https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kobiety z Małopolski unikają mammografii

Anna Górska
32 tys. -Tyle kobiet w 2008 r. skorzystało z badań mammograficznych w Małopolsce
32 tys. -Tyle kobiet w 2008 r. skorzystało z badań mammograficznych w Małopolsce Katarzyna Prokuska
Małopolanki jak ognia unikają badań mammograficznych. Nie chcą o tym słyszeć, mimo że badania są bezpłatne, a panie dostają nawet z Narodowego Funduszu Zdrowia imienne zaproszenia na rentgen piersi. Tymczasem na akcje mammograficzne NFZ przeznacza grube miliony - w tym roku ponad 4 mln zł. Przychodnie w naszym regionie nie wykorzystały nawet połowy tej sumy.

W tym roku zbadać pierś powinno 190 tys. małopolanek w wieku od 50 do 69 lat. Na razie zgłosiło się zaledwie 32 tys. Nic dziwnego, że nasze województwo pod względem badań piersi jest jednym
z najgorszych w Polsce. Zajmuje trzynaste miejsce pod względem liczby przebadanych. Gorzej od nas wypadły Mazowsze, świętokrzyskie i kujawsko-pomorskie.

Docent Andrzej Urbanik, szef wojewódzkiego ośrodka koordynującego profilaktykę zdrowotną przy NFZ, nie rozumie, dlaczego kobiety nie chcą się badać. - Maksymalnie uprościliśmy procedury. Panie nie muszą biegać po lekarzach, zbierać skierowań. Dostają kilka razy w roku szczegółową informację
o profilaktyce oraz zaproszenia do przychodni. Mają czarno na białym, o której godzinie i w jakie dni mogą tam się zgłaszać. Odzew jest jednak marny - rozkłada ręce doc. Urbanik. Najgorzej jest
w Tarnowie, Wado-wicach i Nowym Targu, gdzie przebadało się jedynie ok. 20 proc. uprawnionych
do tego kobiet. - Niechęć tarnowianek trudno zrozumieć. Mają przecież wielką pracownię mammograficzną - mówi Aleksandra Kwiecień z małopolskiego NFZ.

Panie tłumaczą, że boją się bólu i choroby. Nie mają też czasu i ochoty na badania. Karolina Orzechowska z Krakowa nie kryje, że poszła się zbadać, bo skierował ją tam ginekolog. - W innym wypadku bym tego nie zrobiła. Nie cierpię chodzić po lekarzach - kręci głową.

Mirosław Strączek z krakowskiej przychodni "Medicina" przyznaje, że są pacjentki, które w wieku 80 lat badają pierś po raz pierwszy. - Myślą tak: skoro nic nie boli, nigdzie nie idę. Tak nie może być - mówi.
Danuta Janas, sołtyska Je-ziorzan (gm.Liszki) uparła się jednak, że przekona swoje sąsiadki
do mammografii. W jej wsi mieszka ok. 700 kwalifikujących się na badania pań. - Gadałam dzień i noc. Zamówiłam mammobus. Przyszło może dziesięć - wspomina sołtyska.

Jeśli pracownie mammograficzne w Małopolsce nie wydadzą w tym roku całej kwoty na badania raka piersi, pieniądze przepadną. Zostaną zwrócone do centrali NFZ w Warszawie lub skierowane na inne cele.

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska