
Za patrykiem widać niemałe tarapty. Wnęka się zawaliła, ale on, jako przodowy, dobrze wie, co z tym fantem zrobić. Już obmyślił plan.

Oto serce kopalni - ściana. Jest niska, zabłocona i jak to powiedział kiedyś mój przyjaciel "jest to najmniej przyjemne środowisko do spędzania czasu, w jakim kiedykolwiek się znalazł". W oddali widać, że ktoś tam idzie!

Na napędzie zepsuła się wiertarka hydrauliczna. Z drugiego końca ściany trzeba przenieść sprawną na miejsce. Jacek właśnie to robi. Warunki do przebcia 200 m drogi nie są sprzyjające. Trzeba uważać i mieć oczy dookoła głowy.

A co tu się wyprawia? Chłopy dbają, żeby w ścianie nie było zbyt wiele wody. Pompka, którą widać na pierwszym planie, działa sprawnie - właśnie została przez nich uzdrowiona.