Wojewoda Małopolski Krzysztof Jan Klęczar spotkał się w czwartek 13 lutego w urzędzie wojewódzkim ze służbami, samorządowcami i mieszkańcami zaangażowanymi w sprawę stawów w Masłomiącej.
Przypomnijmy, od dłuższego czasu trwa ich zasypywanie, niezgodnie z prawem i decyzjami służb nakazującymi przywrócenie ich do stanu poprzedniego. Choćby Wody Polskie nakazały przywrócić stawy do pierwotnego stanu pod groźbą kary miliona złotych. Na byłym właścicielu stawów nie zrobiło to jednak wrażenia.
Więcej o sprawie pisaliśmy tutaj:
Prace dalej trwają
Jak poinformował obecny na spotkaniu wójt Gminy Michałowice Daniel Gajoch, mieszkańcy i gmina cały czas są świadkami sytuacji, w której inwestor co jakiś czas dowozi ziemię na stawy. Zapewnił również, że urząd prowadzi postępowanie, nałożyli na inwestora grzywnę, od której inwestor się odwołał.
- Czekamy na dalszy rozwój sytuacji. Mieszkańcy powoli tracą cierpliwość. Ja staram się z nimi rozmawiać, uspokajać, ale te procedury ciągną się strasznie długo - mówił.
- Na razie to wygląda jak po wojnie. Ogromne dziury w ziemi, które są zasypywane. Mieszkańcy obserwują, są rozgoryczeni, bo sprawa ciągnie się już 15 lat, ale widzą, że służby działają. Prosimy Państwa o pomoc i szybszą reakcję - apelowała sołtys Masłomiącej, Dorota Dąbrowska.
Wojewoda Małopolski zapewnił, że rozumie zniecierpliwienie mieszkańców. - Dla mnie najważniejsza jest odpowiedź na pytanie: czy zostało tam złamane prawo?
Stawy w Masłomiącej zabytkiem
Pięć stawów w Masłomiącej - trzy zabytkowe, podworskie i dwa powstałe nieco później -teoretycznie, bo w dokumentach gminnych, były chronione. Wpisane do gminnej ewidencji zabytków oraz od lat chronione planem zagospodarowania.
W czerwcu 2024 roku MWKZ rozpoczął postępowanie ws. wpisu stawów do rejestru zabytków. I jak poinformowała dzisiaj konserwator zabytków Katarzyna Urbańska, z dniem 11 lutego decyzja o wpisie do rejestru zabytków została wydana. Do rejestru wpisane zostały obiekty zabudowy dworskiej jako "krajobraz kulturowy", który obejmuje cały obszar stawów i pozostałości zabudowy podworskiej.
Decyzja nie jest prawomocna, więc cały czas istnieje ryzyko, że inwestor może się odwołać. Jeśli się odwoła, sprawa trafi do Ministerstwa Kultury.
Jak dodała Katarzyna Urbańska, mimo nieprawomocności decyzji, inwestor nie może prowadzić prac.
Wojewoda spotka się z mieszkańcami
Wojewoda małopolski po wysłuchaniu stron zapowiedział, że chce spotkać się z mieszkańcami. W tym celu ma odwiedzić Masłomiącą.
