FLESZ - Odmówili udziału w Narodowym Spisie Powszechnym. Zapłacą

Ta planowana przez inwestora (polską spółkę - urzędnicy nie ujawniają więcej informacji na jego temat) adaptacja budynku mieszkalnego na potrzeby usług hotelowych to kolejny element ogromnej fali, która przetacza się przez serce Krakowa. Jak słyszymy w Wojewódzkim Urzędzie Ochrony Zabytków, w ostatnim czasie wnioski dotyczące planowanych przebudów i rozbudów kamienic na hotele są na pierwszym miejscu pośród wszystkich, które tutaj trafiają.
- Staramy się stawiać tamę tym mocnym przebudowom. Hotel jest niezwykle agresywną funkcją dla obiektu zabytkowego - mówi nam Dominika Długosz, zastępca małopolskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków.
Trzypiętrowa kamienica przy pl. Wszystkich Świętych 10, sąsiadka m.in. siedziby krakowskiego magistratu czy kościoła franciszkanów, widnieje w gminnej ewidencji zabytków. XIX-wieczna, posadowiona na działce średniowiecznej. Według koncepcji przedstawionej służbom konserwatorskim przewidziano jej przebudowę i zamianę w hotel, w tym m.in. obniżenie stropu nad trzecim piętrem, przemurowanie i wyburzenie fragmentu ścian wewnętrznych, budowę szybu windowego, przebudowę klatki schodowej, urządzenie pokoi na dotąd nieużytkowym poddaszu, zmianę okien na drzwi w poziomie parteru, wprowadzenie okien połaciowych…
Klub nocny w skarbcu banku przy ul. Wielopole? "Nie" konserw...
Inwestor planował też podpiwniczenie dziedzińca - stworzenie pod podwórkiem na tyłach kamienicy dodatkowej podziemnej kondygnacji. Miała mieć powierzchnię ponad 32 mkw. i pomieścić funkcje techniczne. Podpiwniczony zostałby prawie cały mały dziedziniec.
Wojewódzka konserwator odmówiła zgody na prowadzenie robót budowlanych obejmujących zewnętrze kamienicy - jak czytamy w decyzji - „wywierające wpływ na chronione wartości układu urbanistycznego miasta Krakowa w granicach Plant wpisanego do rejestru zabytków (...) oraz na Listę Dziedzictwa Światowego UNESCO”.
Służby konserwatorskie szczególnie sprzeciwiają się podpiwniczeniu podwórka. Podkreślają, że dziedzińce i podwórza są jednym z cenniejszych obiektów architektonicznych na terenie Starego Miasta, występowały w epokach historycznych jako świadomie niezabudowane partie posesji. I takie należy je bezwzględnie chronić.
- To zaproponowane stworzenie podziemnej kondygnacji połączonej funkcjonalnie z piwnicami budynku oficyny bocznej jest rozwiązaniem kompletnie ahistorycznym i niewystępującym w zabytkowym układzie urbanistycznym. Dla nas to istotne, chronimy historyczny sposób zagospodarowywania działek - mówi Dominika Długosz, zastępca wojewódzkiego konserwatora.
Plan miejscowy dla obszaru Starego Miasta nakazuje chronić historyczną zasadę rozplanowania zabudowy na posesji: kamienica frontowa i przylegające do niej oficyny oraz podwórze czy dziedziniec. Kamienice i oficyny miały piwnice, ale podwórka nie - nie występowały w przestrzeni zabytkowego Starego Miasta Krakowa podpiwniczenia, które nie miałyby swojej kontynuacji w nadziemnym budynku.
Inwestor wskazywał, że na podstawie planów miasta z XIX w. oraz badań historii obiektu można przypuszczać, iż pod podworcem znajdują się piwnice niegdyś sięgającej dalej w głąb działki średniowiecznej kamienicy, która tam stała. To dla służb konserwatorskich był dodatkowy argument, by nie zgodzić się na kondygnację pod podwórkiem: bo przy jej budowie średniowieczne struktury piwnic mogłyby zostać zniszczone.
Sprzeciw urzędu konserwatorskiego dotyczy też przebudowy wnętrz kamienicy przy pl. Wszystkich Świętych. Adaptacja na hotel mocno zmieniłaby układ wewnętrzny, rozplanowanie przestrzenne budynku. Przede wszystkim duże mieszkania historycznej kamienicy zostałyby „poszatkowane” na pokoje hotelowe, każdy z wprowadzoną do niego łazienką.
- Adaptacja na hotel czy aparthotel to jest kompletne zniszczenie wnętrz. Nie możemy się na to dalej godzić - takie jest generalne zdanie małopolskiej konserwatora Moniki Bogdanowskiej o takiego rodzaju inwestycjach w zabytkowych kamienicach.
Jak tłumaczy wojewódzka konserwator, adaptacja budynku z tradycyjnymi mieszkaniami (kilka pokoi plus jedna lub dwie łazienki) na małe pokoje hotelowe, z których każdy ma węzeł sanitarny, plus wprowadzenie wentylacji, klimatyzacji, drzwi przeciwpożarowych, zmiana systemu ogrzewania itd. - wiąże się z usunięciem ścian działowych, bardzo często z koniecznością wymiany stropów, likwidacją istniejącej stolarki okiennej i drzwiowej, a także całego zachowanego wyposażenia (jak parkiety, balustrady, piece, sztukaterie).
Klatki schodowe często nie spełniają norm co do szerokości, koniecznie trzeba zapewnić dodatkowe wyjścia ewakuacyjne. W istniejące przestrzenie wprowadza są ścianki wtórne. Nowe instalacje wymagają rozkucia ścian. Współczesne przepisy dotyczące bezpieczeństwa przeciwpożarowego czy dostępności dla osób niepełnosprawnych są bardzo rygorystyczne i zasadniczo żaden historyczny obiekt ich nie spełnia.
- Skala zniszczeń zabytkowego wyposażenia przy okazji takich remontów jest po prostu porażająca - kwituje Monika Bodanowska.