https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Ograniczają wjazd na Kazimierz

Piotr Tymczak
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
Na plac Nowy i okoliczne ulice będą mogli wjeżdżać autami mieszkańcy i osoby z identyfikatorami wydanymi przez urząd.

Wjazd samochodem do centrum zabytkowego Kazimierza będzie tylko dla wybranych. Taką ostateczną decyzję podjął Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu.

Strefa ograniczonego ruchu na Kazimierzu ma objąć plac Nowy i okoliczne ulice (widoczne na mapie obok): Estery, Nową, Bożego Ciała, Meiselsa, Izaaka, Wąską, Kupa, Warszauera, Józefa, Jakuba.

Dojazd do głównych ulic Kazimierza, takich jak Miodowa, Dietla, Krakowska, Dajwór, Starowiślna nadal będzie możliwy dla wszystkich. Na mniejsze, wewnętrzne uliczki, wjazd będą mieli mieszkańcy oraz m.in. dostawcy, taksówkarze i goście hotelowi.

Aby zniechęcić kierowców do krążenia po dzielnicy, fragment ul. Miodowej, między ul. Bożego Ciała i Brzozową, ma być jednokierunkowy (przejazd będzie możliwy tylko w kierunku ul. Starowiślnej, na pozostałym odcinku pozostaną dwa kierunki, tak jak obecnie). Dodatkowo na ul. Dietla, na skrajnych pasach pomiędzy ul. Krakowską i Starowiślną, wyznaczone zostaną miejsca do parkowania dostępne nocami (w godz. 22 i 7 rano) oraz w weekendy.

- Wstępnie planujemy, że zmiany na Kazimierzu zostaną wprowadzone pod koniec tego miesiąca. Wszystko zależy od pogody i prac związanych z porządkowaniem strefy parkowania w innych rejonach miasta - informuje Michał Pyclik z ZIKiT.

Kraków. Ograniczają wjazd na Kazimierz
ZIKiT

Przypomnijmy, że nowe zasady ruchu na Kazimierzu przygotowano w ramach tzw. Mobilnego Krakowa, czyli zmian w strefie płatnego parkowania. Są one wprowadzane po zaleceniu wojewody małopolskiego, aby pozostawić pieszym na chodnikach przejście o szerokości co najmniej 2 m, a w szczególnych przypadkach - 1,5 m. To wiąże się z malowaniem nowego oznakowania miejsc postojowych. Z tego powodu zlikwidowanych zostanie ok. 2,6 tys. miejsc parkingowych.

Do tego, aby można było malować linie potrzebna jest pogoda. Z powodu wielu deszczowych dni zmian nie udało się przeprowadzić do końca października i prace przedłużono do 12 grudnia. Stąd postęp robót na innych ulicach będzie miał wpływ na podanie ostatecznej daty wprowadzenia strefy ograniczonego ruchu na Kazimierzu. O umieszczeniu tam nowego oznakowania ZIKiT ma powiadomić z wyprzedzeniem.

Druga strefa ograniczonego ruchu była planowana na obszarze w rejonie ul. Studenckiej. Miasto jednak z tego zrezygnowało. Wojewoda Małopolski wysłał bowiem do prezydenta Krakowa pismo, w którym wyraża wątpliwości prawne co do wyznaczania w centrum stref ograniczonego ruchu.

Przedstawiciele wojewody zwracali uwagę, że wprowadzenie takich stref musi być mocno uzasadnione, np. względami bezpieczeństwa. Tak jest np. na Rynku Głównym oraz ulicach Grodzkiej i Floriańskiej, którymi każdego dnia przechodzą dziesiątki tysięcy osób i gdyby jeździły tam regularnie samochody, zagrażałoby to pieszym.

Zdaniem ZIKiT ograniczenie ruchu na Kazimierzu też można uzasadnić względami bezpieczeństwa. Urzędnicy podkreślają, że jest to obok Starego Miasta najchętniej odwiedzana przez turystów dzielnica Krakowa i ruch pieszy jest tam również bardzo duży.

ZIKiT argumentuje: „Szczególnie dzieje się tak w dni wolne od pracy, kiedy do samochodów mieszkańców dołączają auta przyjezdnych - krakowian przyjeżdżających do restauracji lub turystów. W takiej sytuacji jest duży ruch i trudno o znalezienie wolnego miejsca do parkowania”.

- W przypadku planowanej strefy ograniczonego ruchu w rejonie ulicy Studenckiej trudno było znaleźć podobne uzasadnienie dla jej wprowadzenia, jak to dotyczące Kazimierza - przyznaje Michał Pyclik.

WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie?

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Komentarze 20

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Mieszkaniec
..podajcie mi może definicję "mieszkańca". i co jeśli ktoś mnie odwiezie pod dom (i mam tam miejsce parkingowe dla niego) ..ale potem wyjeżdża do siebie już sam?

i czy np transport mebli ma zapierdralać 200m od najbliższego zakazu?
M
MarcoPolo
Pracę mam raczej wyjazdową i od paru lat regularnie bywam w Krakowie. Doskonały miejscem jest dla mnie Kazimierz - mam swój stały hotelik Miodosytnia (bardzo klimatyczny), doskonale jest zlokalizowany, mam swoje ukochane knajpy. Największym dramatem jest jednak poruszanie się po Kazimierzu! Nie da się nigdzie skręcić, a jak ograniczą jeszcze ten ruch, to człowiek chyba na Nowej Hucie będzie parkował.
o
olo
tylko nie pisz że niezamożny jesteś i dlatego musisz wszędzie swoim autem dojechać ;)

PS. zaręczam ci swoją drogą że wielu starszych schorowanych ludzi jeździ mpk do lekarza, bo nie stać ich na auto, a dodatkowo jeszcze nie mają jak przejść bo chodniki im zastawiają bardzo schorowani młodsi,
nie wspominając też to są najczęściej ofiary wypadków pieszy-auto
e
ech
to niestety jest "normalność" póki co...
g
gniewko_syn_ryba
Spółdzielnie wprowadzają identyfikatory upoważniające do parkowania na ICH terenie, który NIE jest utrzymywany przez miasto z podatków wszystkich mieszkańców tylko przez te spółdzielnie (czyli ich członków). Natomiast "prywatyzowane" ulice na Kazimierzu to drogi publiczne utrzymywane z naszych podatków. Dlatego jest to sk...syństwo...
R
Robert
Dla mnie równie wielkim skandalem jest prywatyzacja ulic na osiedlach. Osiedlach, których mieszkańcy ograniczają możliwość zaparkowania skandalicznymi regulaminami wewnętrznymi spółdzielni mieszkaniowych. Gdy tylko ktoś odważy się zaparkować bez identyfikatora, jest natychmiast szczuty Strażą Miejską. Dzięki temu, gdy jadę w odwiedziny do kogoś, jak to określił przedmówca, z innych rejonów Krakowa, muszę parkować w krzakach, nierzadko ryzykując uszkodzenie samochodu albo uwalenie butów w błocie. Jak widać, mieszkańcy osiedli mają od dawna więcej przywilejów, niż tych z innych rejonów lub mieszkańców domów jednorodzinnych. A na pewno więcej mają much w nosie.
g
grzeg
w normalnych ludzi, normalne życie. Zwyrodniałe.
s
szrek
mieszkania na Kazimierzu i teraz prywatyzują tereny publiczne.?
n
nadzwyczajna kasta bis
poruszali się po Krakowie swobodnie, bez korków i mieli gdzie bez problemu zaparkować. A reszta hołoty do tramwajów i pieszo.
G
Gość
Może najpierw wyprowadzić te inwestycje poza centrum a potem ruch ograniczac, a nie jak Zikit metoda cepapa ku utrapieniu interesantów zwłaszcza chorych i słabych.
i
i niezamozny
to biega radosnie na piechotę po kilka kilometrów do lekarza i szpitala
Z
ZR
Dopóki ZIKiT i prezydent Majchrowski nie wyjaśnią podejrzanych zasad koleżeńskiego wydawania "zezwoleń ZIKiT" z czasów p. Niedziałkowskiej i późniejszych, to korzystanie z tego rozwiązania jest proszeniem się o bunt społeczny. Istnieje uzasadnione przekonanie społeczne, że wysokiej rangi urzędnicy rozdają lub otrzymują takie identyfikatory w procesie korupcyjnym. Przypomnę, że "Jacek" do dziś nie wytłumaczył opinii publicznej dla kogo i na jakich zasadach "bierze" od ZIKiTu wjazdówki. Co z nimi robi? Do kogo trafiają? W zamian za co? I najważniejsze: gdzie jest lista osób, które po koleżeńsku otrzymały te wjazdówki?

Dziennikarze - jak zwykle - odpuścili temat. Było, minęło, nie?

Jestem zwolennikiem ograniczeń ruchu, ale dla wszystkich wg przejrzystych zasad. Czyli ograniczenia dla klas pojazdów, a nie dla klas ludzi.
K
Krakowianin
To nie ma sensu z jednego powodu. Kompletnie nikt tego nie będzie egzekwował. Podobnie jest na sienna-krzyża, plac szczepański, ulica dominikańska i wiele innych. Wjeżdża kto odważny, przedstawiciele handlowi na potęgę, cwaniaki w drogich autach , a wieczorami setki uberowców z rej KPR, KW, KM, nikt tego nie pilnuje. Od czasu do czasu straż miejska wyrywkowo przez 30 minut w ciągu doby, a policja ZERO !!!

No to jak nikt nie pilnuje to dlaczego nie wjeżdżać ?
Tylko kamery załatwią sprawę. Ale przecież mamy dopiero XXI wiek, kamery do zacofanego ZKIKITu jeszcze nie trafiły, oni są na etapie skrzyżowań, jeszcze nie wiedzą że istnieją takie rozwiazania jak ronda które nie powodują takich korków jak światła.
Te matoły nawet nie potrafią w nocy świateł wyłączyć.
o
olo
albo po prostu mpk czy spacer?
n
nietrafiony
a piesi mogą póki co wejść wszędzie
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska