
Prądnik Sułoszowa - Zieleńczanka Zielonki 0:2 (0:1)
Bramki: 0:1 Małek 20 karny, 0:2 Rozwadowski 65.
Prądnik: Ćwięczek - Damian Kajda (62 Szczepański), A. Gęgotek, P. Kaganiec, D. Gęgotek - Skołucki (70 Gąsiorek), K. Kaganiec, Dominik Kajda, Kozioł, Gądek (82 K. Gęgotek) - Nowak.
Zieleńczanka: Mazur - Baran, Jaworski, Anioł, Dulias (13 Granda) - Nowak (46 Prochal), Zębala (60 Żyborski), Małek (80 Drobny), Michalak - Chrząstowski, Rozwadowski.
Sędziował: Sławomir Tomczyk. Widzów: 200. Żółte kartki: Gądek, Skołucki - Małek.
Druga wygrana Zieleńczanki. Małek wykorzystał karnego za faul na Rozwadowskim (na zdjęciu). Ten ostatni ustalił wynik po przejęciu piłki i ładnej indywidualnej akcji.

Grębałowianka Kraków - Lot Balice 1:2 (1:1)
Bramki: 1:0 Kofin 5 samob., 1:1 Tokarczyk 25 karny, 1:2 Kofin 65.
Grębałowianka: Herdzik - Skalski, Czekaj (40 Pietruszewski), Michalewski, Lis - Lampart (60 Maurer), Liberacki (63 Szypuła), Kobiec, Krawczyk, Kozioł (73 Zdziarski) - Kwater (84 Walczak).
Lot: P. Tatar - D. Tatar, Zając, Grdeń, Kubas - Kofin, Wicher, Niepsuj, Kołodziejczyk (75 Burkiet) - Tokarczyk, Lisowski (40 Kupis).
Sędziował: Łukasz Piątek. Widzów: 50. Żółte kartki: Czekaj, Liberacki - Kołodziejczyk, Burkiet.
Kofin strzelił samobójczą bramkę (w walce z Kwaterem po zagraniu Kozioła), sprokurował karnego (zagrał ręką; w 44 min Kobiec jednak nie wykorzystał okazji) a i tak został... bohaterem Lotu. W II połowie strzelił bowiem zwycięskiego gola po składnej akcji.

Spójnia Osiek-Zimnodół-Zawada - Sokół Kocmyrzów 1:3 (0:0)
Bramki: 0:1 Targosz 51, 0:2 Kubera 61, 0:3 Wolko 88, 1:3 Spurna 90 karny.
Spójnia: Sołtys - Byczek, Szymczyk, D. Duda, Baraniak (75 Czarnota) - Surma (60 P. Duda), Cudejko, Niemczyk, A. Żmuda, P. Żmuda - Spurna.
Sokół: Kipek - Haxhijaj (70 Gądek), Kukla, Bartosz, Zimny - Wojtaczka (75 Brak), Targosz (80 Wolko), Hałat, Kubera - Wiatr (46 Łuc), Serafin (62 Kozieł).
Sędziował: Sławomir Steczko. Widzów: 200. Żółte kartki: Hałat, Wiatr.
Prowadzony przez nowego trenera Roberta Czopka (na zdjęciu) Sokół swoją przewagę w pierwszym meczu sezonu (w 1. kolejce pauzował) potwierdził golami dopiero w II połowie. Targosz wykorzystał podanie za obrońców, Kubera trafił z 20 m, a Wolko w sytuacji sam na sam po "klepce". Goście zdobyli honorową bramkę z karnego. Spójnia na razie ma na koncie dwie porażki.