły na marne. Miała coraz lepsze propozycje. Jej kariera nabrała prawdziwego rozpędu po zwycięstwie w „Top Model”. Otrzymaną szansę, stara się wykorzystać jak najlepiej potrafi. Ale nie tylko pozowanie jej w głowie.

Artystyczna dusza

Kasia to osoba o wielu zainteresowaniach. Oprócz modelingu jej pasją jest malarstwo oraz projektowanie wnętrz. Aktualnie jest studentką architektury wnętrz na Uczelni Techniczno-Handlowej w Warszawie. Pytana dlaczego akurat taki kierunek studiów postanowiła wybrać, odpowiada: - Mam w sobie artystyczną duszę.

Dziewczyna, choć świetnie radzi sobie na wybiegu, to również twardo stąpa po ziemi. Zdobycie wykształcenia to jej „plan B”, na wypadek zakończenia kariery w modelingu.

- Wykształcenie zawsze było dla mnie priorytetem. Rodzice nauczyli mnie, że muszę zadbać o swoją przyszłość - podkreśla.

W wolnych chwilach Kasia lubi malować obrazy oraz jako wolontariuszka wyprowadza psy ze schroniska.

- Od zawsze kochałam zwierzęta. Początkowo nawet jako studia wybrałam weterynarię. Po roku jednak zrezygnowałam, bo nie odnalazłam w tym swojego powołania. Moim zdaniem jeśli się czegoś nie kocha i nie czuje się w tym spełnionym, to nie można tego robić dobrze - wyjaśnia.

Świetną odskocznią od codziennych obowiązków jest dla niej również czas spędzony ze znajomymi, którego na co dzień nie ma zbyt wiele. Jej zdaniem doba zdecydowanie powinna trwać dłużej.

Polska Claudia Schiffer

Kasia przez fotografów nazywana jest polską Claudią Schiffer.

- Najlepiej czuję się w sesjach podkreślających kobiecość, które promują zdrowe ciało, a nie bardzo szczupłe sylwetki, co niestety często się zdarza w tym świecie - komentuje modelka.

Wiosną tego roku została również twarzą kolekcji „Florissima” polskiej marki odzieżowej Sugarfree. Na swoim koncie ma również kampanie dla marek odzieżowych Marlu i Sheila.

Życie za oceanem

Kasia wychowała się w 10 tys. Bukownie (pow. olkuski), potem przez chwilę studiowała i mieszkała w Olsztynie, teraz na stałe pracuje i mieszka w Warszawie.

- Czasami tęsknie za swoim rodzinnym miastem. Lubię tam wracać, ponieważ przypomina mi ono o szczęśliwych czasach z mojego dzieciństwa. To dla mnie najbezpieczniejsze miejsce na ziemi, jednak nie żałuję, że teraz mieszkam w stolicy, ponieważ to dla mnie ogromna szansa - wyznaje.

Warszawa nie jest jednak „jej miejscem na ziemi”. Modelka ma w planach wyjazd do Stanów Zjednoczonych.

- Marzę o tym od wielu lat. Stany to kraj wielu możliwości. Mam nadzieję, że wkrótce uda mi się je zrealizować - podsumowuje.

WIDEO: Krótki wywiad