https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Jan T. złożył wniosek o przerwę w odbywaniu kary za ustawianie przetargu

Marcin Banasik
Pod koniec maja do krakowskiego sądu wpłynął wniosek o przerwę w odbywaniu kary przez Jan T., byłego dyrektora Zarządu Dróg i Komunikacji. Na razie sąd nie podał terminu rozpoznania wniosku mężczyzny skazanego za ustawianie przetargów.

Słynny były już dyrektor Zarządu Dróg i Komunikacji Jan T. został zatrzymany w krakowskim sądzie 9 maja tego roku, gdy przyszedł na jedną z kolejnych rozpraw. Ma do odbycia prawomocny wyrok 2 lat więzienia, który zapadł 19 marca br. Nie spodziewał się wpadki i wizyty policjantów. Z sali rozpraw pojechał na Monte.

Sąd odwoławczy nieznacznie zmienił wyrok sądu pierwszej instancji obniżając karę z 2,2 lat więzienia dla Jana T. na 2 lata. Iwona K., Andrzej Z i Stanisław J. usłyszeli wyroki w zawieszeniu. W uzasadnieniu wyroku sędzie Tomasz Grebla podkreślił, że według zeznań jednego ze świadków Jan T. stworzył w Zarządzie Dróg i Komunikacji (dziś Zarząd Dróg Miasta Krakowa) bałagan i chaos organizacyjny. Dyrektor zwolnił większość pracowników działu zamówień publicznych pozostawiając dwie osoby, żeby stworzyć system do ustawiania przetargów"

Według ustaleń śledczych Jan T. od 30 maja 2006 r. do 20 lipca 2006 r. zlecał podległym mu pracownikom fałszowanie dokumentów w związku z przetargiem na prace zabezpieczające m.in. ruch podczas wizyty papieża Benedykta XVI w Krakowie.
Jan T. miał powierzyć te prace firmie Stanisława J. Kiedy ta wystawiła rachunek, dyrektor T. uznał, że kwota jest za mała i nakazał, by faktura była dwa razy większa. Zdaniem prokuratury koszty zostały w ten sposób zawyżone o kilkaset tysięcy złotych. Ostatecznie firma Stanisława J. miała dostać za prace 810 tys. zł.

Wizyta Benedykta XVI miała miejsce w maju 2006 r., tymczasem, według śledczych dokumentacja związana z wyłonieniem firmy zabezpieczającej ruch w jej trakcie była tworzona dopiero w czerwcu.

Nieprawomocny wyrok dotyczy też sprawy przebudowy płyty Rynku Głównego w Krakowie. Według prokuratury Jan T, jako dyrektor Krakowskiego Zarządu Dróg, niezgodnie z prawem już przed przetargiem wybrał wykonawcę prac, a potem zlecił takie przeprowadzenie dokumentacji konkursowej, żeby przetarg wygrała wybrane przez niego jednostka.
W obu sprawach skazani na nieprawomocne wyroki w zawieszeniu zostali również pracownicy ZIKiT podlegli Janowi T., Iwona K. i Andrzej Z. W sprawie przygotowań do wizyty Papieża skazany na „zawiasy” został również biznesmen Stanisław J. Wszyscy oskarżeni odwołali się od wyroków.

Trzy lata temu Jan T., będąc oskarżonym w 13 procesach został mianowany przez prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego na dyrektora Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu.

– Jeżeli osoba nie ma prawomocnego wyroku, to wszystko jest w porządku – tłumaczył wtedy prezydent. Na początku sierpnia 2015 r. pod presją mediów i opinii społecznej prezydent usunął Jana T. z funkcji dyrektora. Prawomocny wyrok w sprawie Jana T. zapadł miesiąc później. Chodziło o fałszowanie dokumentów dotyczących remontu siedziby zarządu dróg przy ul. Centralnej.
Według prokuratury Jan T. nakazał sporządzić dokumenty dotyczące rzekomego przetargu na te prace już po tym, jak się one skończyły, 30 grudnia 2005 r. Sąd pierwszej instancji w marcu 2015 r. stwierdził, że T. jest winny i ma zapłacić grzywnę 5 tys. złotych. Od tej decyzji odwołała się zarówno prokuratura (żądała kary więzienia w zawieszeniu i zakazu pełnienia funkcji publicznych przez pięć lat) jak i T. i jego obrońca (żądał uniewinnienia). Sąd Okręgowy oddalił oba zażalenia i utrzymał karę.

WIDEO: Krótki wywiad. Krótki wywiad. W Krakowie stają domki dla owadów

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

j
jg
Ciekawe jak Majchrowski wytłumaczy ,że tyle lat tak gorliwie chronił .....przestępcę .

mało tego , jak Majchrowski wytłumaczy ,że konkubinie tego gościa skazanej prawomocnie za przekręty przy inwestycjach powierzył stanowisko dyrektor zarządu ......inwestycji .

Przecież było oczywiste ,że topole do popisu dla tego przestępcy ,który mając konkubinę szefem od inwestycji będzie chodził z koszyczkiem i zbierał datki od firm za ustawienie przetargów .

Co jest na rzeczy ,że Majchrowski profesor postępuje w tak dziwny i zupełnie nieracjonalny sposób .
b
btt
W historii krakowskiego samorządu nie było takiego zakały !!!!

Ten człowiek nigdy ,ale to nigdy nie powinien pełnić żadnych funkcji publicznych !!!!!!!!

Gdyby nie tolerancja a wręcz ochrona ,jaką cieszył się ze strony prezydenta Majchrowskiego nigdy nie doszło by do tylu przestępstw popełnionych przez tego urzędnika samorządowego .

Wszyscy wiedzieli ,że aż się trzęsie do łapówek i to przez całe lata . Ponoć żaden wydatek nie przeszedł ,żeby nie żądał korzyści . Tworzył wokół siebie mit nietykalnego , plotkowano w kuluarach ,że być może jest chroniony przez tajne służby bo niby skąd bez konkursu był obsadzany na dyrektorskie stanowiska .

Najgorsze w tym wszystkim było jednak to ,że Majchrowski demonstracyjnie i publicznie , wbrew wszystkim zarzutom i nawet odsiadce , wychwalał go twierdząc ,że to jego najlepszy dyrektor.

To był sygnał do milczenia urzędników ,skoro prezydent chwali to żadna krytyka nie będzie przyjęta.

Tak leciały latka i przestępstwa ,których uzbierało się 44 na początek . Plotkowano ,że to tylko kropla w morzu nieprawidłowości jakie popełnił ten człowiek.

Toteż nie on sam jest winny temu co się stało ,lecz także prezydent poprzez popieranie i ochronę przestępcy . I nie ma mowy ,żeby majchrowski powiedział ,że nie wiedział bo media trąbiły ,prokuratura oskarżała ,sądy prowadziły sprawy a Majchrowski twierdził ,że gościu ma ......nieposzlakowana opinię .
.
2019-06-04T18:32:48 02:00, wazelina:

pewnie Jacek załatwił posadę dyrektora w spółce miejskiej i nie ma czasu siedzieć

Jacek to by pewnie dla niego nową spółkę utworzył

w
wazelina
pewnie Jacek załatwił posadę dyrektora w spółce miejskiej i nie ma czasu siedzieć
2btt
2019-06-04T17:40:59 02:00, Olo:

Nakradł to go teraz stać na najlepszych prawników. W takich przypadkach kara wiezienia powinna być dodatkiem do konfiskaty watpliwego majątku sprawcy

Chyba był taki wątek na początku jego spraw karnych.

Wtedy prezes i pracownicy firmy budującej drogi i wiadukty w Krakowie zeznali ,że firma wybudowała mu dom jako łapówkę w zamian za ustawienie przetargów właśnie pod tą firmę .

Co najciekawsze Jan T. bezczelnie .....zaprzeczył !!!!!!!!

To są dopiero jaja .

Ludzie z firmy zostali skazani za wręczanie mu łapówek o ogromnej skali a on zaprzecza i się ....śmieje .

Jeszcze ciekawsze jest to ,że gościu jest skazywany za drobiazgi w porównani z jego głównymi przestępstwami a jakoś końca spraw największej wagi karnej nie widać !!!!!

Czyżby sądy celowo przedłużały postępowanie ,żeby karalność się przedawniła ?

Jak inaczej tłumaczyć opieszałość postępowania w którym prokuratura zgromadziła niezbite dowody winy , prezes i kierownictwo spółki przyznało ,że budowali za darmo jako łapówkę za załatwianie przetargów i "ochronę" w trakcie budowy (przymykanie oczu na opóźnienia ,antydatowanie aneksów itp.) a gościu nie jest w stanie wykazać skąd wziął miliony na podwójny dom na działce w Kryspinowie !!!!

Tym się powinni zająć dziennikarze ,żeby Jan T. został skazany za te ciężkie przestępstwa ,które popełnił a nie jakieś drobne ustawianie przetargów . Gdzie wyrok za łapownictwo . Gdzie wyrok za fałszywe zeznania i próbę zapłaty za dom przez córkę z pieniędzy danych jej przez spółkę !!!!!!!!!!!

Zapomnieliście już ,że facet miał 44 zarzuty na początku co jest rekordem w urzędach polskich i nie tylko !!!!!!!!!!

I co teraz skazany za drobne rzeczy jeszcze chodzi na wolności ??????

Czy ktoś pociąga za sznurki ,żeby go uchronić od kary ?

Chyba nikt nie jest na tyle naiwny ,że facet decydował sam kto będzie realizował inwestycje drogowe za miliardy !!!!!!!

O
Olo
Nakradł to go teraz stać na najlepszych prawników. W takich przypadkach kara wiezienia powinna być dodatkiem do konfiskaty watpliwego majątku sprawcy
e
efv
Nie podano z jakiego powodu jest wniosek o przerwę w odbywaniu kary

Skoro gość został zgarnięty z sądu to znaczy nie stawił się do odbycia kary w wyznaczonym terminie . Jak to się stało nie wiemy czy zmienił miejsce ukrycia czy w inny sposób unikał więzienia ,nie wiemy i dziennikarze nic na ten temat nie piszą .

Podają za to wciąż te same ,znane już na pamięć szczegóły ,że apelacja ,że przegrał ,że prawomocny itd. itd.

To wieeeeeeemy

Nie wiemy co wymyślił ten krętacz ,żeby uniknąć odsiadki .

Trzeba uważać ,bo swego czasu uciekł pod skrzydła kardiologa ze szpitala resortowego ,który go trzymał prawie rok na L4 .

Po czym ,gdy tylko ktoś mu załatwił stanowisko u Majchrowskiego nagle cudownie ozdrowiał z dnia na dzień i cudownie uzdrowiony rzucił się do pracy całą dobę , w nocy a sił mu jeszcze starczyło na .......molestowanie pracownic.

Tego dziennikarze nie piszą , a szkoda .

Sam bym poszedł do tego kardiologa uzdrowiciela , gdybym wiedział kim jest i gdzie przyjmuje , bo już zdrowie nie to a chciałbym jeszcze zaszaleć i pomolestować .
G
Gość
Może jeden pokój w magistracie zamienić na areszt. Kilku skazanych by się znalazło i do pryncypała niedaleko.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska