Kraków jednak nie przystroi się na święta? Miejskie służby mają już tydzień zwłoki. Firma, która przegrała przetarg, złożyła odwołanie

Dekoracja świąteczna przez dwa kolejne lata - bo na taki okres w przetargu poszukiwano wykonawcy - ma być utrzymana w złotej i srebrnej kolorystyce, co nawiązuje do złotych i srebrnych nici, "którymi brukselscy mistrzowie tkali arrasy" - jak tłumaczył krakowski magistrat. Na ulicach i placach Starego Miasta od ostatnich dni listopada aż do końca stycznia miały królować rzeźby świetlne czerpiące z bogactwa szczególnie arrasów krajobrazowo-zwierzęcych, a więc przewidziano, że pojawią się tu świetliste jelenie, wielbłądy, żyrafy, rajski ptak. Specjalnie dla Krakowa stworzone ozdoby - m.in. choinki, girlandy nad ulicami, bańki, dekoracje lamp oraz mostów - wykorzystują także motywy roślinne znane z arrasów wawelskich. Na Plantach i w parku Krakowskim zaplanowaną atrakcją są przestrzenne rzeźby inspirowane krużgankami arkadowymi na Wawelu.

Teraz jednak nie ma pewności, czy w tym roku zobaczymy tak ustrojony Kraków. Biegnie już termin, w którym miało trwać montowanie dekoracji świątecznej, ale blokują je nowe okoliczności.

- W przetargu wybraliśmy firmę, która naszym zdaniem była najlepsza. Druga firma, która miała droższą ofertę, złożyła odwołanie. Sprawa trafiła do Krajowej izby Odwoławczej. Napisaliśmy do KIO, że bardzo prosimy, aby rozstrzygnięcie było wydane możliwie najszybciej, bo chcemy dekorować miasto. Mieliśmy wystartować z dekoracją zaraz po Wszystkich Świętych i mamy na razie tydzień opóźnienia - relacjonuje nam Michał Pyclik z Zarządu Dróg Miasta Krakowa.

Ozdoby z wawelskim motywem miały nam towarzyszyć w najbliższym okresie świąteczno-noworocznym oraz za rok. Przypomnijmy, że ogłoszony przez ZDMK przetarg na przystrajanie Krakowa wygrała firma Multidekor z Piastowa, która zaproponowała, że zajmie się tym za 4 mln 591 tys. zł. Natomiast przegrał z nią drugi oferent - wspólnie ubiegające się o to zamówienie spółki Odeon z Gliwic i Adal z Koziegłów. Ci potencjalni wykonawcy oferowali swoje usługi za ponad 6,6 mln złotych.

Zgodnie z warunkami przetargu Kraków powinien mieć zamontowaną swoją świąteczną szatę do dnia rozpoczęcia dorocznych Targów Bożonarodzeniowych - wtedy iluminacje są włączane. W tym roku targi te mają ruszyć 26 listopada.

- Naszym zdaniem skarga zostanie odrzucona - mówi Michał Pyclik, ale zaznacza, że trzeba poczekać na decyzję KIO. Od tego, kiedy pojawi się to rozstrzygnięcie, zależą losy tegorocznego przystrojenia krakowskich ulic na święta - i nastroju, jakie ono buduje.

Przedstawiciel ZDMK wskazuje, że póki co skraca się czas na rozwieszanie, montowanie dekoracji. - I na razie nic więcej nie możemy powiedzieć, bo nie wiemy, o ile ostatecznie się skróci - mówi Pyclik.