https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Kolejne zmiany w ruchu na Kazimierzu. Zmiana kierunku na Miodowej i podział na dwie strefy

Pog
Plac Nowy na Kazimierzu
Plac Nowy na Kazimierzu Joanna Urbaniec / Polska Press
Jak informują urzędnicy, strefę ograniczonego ruchu na Kazimierzu czekają zmiany, które są wynikiem wniosków przesyłanych przez mieszkańców do końca 2019 r. Wśród najważniejszych jest m.in. pilotażowe podzielenie strefy na dwie podstrefy, a także odwrócenie ruchu na Miodowej. Zmiany wejdą w życie w weekend 8 i 9 lutego.

WIDEO: Krótki wywiad

- Przez pierwsze miesiące funkcjonowania strefy ograniczonego ruchu na Kazimierzu zbieraliśmy wnioski. Na podstawie informacji, które zostały nam przekazane, przygotowaliśmy propozycje nowych rozwiązań – mówi Łukasz Gryga, dyrektor wydziału miejskiego inżyniera ruchu. Na początku wymieniają jednak, czego nie zrobią w strefie na Kazimierzu.

Co się nie zmieni w strefie

Urzędnicy mówią wprost, że nie uwzględniane były postulaty likwidacji strefy ograniczonego ruchu. - Podobnie wniosek o wyłączenie ul. Miodowej ze strefy, w szczególności, że był podparty tezą o istotności wskazanej ulicy w ruchu tranzytowym. Ulica Miodowa nie jest przystosowana do prowadzenia takiego ruchu, co m.in. wykazano w analizie, a równoległa do niej ul. Dietla o zdecydowanie lepszych parametrach technicznych w pełni przejmuje wyżej wymieniony ruch – mówi Gryga.

Z konieczności zapewnienia dojazdu do posesji, garażu, stanowisk zastrzeżonych, zasad dojazdu pojazdów zaopatrzenia w godzinach dostawy towarów oraz ze względu na liczbę wydanych identyfikatorów nie zdecydowano się na uwzględnienie całodobowego wjazdu na zasadach identyfikatora mikroprzedsiębiorcy. Nie znaleziono też podstaw do uwzględnienia zapisu dopuszczającego wjazd do strefy dla oznakowanych pojazdów MPK.

– Zdecydowaliśmy się na dodanie zapisu na tablicy umieszczonej pod znakiem B-1 o pojazdach elektrycznych, z uwagi na nawiązanie do poprzednich stref, które dopuszczały możliwość wjazdu tego typu pojazdów – mówi Gryga.

W ubiegłych latach abonament typu E uwzględniał pojazdy elektryczne, a obecnie dla tych pojazdów nie jest wydawany z uwagi na brak ponoszenia opłat w strefie. Uwzględniając jednak przewidywany wzrost liczby pojazdów elektrycznych poruszających się po ulicach Krakowa, powyższe dopuszczenie może w przyszłości ulec zmianie, przykładowo, gdy liczba samochodów elektrycznych znacząco wzrośnie, co powodować będzie sytuacje zagrażające bezpieczeństwu niechronionym uczestnikom ruchu (tj. pieszym i rowerzystom) lub gdy liczba pojazdów elektrycznych spowoduje znaczące utrudnienia w ruchu.

Co się zmieni w strefie

Ponadto, z uwagi na wnioski podmiotów funkcjonujących w obszarach dołączonych w 2019 r. do strefy (w szczególności rejonu pl. Wolnica) zdecydowano się na pilotażowe podzielenie obecnej strefy ograniczonego ruchu na dwie podstrefy. Na wydzielonych obszarach będą obowiązywać następujące ograniczenia:

  • na obszarze ograniczonym ulicami (strefa czerwona): Wawrzyńca, Gazowa, Trynitarska, Krakowska zostanie wprowadzony znak B-1 (11-6), który umożliwi wjazd do strefy wszystkim uczestnikom ruchu od godziny 6 do 11 (czyli takich, jak godziny zaopatrzenia w drugiej części strefy – na rysunku strefa niebieska);
  • na pozostałym obszarze strefy oznakowanie B-1 będzie funkcjonować całodobowo.
  • Powyższe wydzielenie podstref było możliwe do wprowadzenia z uwagi na istotnie mniejszy udział pieszych w szczycie porannym niż w popołudniowym w rejonie ulicy Mostowej, co będzie podlegać ponownej weryfikacji w przyszłych badaniach natężeń ruchu.

