Korki w Krakowie to codzienne, nieustanne źródło frustracji kierowców. Stolica Małopolski nie jest miastem, które jest w stanie przyjąć tak duży ruch samochodów bez żadnych konsekwencji. Jeśli dorzucimy do tego remonty dróg, zwężenia ulic w związku ze zmienioną organizacją ruchu, to otrzymamy efekt w postaci zakorkowanego na co dzień miasta. Również w niedziele wcale nie jest luźniej. Pokonanie 500 metrów ulicy Monte Cassino przy dojeździe do mostu Grunwaldzkiego potrafi zająć nawet 15 minut. Ma to związek m.in. z priorytetem dla komunikacji miejskiej.
Miejsc znienawidzonych przez kierowców w Krakowie jest sporo. Obecnie jednym z bardziej zakorkowanych rejonów są ulice w miejscu budowy tramwaju do Mistrzejowic. Od zawsze korki są także na Alejach Trzech Wieszczów i na ulicy Konopnickiej, przy dojeździe do mostu Dębnickiego. O ile korki od strony mostu Grunwaldzkiego wynikają głównie z dużego natężenia ruchu samochodów, to od strony Błoń są częściowo winą również samych kierowców, którzy gubią się na środkowym pasie i nie patrzą w ogóle na znaki.
Przyjrzyjmy się sytuacji, z jaką mają do czynienia kierowcy dojeżdżający Alejami Trzech Wieszczów do mostu Dębnickiego. Przed mostem wyznaczone są trzy pasy ruchu. Prawy skrajny pas - tzw. buspas - przeznaczony jest m.in. dla ruchu pojazdów komunikacji miejskiej, taksówek i policji. Pozostali kierowcy mają do dyspozycji dwa pasy, z których środkowy zanika przy przystanku autobusowym "Jubilat". W związku z remontem ulic Zwierzynieckiej i Kościuszki została w tym miejscu zmieniona organizacja ruchu i buspas kończy się tuż przed przystankiem, a znaki wskazują na kontynuację pasa środkowego pasem skrajnie prawym, przeznaczonym wcześniej do skrętu w ul. Kościuszki.
Przebudowa Kościuszki i Zwierzynieckiej. Odbudowują most na ...
W tym miejscu wielu kierowców poruszających się pasem środkowym niepotrzebnie próbuje wjechać na zatłoczony lewy pas ruchu, nawet w sytuacji, kiedy prawy pas jest całkiem wolny, na przystanku nie stoi żaden autobus i mogliby płynnie kontynuować jazdę w kierunku ronda Grunwaldzkiego, zgodnie ze znakami, po ustąpieniu pierwszeństwa pojazdom, które znajdują się już na buspasie. Dochodzi tutaj do wielu nerwowych sytuacji, których można by uniknąć, gdyby kierowcy zwracali większą uwagę na zmienioną organizację ruchu i poruszali się zgodnie ze znakami poziomymi i pionowymi. Nie spowoduje to oczywiście, że korki w tym miejscu magicznie znikną, ale na pewno poprawi się płynność ruchu.
Jak alkohol działa na nasz organizm. Ostrzegamy kierowców
