FLESZ - Czy czeka nas największa susza od 100 lat?
Do redakcji "Gazety Krakowskiej" zadzwonił poirytowany Czytelnik, który przechodził obok Błoń i zauważył, że ten zielony teren w samym centrum miasta jest podlewany.
- Jak to się ma do apeli, by oszczędzać wodę? - dopytywał nas mężczyzna. Gdy pisaliśmy o problemie suszy w stolicy Małopolski, urzędnicy informowali nas: "Oczywiście w każdym przypadku wodę należy oszczędzać, tym bardziej, że tania nie jest".
Okazuje się, że na Błoniach podlewana była świeżo wysiana łąka kwietna. - Do podlania zużyto 25 m3 wody. Woda była czerpana z sieci wodociągowej MPWiK z Krakowa. Zgodnie z umową mamy do dyspozycji hydrant przy ul. 3 Maja - przekazała nam Katarzyna Przyjemska-Grzesik z Zarządu Zieleni Miejskiej.
Łąka została podlana, by zapewnić nasionom odpowiednią wilgotność. - Nie miało tu więc miejsca „podlewanie Błoń” tylko podlewanie łąki kwietnej, która w okresie suszy po prostu w przeciwnym wypadku by nie wzeszła - tłumaczy Przyjemska-Grzesik.
Dodaje, że Zarząd Zieleni Miejskiej stara się "wyważyć konieczność podlewania ograniczając się właśnie do najbardziej niezbędnych zabiegów tj. pielęgnacja świeżo zakładanej zieleni".
- Nie możemy pozwolić by w związku z kryzysem związanym z epidemią, ogrom pracy włożonej w tym, jak i poprzednim roku w nowe założenia zieleni poszedł na marne tylko dlatego, że zaniechaliśmy podlewania - kwituje.
- Co wkurza kierowców?
- Ile zarabiają pracownicy służby zdrowia? LISTA PŁAC
- Kraków. Miejskie inwestycje opóźnione przez koronawirusa?
- Tatry. Dolina Chochołowska jest pełna krokusów [ZDJĘCIA]
- Koronawirus. Policjanci kontrolują nawet na dziełach sztuki!
- Jak przeżyć domową kwarantannę, żeby nie zwariować? [MEMY]
