https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Pijany mężczyzna na elewacji biurowca. Policyjni negocjatorzy zapobiegli tragedii

Piotr Rąpalski
Takie sceny rozegrały się w Krakowie przy ul. Wadowickiej.
Takie sceny rozegrały się w Krakowie przy ul. Wadowickiej. Policja
Krakowscy policjanci uratowali życie 33-letniego mężczyzny ze Śląska, który wspiął się na elewację jednego z biurowców przy ul. Wadowickiej. Do tej sytuacji doszło w sobotę, ale dopiero teraz policjanci zdradzili jej szczegóły.

W sobotę 5 czerwca około godz. 22.30 oficer dyżurny krakowskiej Policji otrzymał informację o mężczyźnie, który wspiął się na elewację jednego z biurowców przy ul. Wadowickiej i na wysokości trzeciego piętra spaceruje po zewnętrznym banerze. Ponieważ człowiek ten był bardzo agresywny, cały czas krzyczał i spożywał alkohol istniało niebezpieczeństwo, że może spaść albo chcieć skoczyć, dlatego też do działań oprócz policjantów z V komisariatu Policji, na terenie którego miało miejsce zdarzenie, zostali skierowani policyjni negocjatorzy. Na miejscu swoje działania podjęli także strażacy.

W pewnym momencie agresja mężczyzny zwróciła się w kierunku baneru na którym stał. Zaczął wyrywać jego elementy, co mogło skutkować dla niego upadkiem z wysokości. Policyjni negocjatorzy błyskawicznie przystąpili do działania. Korzystając z dwóch wysięgników straży pożarnej, już na wysokości, rozpoczęli rozmowy z desperatem. Dialog był jednak bardzo utrudniony z uwagi na duże upojenie alkoholowe mężczyzny. W momencie kiedy 33-latek zajęty rozmową z jednym z negocjatorów, zachwiał się, dwóch pozostałych funkcjonariuszy chwyciło go i bezpiecznie wsadziło do kosza strażackiego. Następnie mężczyzna został przekazany załodze karetki pogotowia, która przetransportowała go do jednego z krakowskich szpitali.

FLESZ - Ruszyły szczepienia dla nastolatków

od 16 lat
Wideo

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
8 czerwca, 19:51, Gość:

Sfrustrowany korpoludek ze wsi, który przyjechał do wielkiego miasta, bo mu obiecali, że będzie manageR, a w praniu wyszło, że jest tylko manageD.

masz chyba jakiś problem ze sobą :) a może taki jak Ty tam się wspiął? :P

G
Gość

Sfrustrowany korpoludek ze wsi, który przyjechał do wielkiego miasta, bo mu obiecali, że będzie manageR, a w praniu wyszło, że jest tylko manageD.

E
Ewa

Mam nadzieję że gość dostanie rachunek do zapłacenia za uruchomienie i działanie wszystkich tych służb które tam pojechały

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska