Do sieci trafiło nagranie z imprezy, na której był m.in. Nicola Zalewski, zawodnik Romy i reprezentant Polski. 19-latek wyszedł na miasto z kilkoma przyjaciółmi, z których obecny był m.in. muzyk Zep Dembo. Filmik, a właściwie kilkusekundowa relacja na Instagramie odbiła się szerokim echem we Włoszech i w naszym kraju. Wszystko za sprawą słów wykrzyczanych do Jose Mourinho, trenera klubu z włoskiej stolicy. – Mourinho, dzisiaj wdychamy, robimy to! – krzyczał Dembo. – Mówię prawdę, dziś ten gość to zrobi – dodawał, co jednoznacznie zabrzmiało tak, jakby zawodnik miał zażywać narkotyki.
Sprawa jest o tyle niefortunna, że AS Roma wyjątkowo dba o rozwój młodych piłkarzy. Właściwe zachowanie jest jedną z podstaw wychowania zawodników przez włoski klub. Gdy o zdarzeniu zrobiło się głośno, za pośrednictwem mediów społecznościowych głos znajomy Zalewskiego, który nagrał i opublikował filmik na Instagramie.
"Zrobienie tego miało być tylko żartem, ale okazało się niefortunnym wypadkiem. To wina mojej lekkomyślności. Nagranie nie odpowiada prawdzie i chcę przeprosić wszystkich. Bardzo mi przykro, że postawiłem w trudnej sytuacji zawodnika Romy, którego poznałem m.in. dlatego, że jedliśmy w tej samej restauracji" - pisał muzyk. Dembo dodał, że jest przeciwny wszelkim formom narkotyków i nie miał zamiaru nikogo urazić, a nagranie jest efektem jego specyficznego poczucia humoru.
REPREZENTACJA w GOL24
Przewidywany skład Polski na mecz z San Marino. Zagramy w ek...
