„Jesteśmy w podobnej sytuacji jak mieszkańcy osiedla Teatralnego. Niestety, nie mieliśmy tyle szczęścia co oni” - to początek e-maila, który ostatnio został przysłany do redakcji. Napisali do nas mieszkańcy ulicy Wiśniewskiego (Ruczaj), którzy protestują przeciwko budowie 3-piętrowego bloku w okolicy, gdzie dominuje niska zabudowa jednorodzinna. Budynek rośnie przy wąskiej drodze bez asfaltu, co każe zadać pytanie: którędy do 14 mieszkań będą dojeżdżać przyszli lokatorzy?
- Jeśli właśnie ulicą Wiśniewskiego, to zostanie przecież całkowicie rozjeżdżona - mówi pan Kamil (nazwisko do wiadomości redakcji), jeden z mieszkańców. Od początku sprzeciwia się budowie bloku na niegdyś zielonym gruncie. Budynek rośnie bardzo blisko jego ogrodzenia, zapewne zacieni mu działkę i dom. Jego protest - oraz innych mieszkańców - ugrzązł i skończył się w prokuraturze. Dlaczego? Zacznijmy od początku.
W listopadzie 2008 r. prezydent zgodził się na budowę bloku z garażem podziemnym przy ul. Wiśniewskiego. Inwestycję w tym miejscu planowała firma B2 Studio. Z relacji mieszkańców wynika, że mimo pozytywnej dla spółki decyzji, prace budowlane nie rozpoczęły się od razu. Twierdzą, że dopiero w 2014 r. coś na działce zaczęło się dziać - wycięto drzewa. Później znów zaległa cisza. Protestujący dodają, że następnie w kwietniu bądź maju ubiegłego roku zaczęto wyrównywać teren, wykopano garaż podziemny. Jeśli wierzyć ich relacji, wpisy w dzienniku budowy nie są więc prawdziwe. Wynika z nich bowiem, że roboty toczyły się już w 2010 r., później w 2013, a następnie 2016.
Dlaczego ustalenie tego, kiedy faktycznie rozpoczęły się prace, jest tak ważne? Chodzi o przepisy prawa budowlanego. Wynika z nich, że jeśli roboty nie rozpoczną się przed upływem trzech lat od uprawomocnienia się pozwolenia na budowę, decyzja w ich sprawie wygasa. Tak -zdaniem mieszkańców - stało się w przypadku inwestycji przy Wiśniewskiego. Zarzucili inwestorowi, że dziennik budowy został sfałszowany. Przedstawiciele firmy temu zaprzeczają. Sprawa wylądowała w prokuraturze, ale ostatecznie postępowanie zostało przez śledczych umorzone. Mimo pojawiających sie podczas przesłuchań wątpliwości.
Jakich? Przykładowo prezes firmy - odpowiedzialnej za inwestycję - zeznał, że prace, wykazane w dzienniku budowy, odbyły się w wymienionych terminach, ale nie ma on żadnych dokumentów, które wskazywałyby na dokonanie robót w 2010 i 2013 r. To nie koniec. Inspektor nadzoru inwestycji nie był w stanie wskazać z kolei czy i jakie prace wykonano w latach 2010-2016 oraz kto je realizował. Przesłuchany został też mężczyzna, który zeznał, że w 2010 r. wytyczał punkty geodezyjne na działce, gdzie teraz powstaje blok. Potwierdził, że to on sporządził wpis w dzienniku budowy - dotyczący prac geodezyjnych - ale dokonał go na stronie trzeciej, a nie na piątej, gdzie on rzeczywiście widnieje. Takich wątpliwości jest jeszcze więcej, ale ostatecznie śledczy uznali, że nie sposób jednoznacznie stwierdzić, iż w „przedmiotowej sprawie doszło do zrealizowania znamion przestępstwa”. Budowa się toczy, ale inwestycję realizuje już inny deweloper.
O wątpliwości związane z inwestycją zapytaliśmy miejskich urzędników. Rozpatrywali oni przecież wniosek o przeniesienie pozwolenia na budowę na innego inwestora. Jak jednak tłumaczą, w takich przypadkach organ administracji architektoniczno-budowlanej nie przeprowadza kontroli budowy w terenie. Opiera się na dzienniku budowy, w tym wypadku była to kserokopia. - Wynika z niej, że budowa nie została przerwana na okres dłuższy niż 3 lata - tłumaczy Grażyna Rokita z biura prasowego magistratu.
Blok buduje teraz spółka Projekt Wiśniewskiego Wawel Service Deweloper. Twierdzi, że pozwolenie na budowę nie wygasło. - Poprzedni inwestor przekazał spółce dziennik budowy inwestycji, z którego bezsprzecznie wynika, że inwestycja realizowana jest zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa - twierdzi Daniel Nowosielski, prokurent spółki. Dojazd do budynku będzie się odbywał ul. Wiśniewskiego. Gdy skończy się budowa bloku, nawierzchnia drogi zostanie naprawiona. - Nieznaczna powierzchnia budynku, niewielka liczba mieszkań oraz objęcie zakresem inwestycji miejsc postojowych powoduje, że jej użytkowanie nie będzie wiązać się ze znacznymi uciążliwościami dla mieszkańców okolicznych budynków - dodaje.
Budowa na teatralnym
Podobne zarzuty mieszkańcy mieli w sprawie rozbudowy budynku na os. Teatralnym 19. Pozwolenie na budowę miało wygasnąć, bo firma przez wiele lat nie prowadziła robót. Inwestor odpierał zarzuty. Jego zdaniem prace rozpoczęły się w 2009 r., o czym mają świadczyć wpisy w dzienniku budowy. Sprawdził je nadzór budowlany i stwierdził, że prac nie można uznać za kontynuację budowy. Deweloper musiał zaprzestać robót .
KONIECZNIE SPRAWDŹ:
<
