Kraków bije kolejny rekord. Mimo że mnóstwo ludzi pracuje i będzie pracować zdalnie, w mieście przybywa biurowców. Coraz więcej stoi pustych

FLESZ - Będzie powrót kwarantanny i ograniczeń?

Wedle najnowszego raportu „Rynek powierzchni biurowych w miastach regionalnych”, przygotowanego przez CBRE, największą na świecie firmę doradczą i inwestycyjną w sektorze nieruchomości komercyjnych, w pierwszej połowie roku w stolicach regionów w całej Polsce zostały podpisane umowy na rekordowe 335 tys. mkw. powierzchni.

Choć przez wiele tygodni 2,5 mln Polaków pracowało zdalnie, ze swoich domów, inwestorzy w regionach oddali do użytku aż 15 nowych biurowców, za sprawą których przybyło niemal 176 tys. mkw. przestrzeni. Najwięcej w Krakowie, który umacnia pozycję lidera. O ile epidemia nie opóźni realizacji projektów, do końca roku w regionach powinno przybyć 268 tys. mkw. biur.

- W pierwszym półroczu odnotowaliśmy historycznie najwyższy popyt na powierzchnię biurową na rynkach regionalnych - mówi Kamil Tyszkiewicz, dyrektor regionalny w Dziale Wynajmu Powierzchni Biurowych w CBRE. I wyjaśnia, że głównym powodem nie jest wcale, jak wcześniej, dynamiczny rozwój polskiej gospodarki, lecz – koronakryzys, który uderzył w finanse i sposób funkcjonowania wielu firm. Zmusiło to przedsiębiorców do renegocjacji umów i właśnie one zdominowały cały drugi kwartał roku.

- Najemcy i wynajmujący szukali sposobów na dostosowanie się do nowej rzeczywistości. Z powodu pandemii wiele firm postanowiło podnająć część powierzchni, jednak bez większego powodzenia. Widać było także większe zainteresowanie rozwiązaniami typu „flex”, czyli elastycznych, serwisowanych powierzchni do pracy, co w przyszłości może przełożyć się na większą liczbę transakcji w tym segmencie. Trzeba także przyznać, iż część właścicieli nieruchomości wykazywała się elastycznym podejściem w kwestii czynszów, umożliwiając najemcom upusty w zamian za przedłużenia umów –

W I połowie 2020 r. popyt na biura w miastach regionalnych wyniósł niemal 335 tys. mkw. Około dwie trzecie z tego wyniku osiągnięto jeszcze w I kwartale, natomiast w kolejnych trzech miesiącach roku, zgodnie z oczekiwaniami ekspertów, wzrósł udziału renegocjacji w podpisywanych umowach. Stanowiły one prawie 60 proc. całkowitego popytu. Znacząco spadł udział umów przednajmu, zarówno nowych, jak i ekspansji.

Najbardziej aktywny pozostał sektor informatyczny, który odpowiadał za niemal połowę zawartych umów. Tak było m.in. w Krakowie. Wyjątkowo prężny był również sektor przetwórstwa i energetyki (jedna piąta transakcji), który wyprzedził branżę usług biznesowych.

Od początku roku do użytku oddano 15 biurowców, które dostarczyły na rynek regionalny niemal 176 tys. mkw. Najwięcej z nich powstało w Krakowie (ponad 69 tys. mkw. w 5 projektach). Łącznie na rynkach regionalnych mamy obecnie 5,597 mln. mkw. powierzchni biurowej. Do końca roku planowane jest dostarczenie nowych 268 tys. mkw., jednak eksperci wskazują, że możliwe są opóźnienia w realizacji i procedurach odbiorowych, spowodowane niepewnością związaną z pandemią. W sumie w budowie znajduje się prawie 734 tys. mkw. przestrzeni.

W II kwartale w miastach regionalnych niewynajęta przestrzenia powiększyła się o 54 tys. mkw. Najwięcej biur opustoszało w Krakowie i Trójmieście. Temu trendowi oparły się Wrocław oraz Szczecin.

- Rozwój pandemii zmusił wielu do zestawienia swoich planów z nową rzeczywistością, stąd renegocjacje umów czy odłożone w czasie plany ekspansji. Spodziewamy się jednak, że prędzej czy później wszystkie projekty zostaną wznowione czego symptomy powoli już się pojawiają. Bardzo istotną rolę mają tu do odegrania wynajmujący. Im bardziej elastyczne podejście tym lepszy będzie odzew rynku. Wielu najemców chętnie skorzysta z okazji jeśli takowe się pojawią – mówi Kamil Tyszkiewicz.