Przesunięcie godzin wjazdu dla pojazdów zaopatrzenia (wydłużenie o godzinę w szczycie popołudniowym, kosztem skrócenia w porannym) wynika z częściowego uwzględnienia postulatów związanych z funkcjonowaniem targowiska na placu Nowym.

Odwrócenie ruchu na ul. Miodowej na odcinku pomiędzy ulicami Brzozową a Bożego Ciała ma za zadanie poprawić płynność ruchu oraz jego czytelność i zwiększyć bezpieczeństwo wszystkich uczestników ruchu. Wynika to ze zgłoszeń mieszkańców oraz Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Krakowie oraz straży miejskiej. Poprawiono tym samym również czytelność pierwszeństwa przejazdu na skrzyżowaniu ulic Brzozowej z Miodową.

Obszar na niebiesko to strefa, w której pozostaje obecny znak B-1. Na czerwono zaznaczono granice strefy, w której zostanie wprowadzony znak B-1 z godzinowym zapisem 11-6. W obu przypadkach zostaną również dokonane zmiany w zapisie na tablicach pod znakami B-1.

Na wiosnę zostaną przeprowadzone pomiary natężenia ruchu pieszego i pojazdów, które zobrazują, jak strefa ograniczonego ruchu na Kazimierzu funkcjonuje na co dzień.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Motoryzacja

Komentarze 15

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Dziś jechałam ul. Miodową. Jedni kierowcy jadą wg nowych zasad a drudzy pod prąd, błyskają nawzajem światłami, trąbią, pukają się po głowach - totalne zamieszanie. Oznakowanie mówiące o odwróceniu ruchu bardzo nieczytelne.

G
Gość

Jak zwykle krakowska degrengolada - próżno szukać informacji na stronach ztp czy mobilny kraków. W Gazecie Krakowskiej jedynie mikro-mapka, z której nic nie odczytasz nawet z mikroskopem. Za to reklama gratki i flash z jakimś beznadziejnym wywiadem wskakują automatycznie. Co to ma wspólnego z dziennikarstwem i komu zależy na mąceniu wody odnośnie rzetelnej informacji?

t
tuek

Wiceprezydent Kulig "nie pier....się w tańcu" i kiedyś wywalał niekompetentnych urzędników

Mam nadzieję ,że tak będzie obecnie.

Panie prezydencie , gdyby pan czytał niektóre wypowiedzi na forum ,szczególnie dotyczące opinii prawno organizacyjnych nigdy by pan nie podpisał bubla podsuniętego przez urzędników .

t
tyr
8 lutego, 10:34, Krakus:

Jeśli jest gdzieś ograniczany wjazd to zasada powinna być prosta: mieszkańcy mogą dojechać do posesji, ale nie mogą parkować na miejskiej, mogą się zatrzymać jedynie w celu rozładunku/załadunku.

A skoro mają przywilej wjeżdżania i wyłączność na parkowanie na danej ulicy, wtedy niech miasto przenosi na nich 100% kosztów jej utrzymania. Bo dlaczego inni mieszkańcy Krakowa mają się zrzucać na utrzymanie czegoś, z czego nie mają prawa korzystać bo zamienia się to prywatną publiczną (jak kibel u Kiepskich) własność wybranych mieszkańców?

8 lutego, 11:53, wr:

Dobry pomysł z tym utrzymaniem

Czyli należy te ulice sprywatyzować z przysłowiową złotówkę tak jak mają spółdzielnie mieszkaniowe a później się mieszkańcy odgrodzą szlabanami ,tak jak mieszkańcy spółdzielni mieszkaniowych i praktycznie bez żadnych ceregieli wyeliminuje się ruch obcych pojazdów w Krakowie

8 lutego, 15:34, Krakus:

Nie za złotówkę, myślę że m2 gruntu na Kazimierzu jest warty znacznie więcej.

