Na Drukarskiej stanęły nowe bloki i market. A drogi jak nie było, tak nie ma. Mieszkańcy skarżą się, że inwestorzy, którzy mają wyremontować drogę, wciąż tego nie zrobili. Twierdzą też, że Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu nie wyznaczył żadnych kar za niewywiązanie się z warunków umowy.
- Deweloper jest zobowiązany do naprawy drogi, ale nie dba nawet o zapewnienie nam normalnego dojazdu pod blok. A ZIKiT umywa ręce, bo podpisał umowę z inwestorami i teraz remont leży w ich kwestii - mówi pan Przemysław, mieszkaniec ulicy Drukarskiej.
Faktycznie, ZIKiT już raz obiecywał, że droga zostanie naprawiona dzięki nowym inwestycjom. - Mieszkańcy już wkrótce powinni cieszyć się nową nawierzchnią drogi - obiecywał w marcu tego roku rzecznik ZIKiT, Michał Pyclik.
Niestety, remontu nie widać. Choć Pyclik wciąż potwierdza, że zostanie wykonany. - Inwestorzy są zobowiązani do wyremontowania drogi przed ukończeniem budowy - mówi Pyclik.
Sęk w tym, że nie ma terminu ani zakończenia budowy, ani naprawy drogi. Mieszkańcy uważają, że ZIKiT powinien tego dopilnować, a tego nie zrobił. Pan Przemysław dowiedział się od jednego z inwestorów, że prace mają zostać ukończone w grudniu, ale już nie wierzy w nową drogę.
- Wątpię, czy to się uda, skoro jeszcze nawet nie zaczęli. A czekamy na ten remont od siedmiu lat - mówi.
Tymczasem, mieszkania z ulicy Drukarskiej w stanie deweloperskim są wystawione na sprzedaż na stronach internetowych. Nie ma tam jednak informacji o stanie drogi dojazdowej do bloku. Trudno się dziwić -jej brak mógłby odstraszyć potencjalnych kupców.