Teraz wszyscy po równo
Mieszkańcy Oświęcimia niezależnie odtego, czy mieszkają w domu czy w bloku, zobowiązani są do opłat. Od początku 2009 r. pełna opłata za psa wynosiła 60 zł, ulgowa 30 zł. Za psa płaciło ponad tysiąc osób, ale aż 56 proc. z nich korzystało z obniżonej stawki.
Dla niektórych emerytów dodatkowe 30 zł za możliwość posiadania czworonoga to spory wydatek. - To starsi, biedni ludzie. Często nie mają pieniędzy na leki. Niektórym się wydaje, że to śmieszne pieniądze, jednak dla nich to dużo - mówi Agata Błachut, właścicielka Eliota.
Jak przekonuje, mieszkańcy miasta nie mieliby oporów, gdyby wiedzieli, że te pieniądze są przeznaczane np. na specjalne kosze na odchody. - W innych miastach są. Dlaczego nie ich w Oświęcimiu? - pyta Wanda Łuczak, która w grudniu ubiegłęgo roku wzięła psa ze schroniska.
Jej zdaniem opłatę powinny ponosić przede wszystkim osoby z bloków. - Mieszkam w domu, mam ogródek. Gdy wyprowadzam psa zawsze po nim sprzątam. Ludzie z bloków często tego nie robią - dodaje.
To RIO namieszało
Oświęcimianie dziwią się, że tak nagle zlikwidowano ulgi. Jak tłumaczą w urzędzie miasta przepisy dotyczące opłaty nie zmieniły się, ale Regionalna Izba Obrachunkowa inaczej je interpretuje.
Zdaniem RIO sformułowanie z ustawy o podatku od osób fizycznych: „inne zwolnienia przedmiotowe”, na którym oparli się radni z Oświęcimia, wprowadzając ulgi, może dotyczyć tylko i wyłącznie przedmiotu, nawet rozumianego jako pies (jego rasa, pochodzenie ze schroniska albo służący do dogoterapii).
Ulga odnosiła się jednak do ludzi (emeryci, renciści oraz rodzice niepełnosprawnych dzieci). Rada Miasta w Oświecimiu nie zamierza teraz odwoływać się od decyzji Regionalnej Izby Obrachunkowej.
Chce obniżyć opłatę
Janusz Chwierut, prezydent miasta jeszcze w tym roku planuje obniżenie opłaty za psa dla wszystkich. Projekt uchwały zostanie skierowany pod obrady Rady Miasta w lutym.
W Chrzanowie, Olkuszu i Wadowicach mieszkańcy nie płacą za posiadanie psa. Ostatnio z pobierania opłat za czworonogi - 34 zł rocznie - zrezygnowała gmina Wolbrom. Jak wyliczyli urzędnicy, koszty obsługi systemu były wyższe niż przychody.