A dlaczego grunty i drogi skarbu państwa w doskonałych lokalizacjach i oddanych w użytkowanie spółdzielniom oddane zostały za przysłowiową złotówkę na mocy ustawy kaczyńskich , i nie miało to nic wspólnego z rzeczywistą ceną gruntu

Jak sprawiedliwie to sprawiedliwie

K
Krakus
8 lutego, 10:34, Krakus:

Jeśli jest gdzieś ograniczany wjazd to zasada powinna być prosta: mieszkańcy mogą dojechać do posesji, ale nie mogą parkować na miejskiej, mogą się zatrzymać jedynie w celu rozładunku/załadunku.

A skoro mają przywilej wjeżdżania i wyłączność na parkowanie na danej ulicy, wtedy niech miasto przenosi na nich 100% kosztów jej utrzymania. Bo dlaczego inni mieszkańcy Krakowa mają się zrzucać na utrzymanie czegoś, z czego nie mają prawa korzystać bo zamienia się to prywatną publiczną (jak kibel u Kiepskich) własność wybranych mieszkańców?

8 lutego, 11:53, wr:

Dobry pomysł z tym utrzymaniem

Czyli należy te ulice sprywatyzować z przysłowiową złotówkę tak jak mają spółdzielnie mieszkaniowe a później się mieszkańcy odgrodzą szlabanami ,tak jak mieszkańcy spółdzielni mieszkaniowych i praktycznie bez żadnych ceregieli wyeliminuje się ruch obcych pojazdów w Krakowie

Nie za złotówkę, myślę że m2 gruntu na Kazimierzu jest warty znacznie więcej.

r
red box

GDZIE JEST RÓWNOŚĆ? NADAL JEST WIĘCEJ AUT Z SILNIKAMI SPALINOWYMI. JAK SIĘ WPROWADZŁO OGRANICZENIA TO NALEŻAŁO WYŁĄCZYĆ Z RUCHU PLAC NOWY A POZOSTAŁE ULICE UDROŻNIĆ TAK BY NIE USRYWAĆ ŻYCIA LUDZIOM. TO CO ZROBIONO TO WŁAŚNIE USRYWANIE.

I NA MARGINESIE:JAK SIĘ COŚ ZABIERA TO NALEŻY DAĆ COŚ W ZAMIAN,MAM NA MYŚLI PARKINGI I TO W CAŁYM MIEŚCIE.

w
wr
8 lutego, 10:34, Krakus:

Jeśli jest gdzieś ograniczany wjazd to zasada powinna być prosta: mieszkańcy mogą dojechać do posesji, ale nie mogą parkować na miejskiej, mogą się zatrzymać jedynie w celu rozładunku/załadunku.

A skoro mają przywilej wjeżdżania i wyłączność na parkowanie na danej ulicy, wtedy niech miasto przenosi na nich 100% kosztów jej utrzymania. Bo dlaczego inni mieszkańcy Krakowa mają się zrzucać na utrzymanie czegoś, z czego nie mają prawa korzystać bo zamienia się to prywatną publiczną (jak kibel u Kiepskich) własność wybranych mieszkańców?

Dobry pomysł z tym utrzymaniem

Czyli należy te ulice sprywatyzować z przysłowiową złotówkę tak jak mają spółdzielnie mieszkaniowe a później się mieszkańcy odgrodzą szlabanami ,tak jak mieszkańcy spółdzielni mieszkaniowych i praktycznie bez żadnych ceregieli wyeliminuje się ruch obcych pojazdów w Krakowie

G
Gość
7 lutego, 17:28, frankie:

Po kiego grzyba miasto wprowadza przepisy, których nie jest w stanie wyegzekwować??? Strefa Ograniczonego Transportu to czysta fikcja i dla przyjezdnych, weekendowych turystów jakiś kosmos. Wystarczy w sezonie przejść się ulicami owej strefy - połowa parkujących aut jest na obcych blachach i nie są to pojazdy elektryczne. Latem porobiłem zdjęcia na Kupa /połowa aut z całej Polski/, z zamiarem oświecenia i zmotywowania Straży Miejskiej, ale uznałem, że nic to nie da. Jak to w Krakowie.

kapuś

K
Krakus

Jeśli jest gdzieś ograniczany wjazd to zasada powinna być prosta: mieszkańcy mogą dojechać do posesji, ale nie mogą parkować na miejskiej, mogą się zatrzymać jedynie w celu rozładunku/załadunku.

