https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: narty wodne w stawie na Dąbiu?

Katarzyna Janiszewska
Narty wodne wymagają montażu napędzanego silnikiem wyciągu, do którego podpięty będzie "narciarz"
Narty wodne wymagają montażu napędzanego silnikiem wyciągu, do którego podpięty będzie "narciarz" marian satała
Dwójka przedsiębiorców chce zbudować wyciąg dla nart wodnych na stawie pod Plazą. Argumentują, że to świetne miejsce na rekreację. Ekolodzy i urzędnicy są jednak innego zdania. Obawiają się, że zaszkodzi to użytkowi ekologicznemu na Stawie Dąbskim.

Czytaj też: Kraków: autobusy nie mogą zawrócić na rondzie

- Jesteśmy absolutnie przeciwni - mówi Ewa Olszowska-Dej, dyrektorka Wydziału Kształtowania Środowiska Urzędu Miasta. - Staw to użytek ekologiczny, ostoja i miejsce życia chronionych roślin i zwierząt. Zgodnie z ustawą nie można go niszczyć, zmieniać sposobu użytkowania, rzeźby terenu, płoszyć zwierząt. Staw Dąbski to ostatni akwen dla takiej działalności.

Radni z Dzielnicy II (Grzegórzki) są podzieleni. Komisja sportu wydała pozytywną opinię, ale komisja środowiska jest na "nie". - Zdaję sobie sprawę, że miejsc do rekreacji mamy mało - uważa radna dzielnicowa Małgorzata Sułkowska. - Taka działalność może jednak doprowadzić do niszczenia siedlisk zwierząt i dewastacji roślin.

- Inwestor twierdzi, że staw jest zaniedbany, ale przecież wyciąg nie sprawi, że woda stanie się nagle czysta - argumentuje Magdalena Bassara, radna miejska z Grzegórzek. - Bez względu na to, czy otoczenie się nam podoba, czy nie, to użytek ekologiczny. Zdecydowaliśmy się chronić tam przyrodę. A trudno sobie wyobrazić, że ślizgający się na nartach ludzie nie będą przeszkadzać zwierzętom.
Mateusz Miśkowiec, jeden z inwestorów, tłumaczy, że aby wybudować wyciąg, nie potrzebuje nawet pozwolenia na budowę. To dwa przęsła umieszczone po przeciwległych stronach stawu. Między nimi przeciągnięta jest lina napędzana silnikiem, a do niej podpięty drążek, którego trzyma się pływająca osoba. - Silnik jest bardzo cichy i ekologiczny, zużywa bardzo mało energii - przekonuje Miśkowiec. - Urządzenie dostarcza tlen do wody, co tworzy znakomite warunki dla roślin i ryb. W ciągu godziny z wyciągu skorzysta najwyżej pięć osób - podkreśla.

Podobny wyciąg działa w Kryspinowie. Szymon Jaśkowiak ze spółki Nad Zalewem potwierdza, że urządzenie nie hałasuje. - Słychać tylko szum lin i plusk wody - mówi. - Wędkarze chwalą sobie, że podpływa coraz więcej ryb. Ale u nas woda jest bardzo czysta. Pytanie, czy ludzie będą się chcieli pluskać w użytku ekologicznym.

Przemysław Dębecki, drugi inwestor, zapewnia, że planowana inwestycja nie narusza przepisów. - Nastawienie urzędu jest takie: zamknąć, zagrodzić. Ale nikt nie zadał sobie trudu, by przyjść tam, zobaczyć, jak to wygląda, zrobić badania. Dawniej to było jedyne kąpielisko w dzielnicy, pełne wędkarzy, plażowiczów. Jakoś wtedy ludzie nie przeszkadzali ptakom i żyjącym tam zwierzętom.
Przeciwnicy pomysłu obawiają się również, że staw jest zbyt mały na taką inwestycję. I sugerują, by zbudować wyciąg np. na Zalewie Nowohuckim.

- Oczywiście, że można to zrobić w każdym innym miejscu - przyznaje Dębecki. - Ale mnie bliskie są Grzegórzki. Nie ma tu wielu miejsc do rekreacji. Lokalizacja jest atrakcyjna. A właściciel galerii Plaza daje nam zielone światło.

Michał Dziedzina, dyrektor Plazy, nie chce jednak rozmawiać o inwestycji.

Ostateczna decyzja będzie należeć do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Ale tu też pojawiają się wątpliwości. - Niczego nie chcę przesądzać - zaznacza Tomasz Ciepły z RDOŚ . - Ale jak się pojawi lina, ptaki mogą się o nią rozbijać. Nawet jeśli silniki nie będą hałasować, to zbierający się tam ludzie już tak. W pobliżu Stawu Dąbskiego ciągle powstaje coś nowego - sklepy, drogi. Użytek ekologiczny powoli traci rację bytu, bo nie wypełnia już swojej roli - dodaje.

Wybieramy Ludzi Roku 2011. Zobacz listę kandydatów i oddaj głos!

Która stacja narciarska w Małopolsce jest najlepsza? Zdecyduj i weź udział w plebiscycie

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 14

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

z
zdegustowany33
My jestesmy radnymi. Nas wybrano. Musimy coś robic? Podejmujmy wiec decyzje. Jakie? poprzedzona analiza i logiczna kalkulacja? eeee nie po co. Bądzmy po prosu na nie...Jak sie ludziom nie podoba niech spadaja....Tak w kilku zdaniach podsumowac mozna podejscie wladz Krakowa do strategii rozwoju Miasta. Podczas gdy miasta Takie jak Wroclaw, Poznan, Gdansk, Warszawa, Slask staraja sie przyciagac do siebie ludzi podejmujac rozmaite inicjatywy Krakow stoi w miejscu...zadluzacie nas po to zeby zoorganizowac 15 festivali. Ja nie chce festiwalu. Ja chce uprawiac sport, zyc w czystym miescie owszem. Nie pomagacie! Sprawiacie ze coraz powazniej mysle zeby przeniesc sie do Wroclawia. Tam placilbym podatki. Co bardziej wnikliwi pewnie mysla podobnie, a to Ci zarabiajac najwiecej, placa najwieksze podatki. Jak bedziecie tak postepowac, dojne krowy Wam stad pospieprzeaja i sami soba bedziecie sobie zarzadzac - balwany! Gdybyscie szczerze dbali o ekologie nie pozwolilibyscie zeby Krakow pod wzgledem czystoscia powietrza byl na ostatnim miejscu w Polsce, 7 krotnie przekaraczajac normy stezenia szkodliwych substanci w powietrzu. Oddycha się tutaj tak jak w najgorszych miastach Pakistanu, Kazachstanu i Chin...wystarczyloby wspierac "ekologiczny" opal....ale Wy nie - wolicie zablokowac inicjatywe aktywnych ludzi z pomyslem...
J
Jasiek
Pomysł fajny tylko miejsce słabe, mimo, że mieszkam w okolicy od lat i pływam na kajcie. Po pierwsze ten staw jest brudny (mętna stojąca woda). Po drugie samochody jeżdżą po głowie, ludzie chodzą z siatami do galerii i Dziwnie bym się tam czuł w bordszortach. Ogólnie bardzo bym chciał żeby w Krakowie gdzieś powstał wyciąg. Nie próbowałem pływać na wakeboardzie, ale słyszłem, że to świetna alternatywa dla kajta i wiatru nie potrzeba. Jak możecie to postawcie gdzie indziej.
Y
Yon99
Super pomysl. W pelni popieram inwestorow. Plywam na wakeboardzie, jezdze na snowboardzie i z reka na sercu moge stwierdzic, ze wiekszosc ludzi takich jak ja jest ekologiczna, bo przeciez do uprawiania tych sportow jest nam potrzebna przyroda. A inni potrafia tylko nadawac jak to jest zle, wszystkie pomysly sa zle i najlepiej w ogole nic nie robic i sie nie rozwijac.
TRZYMAM KCIUKI ZA WAKEPARK POD PLAZA!
40-latka
ekolodzy??? śmiechu warte!!!
ten "użytek ekologiczny" za parę lat przekształci się w śmierdzące bagno, a potem za kolejnych parę, jeżeli nikt o niego nie zadba jak to się dzieje do tej pory, już go nie będzie, bo po prostu zarośnie i wyschnie. ale może w całym założeniu wprowadzenia "użytku ekologicznego" chodzi o to, żeby pokazać co się dzieje z miejscami, o które mało się dba. przyroda sama załatwi sprawę. a jak już wyschnie, to wtedy nie będzie łabędzi, rybek i małż i powstanie wspaniałe miejsce pod zabudowę. no chyba, że na tym skrawku, pojawi się jakiś bączek lub motylek, którego trzeba będzie chronić. ale bączek lub motylek, to chyba taniej "wyceniony "przez ekologów.
Panowie Inwestorzy, popieram Was całkowicie! miejcie siły i odwagę, żeby coś fajnego w tym miejscu zrobić i żeby wróciło choć trochę do lat swojej świetności, czyli do czasów mojego dzieciństwa, kiedy w tym miejscu uczyłam się pływać.
M
Maciek
Popieram budowę wyciągu. należny kształtować kulturę fizyczną, której w kraju mamy istny niedobór zwłaszcza u młodzieży.
M
Maciek
Popieram budowę wyciągu. należny kształtować kulturę fizyczną, której w kraju mamy istny niedobór zwłaszcza u młodzieży.
K
Kaśka
kazdy ma swoje priorytety. Dla mnie najwazniejszym jest fakt, że w Krakowie możemy mieć kolejne miejsce, w którym dzieciaki maja okazję się wyszumieć. Sportowo, kulturalnie, w mieszanym towarzystwie, bo wake przyciagnie też starszyzne, do której się mam zamiar zaliczać :)
Urok zaniedbanego stawu ? ok ale zdecydowanie stawiam na zadbany osrodek sportowo-rozrywkowy, który ożywi i miejsce i ludzi
R
Realista
Przeciez zawsze to wyglada identycznie. Ktos chce zrobic inwestycje. Uwaga! Rodzaj nie ma znaczenia! Cwaniak lub kilku oglasza znalezienie zuczka, ptaszka, motylka. Uwaga! To tez nie ma znaczenia. Byle byl rzadki. Najlepiej pod ochrona. Potem cwaniak mobilizuje naiwna ecomlodziez. Dokleja im skrzydelka, organizuje demonstracje. Potem sklada skargi i blokuje inwestycje. Potem nastepuja konsultacje i negocjacje. Jesli udane cwaniak oglasza ze w porozumieniu z inwestorem znaleziono kompromis dla motylka i inwestycji. Na konto cwaniaka wplywa oficjalna lub nie kwota wynegocjowana za osiagniecie tego kompromisu. Jesli ktos myslal przez chwile ze to ma cos wspolnego z ekologia to zycze wszystkiego...naiwnego:). Dal na przyklad pan Waszkiewicz ja zwyciezac mamy. Ciekawe na jakim etapie sa negocjacje pana W z szejkami w sprawie Szkieletora?
S
Surfer
i nie wiem czemu przegania psy. Wiem za to kto to Ania, Magda, Zosia, Agnieszka...i wiele innych matek ktorych nie stac na wakacje dla dzieciakow i moze one bylyby zadowolone , ze dzieciaki niedaleko domu maja w wakacje jakas rozrywke zamiast wiszenia na trzepaku. A labedzie wychowuja mlode i na Bagrach i w Kryspinowie i jakos im letni rozgardiasz kapieliska nie przeszkadza. I na stawie Dabskim nie przeszkadzal im przez kilkadziesiat lat gdy tam tez bylo kapielisko.
o
olek
Znowu przesada. Najlepiej blokować wszystko, co się da. To szkieletor, to staw. Wszyscy chcieliby wydawać pozwolenia na nie swoim. Głupota ekologów, urzędasów i radnych. To łąbędzie ich wybierały, czy ludzie? Jak mrozy, to ich nie widać z workami karmy, tylko się w biurach grzeją. Obrońcy przyrody na odległość!
G
Greg
Jak jedna osoba plynaca po tafli wody moze wystraszyc ptaki? Nad wisla jest pelno kaczek i labedzi w okol ktorych caly czas plywaja barki, lodki i kajaki. Poza tym halas z czteropasmowej ulicy z linia tramwajowa jest chyba wiekszy... W wiekszosci duzych miast znajduja sie takie wyciagi, czemu mamy byc znowu gorsi... Zrobmy cos dla miasta, zrobmy cos dla LUDZI!
S
Surfer
Znow urzednicy i pseudo-ekolodzy podobno w naszym imieniu zablokuja cos fajnego. Rodzice wspominali, ze chodzili tam kapac sie i opalac. Byly tlumy ludzi z okolicy. I komu to przeszkadzalo? Na pewno nie przyrodzie! Plywalem na takim wyciagu kolo Gdanska. Super sprawa! A dookola mnostwo zieleni, pelno ptakow i...najwyrazniej brak nadgorliwych urzednikow. Trzymam kciuki! Moze gosciom jednak sie uda!
c
ciekawa
Gutek ich pewnie przegoniłby, tak jak psy.
53basik
Kiedy byłam mała chodziłam nad staw Dąbski razem z przyjaciółmi każdego słonecznego dnia.Wtedy jeszcze były 2 stawy i było cudownie.Teraz nie ma właściwie już nic. Szkoda tak piękneg miejsca.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska