O tym, czy na inwestycję zostaną przeznaczone dodatkowe pieniądze, zdecydują już w środę radni miejscy. Jak poinformował Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu, potrzeba ponad 60 mln zł. Zgodnie z szacunkami właśnie tyle mają kosztować roboty, których urzędnicy nie przewidzieli wcześniej.
Wzmocnione zostanie podłoże pod jezdnią - informuje Michał Pyclik, rzecznik prasowy ZIKiT. Okazuje się bowiem, że to, co robotnicy zastali na miejscu, odbiega od wyników badań geologicznych z 2010 r. - Grunty położone wzdłuż kombinatu nowohuckiego okazały się o wiele mniej nośne - twierdzi Michał Pyclik. Zdaniem urzędników dało się to ustalić dopiero po ekspertyzie, wykonanej przez Politechnikę Krakowską. - W czterech lokalizacjach na placu budowy ulicy Igołomskiej konieczne jest wykonanie palowania podłoża - dodaje Michał Pyclik.
Inwestycja zaliczy poślizg. Przewidywano, że będzie gotowa z końcem przyszłego roku, ale ostatecznie zakończy się na wiosnę 2020 roku.
Przypomnijmy, że dotychczasowy koszt trwającego drugiego etapu, jaki podawano, to 145 mln zł.
ZOBACZ KONIECZNIE:
Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!
WIDEO: Poważny program - playlista 3 odcinków