Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kłopot Wisły i reprezentacji: groźna kontuzja Pawła Brożka

rozmawia Bartosz Karcz
Wisła Kraków nie sprostała Legii. W Sosnowcu przegrała 0:1. Piłkarzom z Krakowa zabrakło woli walki. Jednym z tych, którzy powinni podnieść zespół, jest Paweł Brożek. - Ale ja nie mam takich cech charakteru jak Radek Sobolewski czy Arek Głowacki - mówi w rozmowie z Gazetą Krakowską snajper Wisły.

Przegraliście kolejny prestiżowy mecz. Kiedy kibice Wisły doczekają się zwycięstw w konfrontacji z Lechem czy Legią?
Przez cały weekend myślałem o meczu z Legią. Oglądnąłem go zresztą jeszcze raz bardzo dokładnie. Uważam, że nasz problem tkwi w głowach. Nie ma co się oszukiwać. Nie poradziliśmy sobie z presją.
To spotkanie pokazało też, jak ważnymi osobami w naszej drużynie są Arek Głowacki i Radek Sobolewski. W meczach ze słabszymi rywalami udaje się nam ich zastąpić. W takiej konfrontacji jak z Legią są piłkarzami na tę chwilę nie do zastąpienia - raz jako zawodnicy, dwa jako ludzie, którzy potrafią na boisku wstrząsnąć drużyną.

Wynika z tego, że Pan taką postacią nie jest.
Nie jestem i pewnie nigdy nie będę. Nie mam takich cech charakteru. Staram się dać drużynie jak najwięcej swoją grą, ale takim liderem drużyny jak Arek czy Radek nie będę.

Główny zarzut, jaki pojawił się pod waszym adresem po meczu z Legią, to ten o braku podjęcia twardej, męskiej walki. Dlaczego Wisły nie było stać na wymianę ciosów z rywalami?
Nie jest tak, że nie chcieliśmy. Przecież tak samo jak nasi kibice, chcieliśmy zwycięstwa z Legią. Nie wiem, gdzie szukać przyczyn tego. Pewnie jest tak jak powiedziałem na wstępie - problem tkwi w naszych głowach.

Kolejny zarzut to fatalna skuteczność. Zresztą akurat ta kwestia to już stały element waszej gry.
Zgadzam się z tym. Gdybyśmy grali skuteczniej, to pewnie wygralibyśmy i z Lechem, i z Legią. Sytuacji mieliśmy wystarczająco dużo. Jak sobie z tym poradzić? Praca, praca i jeszcze raz praca. Choć nawet najlepszy trening to zupełnie inna bajka niż mecz. W piątek mieliśmy więcej sytuacji i były to lepsze okazje niż miała Legia. O naszej porażce przesądziły błędy indywidualne w jednej sytuacji. A później biliśmy głową w mur. Niby wrzucaliśmy piłki w pole karne Legii, ale Choto z Astizem tym razem zagrali praktycznie bezbłędnie.

A może uśpiła was przewaga w tabeli. Może tak jak wiosną, lepiej dla was jest grać z nożem na gardle?
Wolelibyśmy jednak mieć przewagę w tabeli. Skoro teraz stopniała, to nie pozostaje nic innego, jak zrobić wszystko, by wygrać następne mecze.

Pan teraz jednak nie będzie myślał o Wiśle, tylko o meczach reprezentacji.
A właśnie, że nie, bo nie jadę na reprezentację. Od dłuższego czasu mam problemy w pachwiną. Nie skarżyłem się do tej pory i mało kto wie, że od kilku kolejek biorę środki przeciwbólowe, zaciskam zęby i wychodzę na boisko. Niestety, teraz ból jest już tak duży, że nie jestem w stanie grać.

Może Pana zabraknąć w derbach?
Raczej zagram w tym meczu. Przed nami dwa tygodnie przerwy, więc będę miał czas, żeby poddać się zabiegom. Przez tydzień pewnie nie będę trenował, ale zajęcia powinienem wznowić na początku następnego tygodnia. Na derby będę gotowy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska