https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przejazd pod Wawelem otwarty na czas remontu mostu Grunwaldzkiego czy całkowicie zamknięty dla aut? Temat wzbudził emocje wśród mieszkańców

Piotr Tymczak
Przejazd pod Wawelem jest mocno ograniczony. Część mieszkańców uważa, że powinien zostać otwarty na czas remontu mostu Grunwaldzkiego. Nie brak jednak głosów, że ta droga nie powinna być udostępniana dla samochodów.
Przejazd pod Wawelem jest mocno ograniczony. Część mieszkańców uważa, że powinien zostać otwarty na czas remontu mostu Grunwaldzkiego. Nie brak jednak głosów, że ta droga nie powinna być udostępniana dla samochodów. Piotr Tymczak
Z powodu remontu mostu Grunwaldzkiego tworzą się korki i krakowianie są zmuszeni do długich objazdów. Część z nich, szczególnie ze Starego Miasta wnioskuje o to, by na czas zamknięcia mostu udostępnić przejazd pod Wawelem. Taki pomysł wywołał burzę. Od razu zareagowali przeciwnicy takiego rozwiązania, którzy uważają, że pod Zamkiem Królewskim w ogóle nie powinno być aut.

- Jestem przekonany, że gdyby zapytać ogół mieszkańców Krakowa o opinię w tej kwestii, to z pewnością większość z nich opowiedziałaby się za zamknięciem tego odcinka dla jakiegokolwiek ruchu z wyjątkiem ruchu pieszego i rowerowego - komentuje pan Łukasz, przedstawiający się jako statystyczny mieszkaniec Krakowa, zarówno kierowca, rowerzysta jak i pieszy.

Jego zdaniem ul. św. Idziego i Podzamcze pod Wawelem kompletnie nie są przystosowane do ruchu samochodowego i powinny służyć zupełnie innym celom.

- Przejazd pod Wawelem był zawsze rozwiązaniem absurdalnym, którego geneza sięga realiów komunikacyjnych głębokiego PRL-u, służącym bardzo wąskiej grupie użytkowników, a o zmianę tej rzeczywistości nie pokusił się żaden z dotychczasowych, przeważnie do głębi konserwatywnych i obawiających się zmian, zarządców naszego miasta. Podkreślam, że jest to rozwiązanie wysoce niefunkcjonalne i zaburzające estetykę oraz potoki piesze w tym przede wszystkim turystycznym miejscu - podkreśla pan Łukasz. - Sugeruję rozpocząć dyskusję nad całkowitym zamknięciem ruchu w tym miejscu i zmianą jego charakteru, tak aby służyło rzeczywistym jego użytkownikom, czyli wszystkim tym, którzy chcą w spokoju kontemplować piękno Zamku Królewskiego od strony Starego Miasta i Plant - dodaje.

Przypomnijmy, że Przejazd pod Wawelem to ogromy skrót. Można nim szybko przejechać od skrzyżowania ulic Stradomskiej, św. Gertrudy i Bernardyńskiej do ul. Zwierzynieckiej i dalej na Zwierzyniec, czy do Alej Trzech Wieszczów. Aby na tej trasie zlikwidować tranzyt wprowadzono kilka lat temu zakaz przejazdu, który nie obowiązuje tylko mieszkańców podstref A1, A2 i A4, a więc ulic w sąsiedztwie Wawelu. 

Po zamknięciu mostu Grunwaldzkiego z powodu remontu, teraz przykładowo jadąc z ul. św. Gertrudy na Zwierzyniec trzeba przejechać przez Podgórze, ul. Konopnickiej i most Piłsudskiego. To powoduje bardzo wydłużony objazd, a samochody kierowców korzystających z niego wpływają na zwiększenie korków. Pojawiły się więc postulaty, by na czas remontu mostu przejazd pod Wawelem udostępnić przynajmniej mieszkańcom Starego Miasta, a może nawet zastanowić się, by był ogólnodostępny.

Propozycja wywołała falę komentarzy i nowych pomysłów. W mediach społecznościowych można znaleźć m.in. takie wpisy: "Przejazd powinien być otwarty ,bezapelacyjnie", "Powinien być otwarty przejazd w obie strony przynajmniej do 9 rano", "'Oddajcie Podzamcze Miastu!", "Nikt nie każe jeździć autem mieszkańcom, może objazd przez Rynek dla wielmożnych kierowców?", "Trzeba było zostawić chociaż ruch w jedną stronę na moście i remontować drugą stronę a potem odwrotnie", "Jak się zamyka tak newralgiczny most to trzeba wcześniej zrobić obok przeprawę tymczasową. No ale u nas wszystko kosztem ludzi!".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Finisz kampanii. Ostatnia debata prezydencka

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska