Przypomnijmy, że spore ograniczenia w ruchu na Alejach związane są z kolejnym etapem - trwającej od września zeszłego roku - przebudowy ul. Bronowickiej, Podchorążych i Królewskiej. Modernizowane jest skrzyżowanie tej ostatniej ulicy z al. Mickiewicza, al. Słowackiego i ul. Karmelicką. Wymienione zostanie na nim m.in. torowisko i część jezdni.
Roboty podzielone zostały na dwa etapy. W pierwszym - od 29 kwietnia - na wspomnianym skrzyżowaniu oraz w jego okolicy (patrz mapa) wyłączona z ruchu zjest jezdnia prowadząca w stronę Nowego Kleparza. Druga jezdnia stała się dwukierunkowa. Zwykli kierowcy mają na niej do dyspozycji tylko po jednym pasie w każdym z kierunków. Trzecim pasem poruszają się autobusy (w stronę mostu Dębnickiego). - Do wjazdu i zjazdu z tej jednej dostępnej jezdni służyć będą specjalne „przełączki” na wysokości ul. Lenartowicza i Kochanowskiego - wyjaśniają w ZDMK. „W celu zapewnienia dojazdu do ul. Karmelickiej, w ciągu ul. Michałowskiego na odcinku od ul. Czarnowiejskiej do ul. Kochanowskiego będzie ruch dwukierunkowy” - dodają.
Na odcinku Alej między właśnie ul. Lenartowicza i Kochanowskiego autobusy miejskie jadące w stronę Nowego Kleparza muszą poruszać się tym samym pasem co zwykłe samochody. Urzędnicy postanowili więc usprawnić im przejazd na wcześniejszych oraz dalszych odcinkach i wyznaczyć buspas na moście Dębnickim i wiadukcie na al. 29 Listopada. A to powoduje jeszcze większe utrudnienia dla zwykłych aut.
Po ok. 1,5 miesiąca - w drugim etapie robót - otwarta zostanie jezdnia w stronę Nowego Kleparza, a zamknięta ta w stronę ronda Grunwaldzkiego.
Łącznie więc prace te trwać będą aż trzy miesiące.
WIDEO: Krótki wywiad: Tramwaje nie pojadą do Bronowic w zapowiadanym terminie