A skoro mają przywilej wjeżdżania i wyłączność na parkowanie na danej ulicy, wtedy niech miasto przenosi na nich 100% kosztów jej utrzymania. Bo dlaczego inni mieszkańcy Krakowa mają się zrzucać na utrzymanie czegoś, z czego nie mają prawa korzystać bo zamienia się to prywatną publiczną (jak kibel u Kiepskich) własność wybranych mieszkańców?

y
yje

To są kpiny ,że jakiś nieopierzony młodzik urządza sobie zabawy w zarządzanie ruchem w Krakowie .

Drugi geniusz to ten od strefy płatnego parkowania ,który wymyślił kary dla tych ,którzy zapłacili za dużo .

Kiedy prezydent zacznie zwalniać niekompetentnych urzędników ,na których pensje łożą mieszkańcy Krakowa .

Kiedy prezydent zatrudni urzędników ,którzy zamiast się rządzić zaczną po prostu urzędować i pracować dla mieszkańców a nie przeciwko nim.

Kwestia obsady kadry to najsłabsza strona prezydentury Majchrowskiego .Zaczął od Jana T. a na kim skończy ?

G
Gość
7 lutego, 19:41, Krakus:

A może tak jakiś parking na obrzeżach Kazimierza, skoro przeszkadzały wjeżdżające samochody? A później zdziwienie, że kolejna dzielnica zamienia się w pijalnię. Bo przy obecnym odcięciu tej dzielnicy od możliwości dojazdu całkiem zrezygnowałem z usług lokalnych przedsiębiorców.

Lokalni przedsiębiorcy to głównie knajpiarze i lutnik na Wolnicy - bo nic więcej tam nie zostało. A do wypicia 5 piw nie potrzebujesz "parkingu na obrzeżach Kazimierza", więc nie mieszaj. Chyba, że jesteś skrzypkiem, to rozumiem.

k
karuzela

A dajcie spokój,ileż tych zmian ? człowiek już nie ogarnia ,jak nie tak, to za chwilę śmak... kto to wymyśla ? a żadna z tych zmian efektu nie przynosi !Ten fachowiec to skąd się wziął ,że takie eksperymenty na krakowianach przeprowadza ?

b
bgw

Kim jest ten młody człowiek , któremu powierzono zarządzanie ruchem w Krakowie ? Kiedyś Kraków mia takich urzędników od zarządzania ruchem ,że raz wprowadzone regulacje dotyczące organizacji ruchu w centrum Krakowa przetrwały 32 lata . Teraz ten młody człowiek , nie wiedzieć czemu zarządzający ruchem drogowym w Krakowie, eksperymentuje kosztem kierowów

K
Krakus

A może tak jakiś parking na obrzeżach Kazimierza, skoro przeszkadzały wjeżdżające samochody? A później zdziwienie, że kolejna dzielnica zamienia się w pijalnię. Bo przy obecnym odcięciu tej dzielnicy od możliwości dojazdu całkiem zrezygnowałem z usług lokalnych przedsiębiorców.

f
frankie

Po kiego grzyba miasto wprowadza przepisy, których nie jest w stanie wyegzekwować??? Strefa Ograniczonego Transportu to czysta fikcja i dla przyjezdnych, weekendowych turystów jakiś kosmos. Wystarczy w sezonie przejść się ulicami owej strefy - połowa parkujących aut jest na obcych blachach i nie są to pojazdy elektryczne. Latem porobiłem zdjęcia na Kupa /połowa aut z całej Polski/, z zamiarem oświecenia i zmotywowania Straży Miejskiej, ale uznałem, że nic to nie da. Jak to w Krakowie.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska