https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kochają go miliony, ale w Krakowie tańczyć nie może

Małgorzata Stuch
Dla urzędników taniec pana Tadeusza jest "specyficzny"
Dla urzędników taniec pana Tadeusza jest "specyficzny" Andrzej Banaś
Tadeusz Popławski, 70-letni tancerz amator był niekwestionowaną gwiazdą programu "Got to dance". Dostał się bez problemu do finału, podczas jego występu zatańczyła z nim jurorka i znana tancerka Krystyna Mazurówna, która zachwyciła się wigorem starszego pana i jego zacięciem do tańca. Tancerz zdobył mnóstwo sympatii i zwolenników, którzy pozytywnie komentowali na internetowych forach jego występ.

Pan Tadeusz występował nie tylko w telewizji. Jeszcze do niedawna tańczył na Rynku Głównym. Chciał robić to nadal. Urzędnicy uznali jednak, że starszy pan... nie jest tancerzem, nie spełnia odpowiednich wymogów stawianym artystom ulicznym i na Rynku tańczyć nie może. Pan Tadeusz jest rozżalony, nie rozumie, dlaczego urzędnicy go zdyskwalifikowali.

- Jak to jest? Przecież do tej pory mogłem bez problemu tańczyć na płycie Rynku. Spodobałem się też podczas eliminacji do "Got to dance". Byłem dość dobry dla telewizji i dla profesjonalnych tancerzy, a tu mi urzędnicy mówią, że ja nie potrafię tańczyć. Czyżby znali się lepiej na tańcu? - dziwi się.

Jak sam mówi, uwielbia taniec i chce bawić nim ludzi. Tańczył m.in. na Festiwalu Kultury Żydowskiej, wiele razy występował przy "Adasiu" na Rynku Głównym czy na ulicy Floriańskiej. Jego występy podobały się przechodniom, którzy z sympatią dopingowali oryginalnego tancerza. Jednak zgodnie z zarządzeniem prezydenta z kwietnia tego roku każdy artysta, by występować na Rynku, musi mieć pozwolenie specjalnego zespołu zadaniowego ds. weryfikacji artystów ulicznych.

Popławski wystąpił o potrzebne zezwolenie, jednak urzędnicy weryfikujący ulicznych grajków i tancerzy uznali, że pan Tadeusz nie powinien pokazywać się na Rynku. - Komisja uznała, że sztuka pana Popławskiego jest bardzo specyficzna. I może niekoniecznie powinno się ją prezentować na Rynku Głównym. Nie zakazali jednak artyście występów w ogóle. Uznali, że może się dołączyć do takich imprez, jak Festiwal Kultury Żydowskiej i tam występować - tłumaczy Katarzyna Fiedorowicz z biura prasowego Urzędu Miasta Krakowa. Tancerza to nie satysfakcjonuje. - Na Festiwalu Kultury Żydowskiej każdy może tańczyć. Komisja łaski nie robi takim pozwoleniem - mówi.

Zbigniew Terlecki, przewodniczący zespołu weryfikującego artystów ulicznych przyznaje, że ten przypadek jest dość kuriozalny. - Byłem za tym, by panu Popławskiemu zezwolić na występy na Rynku, jednak byłem w mniejszości. Uważam, że tę sprawę należałoby rozpatrzyć jeszcze raz - wyjaśnia.

Dodaje, że wątpliwości wśród członków zespołu wzbudził fakt, że artysta mógłby używać nagłośnienia na Rynku, a w takim przypadku potrzebne są dodatkowe zezwolenia. Według pana Tadeusz żadne nagłośnienie nie byłoby mu potrzebne.

Taki sposób weryfikacji ulicznych artystów dziwi też artystów estradowych. Zbigniew Wodecki nie zna osobiście pana Popławskiego, ale wydaje mu się, że finaliści tanecznego, telewizyjnego show na pewno posiadają odpowiednie kwalifikacje, by bawić publiczność.

Euro 2012 w Krakowie: zdjęcia, wideo, informacje! [SERWIS SPECJALNY]

Wybieramy Superkota! Zobacz fantastyczne zdjęcia kotów i oddaj głos na najpiękniejszego!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Andrzej
Oszaleli ci urzędnicy całkiem...
G
Góralka
No, niekoniecznie "nie ma nic wspólnego",
bo jak się całymi latami siedzi w magistracie,
i jedynie z wysokości swojego fotela wydaje decyzje,
to się obrasta w tłuszczyk nie tylko na ciele,
ale i wyobrażnia może być"oblana puszyście tłuszczem" - rzecz jasna metaforycznie ...

I trudno zauważyć że dla kogoś z pasją tańca - jak Pan Tadeusz Popławski,
zakazanie dzielenia się z innymi tym co jest dla Niego ważne, swoją radością życia,
a tym samym naturalnej - takiej po swojemu - otwartości na życie i ludzi,
to podcinanie człowiekowi skrzydeł entuzjazmu wobec życia.

Poczuł się Pan dotknięty, i umiem to zrozumieć,
jestem przekonana że takich intencji żeby kogoś obrazić, nie miał kaskader.
Wyraził jedynie swoje emocje na decyzję urzędników.

Pozdrawiam Pana XXL
o
obywatel
fajnie tańczy, a oczywiście straz miejska sie goscia czepia!! Juz by mandaty pisali
W
Wieslaw Pulczynski
Pan Tadziu to wspaniały radosny człowiek kochający taniec.Jak można było go tak potraktować.

TO SKANDAL!!!!!Powinno się zaprotestować przeciwko takim decyzją.

Pan Tadziu czekał na to zezwolenie (rozmawiałem z nim tydzień temu) i był pełen nadziej że dostanie.

Teraz po odmowie świat mu się zawalił bo odebrali mu to co kocha.
X
XXL
Każdy jest jaki jest, czasem z własnej winy, czasem z uwarunkowań genetycznych, czasem z powodu choroby... Każdy chciałby być piękny i młody, ale nie zawsze mamy na to wpływ.
Myślę ,że to nie ma nic wspólnego z tym absurdalnym zakazem dla Pana Tadeusza.
k
kaskader
Niech zatańczą ..te puszyste - oblane tłuszczem z magistratu
X
XXL
" Nie zakazali artyście występów w ogóle " No i jeszcze pozwolili może tańczyć w domu ? :)
G
Góralka
Urzędnicy znowu się czepiają, tym razem pozytywnie zakręconego Pana Tadeusza !
Poparcie tej inicjatywy przez powszechnie uznanego i lubianego Artysty - Pana Zbigniewa Wodeckiego, mogłoby im wystarczyć.
G
Góralka
Pan Zbigniew Wodecki był u nas z koncertem, ubiegłego lata.
Zrobił na nas wrażenie człowieka miłego, skromnego, z klasą.
Pan Wodecki to człowiek który dobrze wie co mówi
Poparcie przez uznanego Artystę pomysłu na występy pana Popławskiego, niech wreszcie urzędnikom wystarczy !
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska