Z parkingu do tramwaju
Rozwiązanie wzorowane będzie na podobnym systemie, który już funkcjonuje w mieście i cieszy się sporym zainteresowaniem, a dotyczy samochodów osobowych. Kierowca może zostawić swoje auto na parkingu, wykupić bilet za postój i z nim wsiąść do tramwaju lub autobusu MPK.
W przypadku autokarów turystycznych bilet parkingowy będzie znacznie droższy, ale w zamian podróżować miejską komunikacją - już bez kupowania osobnych biletów - będzie mogła cała grupa. - Do rozstrzygnięcia pozostaje kwestia, czy na #taki bilet parkingowy turyści dojadą tylko do centrum, czy też będzie on uprawniał do jazdy na całej sieci - mówi Łukasz Franek, dyrektor Zarządu Transportu Publicznego. To firmy turystyczne mają wskazać, które rozwiązanie jest dla nich lepsze i z którego będę chętniej korzystać.
Wyznaczono już miejsce, gdzie będą zatrzymywać się autobusy i gdzie będzie się można przesiąść do komunikacji miejskiej. To parking przy stadionie Wisły - tylko od strony Błoń, bo tam jest blisko do przystanku tramwajowego.
Jeśli nie będzie komplikacji, system park and ride dla autokarów turystycznych może być uruchomiony już podczas najbliższych wakacji. Potrzebna jest do tego uchwała Rady Miasta, urzędnicy deklarują szybkie jej przygotowanie.
Potrzebny monitoring
Nowością będą też dwa miejsca postojowe dla autokarów przy ul. Pawiej. To rozwiązanie branża turystyczna pochwala szczególnie, bo od lat narzekała, że nie ma możliwości odebrania turystów przyjeżdżających do Krakowa pociągiem. Wkrótce autobus będzie mógł zatrzymać się nie dłużej niż na 10 minut przy Pawiej i zabrać taką grupę. Ta zmiana wiąże się z wprowadzeniem ruchu jednokierunkowego na kolejnym odcinku ul. Pawiej - do ul. Kurniki.
Wokół Plant - tak jak w poprzednich latach - będzie kilka miejsc, w których dozwolony będzie postój do 10 minut. To pl. Matejki, ul. Kopernika i Wielopole. Nadal głównym parkingiem do wysadzania turystów będzie plac pod Wawelem, przy #ul. Powiśle - tam też wolno będzie się kierowcom zatrzymać tylko na 10 minut.
Dla jadących zwiedzać Kazimierz będą miejsca przy al. Daszyńskiego i ul. Dajwór. Po drugiej stronie Wisły chwilowy postój przewidziano przy pl. Bohaterów Getta.
- Docelowo wszystkie te miejsca zostaną objęte monitoringiem. Po to, by dyscyplinować kierowców, by postój nie trwał dłużej niż 10 minut - zapowiada dyrektor Franek. Np. przy ul. Dajwór ostatnio jeden autokar stał całą noc i nie było żądnej reakcji służb miejskich. - Kamery w tym miejscu będą montowane na końcu, bo na razie nie ma tam technicznych możliwości - zaznacza Łukasz Franek. Jako pierwsze będą monitorowane miejsca postojowe dla autokarów przy Pawiej.
Turyści o tym nie wiedzą
Mimo przychylności władz miasta, branża turystyczna nie ma złudzeń - w tym roku autokary zakorkują miasto. Dodatkowym problem jest remont ul. Krakowskiej, który utrudnia dojazd na Kazimierz.
Według dyrektora Franka, miasto powinno wyjść do zagranicznych turystów z informacją o biletach grupowych na komunikację. - Turyści o nich nie wiedzą, wolą stać w korkach w swoim autokarze, choć tramwajem z parkingu koło Wawelu dojechaliby na Kazimierz szybciej i wygodniej - tłumaczy.
POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
