Kuba Bosak w ostatni czwartek wrócił ze ściągania szwów po piątej już operacji w Berlinie. Lekarze usunęli część naczyniaka z dolnej części żuchwy.
- Operacja się udała. Teraz jest już dobrze. Razem z mężem wierzymy, że już niedługo nasz młodszy synek wyzdrowieje - mówi Aneta Bosak, mama Kuby.
Rodzice Kuby nawiązali współpracę z uczniami podstawówki we wrześniu ub.r., kiedy ich starszy syn Kacper poszedł do szkoły. Akcja nabiera rozpędu.
- Do tej pory zebraliśmy 700 kg nakrętek. Otrzymaliśmy za nie 560 złotych - mówi Alicja Gąsiorek, jedna z organizatorek akcji.
W szkole czeka kolejna góra plastikowych kapsli. Jest tam specjalnie przygotowane pomieszczenie, gdzie gromadzone są nakrętki. Gdy pomieszczenie wypełnia się po brzegi nakrętki są sprzedawane firmie z Kęt zajmującej się recyklingiem. Pieniądze trafiają natychmiast na subkonto, które Kubie otworzyła Fundacja "Zdążyć z pomocą".
Do pomocy może włączyć się każdy. Wystarczy przynieść do szkoły nakrętki (SP nr 2, ul. Wyspiańskiego 1, Kęty). Trzeba tylko pamiętać, że nie wszystkie nakrętki się nadają. Muszą być plastikowe, bez domieszek metalu i szkła, np. takie z butelek wody mineralnej.