Te dokumenty – w wersji elektronicznej – będą bowiem mogły być sprawdzone w Centralnej Ewidencji Pojazdów. To efekt nowelizacji ustawy Prawo o ruchu drogowym, której przepisy wejdą w życie właśnie 4 czerwca.
Zobacz też: Kodeks drogowy: Po zmianie przepisów mają zniknąć mandaty za jazdę bez dokumentów
Policjant albo funkcjonariusz Inspekcji Transportu Drogowego skorzysta z bazy systemu CEPiK 2.0, podając do weryfikacji dane otrzymane od kierowcy. Gdyby policjant miał zatrzymać dowód rejestracyjny, wystawi odpowiednie zaświadczenie, a informacja o fakcie zatrzymania zostanie umieszczona w bazie i w czasie jakiejkolwiek następnej kontroli będzie dostępna dla kontrolujących. Przepis ten dotyczy pojazdów zarejestrowanych w Polsce i zatrzymanych do kontroli na terenie kraju.
Zobacz też: Nowoczesne fotoradary w polskiej policji
(Źródło TVN24)
Marszałkowie województw otrzymali obowiązek wprowadzania do systemu CEPiK 2.0 informacji o stacjach prowadzących demontaże pojazdów, a stacje te – wprowadzania informacji o przeprowadzonych demontażach pojazdów. Nowelizacja nie eliminuje konieczności posiadania dowodu rejestracyjnego w wersji papierowej. Dowód trzeba będzie bowiem mieć, gdy odwiedzimy stację kontroli pojazdów.
System nie jest jeszcze produktem finalnym – uruchomiony częściowo będzie z czasem uzupełniany o kolejne przebadane i zatwierdzone funkcjonalności. O kolejnych modułach, które będą pracowały w ramach systemu Ministerstwo Cyfryzacji ma informować z co najmniej trzymiesięcznym wyprzedzeniem. Zdaniem Karola Okońskiego, wiceministra cyfryzacji, ocenia, że docelową postać system może osiągnąć w czasie kilku – być może dwóch – lat.
Za nowelizacją ustawy Prawo o ruchu drogowym głosowało 255 posłów, przy 153 przeciwnych i 26 posłach wstrzymujących się od głosu.
Zobacz też: Kodeks drogowy: Po zmianie przepisów mają zniknąć mandaty za jazdę bez dokumentów
Gdy publikowaliśmy w „Głosie Wielkopolskim” informacje o przygotowaniu takiego projektu zamiany ustawy, nasi Czytelnicy nie zawsze byli im przychylni. Obok głosów, wskazujących na wygodę rozwiązania, pojawiały oceny negatywne: ich autorzy pytali, jak stwierdzić wiarygodność danych podawanych np. przez sprawcę wypadku do spisywanego oświadczenia, gdy nie ma on przy sobie dokumentu ubezpieczenia, ani dowodu. I tak trzeba wtedy wezwać na miejsce zdarzenia policję – dowodzili.
POLECAMY:
Jaki samochód do Ciebie pasuje?
Stary Poznań na zdjęciach!
Loty z Poznania w 2018 roku
Wszystko o Lechu Poznań
Piękne hostessy z Motor Show