Zobacz także: Komunikacja Kraków: na Ruczaju na zmiany w komunikacji jeszcze poczekamy
Nic z tego. Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu, oddając w zeszłym miesiącu siedem nowych kontrapasów w Krakowie, stwierdził, że nie mógł wyznaczyć takowego na Łobzowskiej, bo ze względów bezpieczeństwa nie zgodziła się na to policja. Na skrzyżowaniu ulic Siemiradzkiego i Łobzowskiej jest bowiem przewężenie jezdni. Tymczasem zakład energetyczny rozkopał właśnie sporą część chodnika, który powodował zawężenie. Robotnicy kładą kabel. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby chodnik skrócić i zlikwidować "wąskie gardło" Miejsca dla pieszych i tak zostanie w bród. ZIKiT mówi jednak "nie", a robotnicy po skończeniu prac położą chodnik tak jak był.
Dziś rowerzyści, korzystając z ul. Łobzowskiej, muszą jechać po chodniku. Strasząc przechodniów. Alternatywą jest ulica Karmelicka, ale tam utrudniają ruch samochodom i tramwajom. Co więcej, koła roweru łatwo mogą wpaść w szyny, co grozi wypadkiem.
Część rowerzystów uważa, że i bez likwidowania przewężenie kontrapas można byłoby poprowadzić. - Szerokość jezdni w tym miejscu to 3,5 metra. Nie jest to jednak przeszkodą do dopuszczenia ruchu rowerowego pod prąd ul. Łobzowskiej, gdyż dotyczy lokalnego przewężenia, a nie całej ulicy - pisze krakowski miłośnik ekologicznych jednośladów, Adam Łaczek na swoim blogu. Podaje przykłady gdzie takie rozwiązanie się sprawdza:
- Most na Rudawie w ciągu Alei Focha
- ul. Judyma przy szkole podstawowej nr 97
- ul. Myśliwska przy szkole podstawowej 47
Co na to ZIKiT? - Zawężenie ma na celu uspokojenie ruchu i przejazd jednego pojazdu, a więc poprawę bezpieczeństwa - tłumaczy rzecznik ZIKiT Jacek Bartlewicz. - Obok jest szkoła i szpital położniczy z wjazdem od Łobzowskiej na mało widocznym łuku - dodaje. ZIKiT nie zamierza rozważać pozbycia się przewężenia. A bez tego ruchu rowerowego nie puści.
- Przy okazji wkładania kabla przez Enion można by łatwo cofnąć chodnik o 2-3 metry. I to tylko na odcinku o długości ok. 10 metrów - mówi Magda Maliszczak z ulicy Siemiradzkiego. - Gdyby gmina podjęła współpracę z firmą można by to zrobić taniej. I tak zostałoby sporo miejsca dla pieszych. Co najmniej tyle, co na pozostałym odcinku ulicy. Skrzyżowanie jest dobrze widoczne. Rowerzyści uważają, że dalej byłoby bezpiecznie. - A jeśli nie można pomyśleć o progu zwalniającym dla aut w tym rejonie - sugerują.
Najnowsze wyniki wyborów 2011: PO i PiS
Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!