- Ostatnio chciałam skorzystać z toalety, a tu niespodzianka - mówi pani Anna, mieszkanka Skawiny, która codziennie dojeżdża stąd do pracy w Krakowie.
Całodobowe toalety na pętli Czerwone Maki, które miały służyć pasażerom komunikacji miejskiej, od kilku dni są zamknięte na głucho. Na drzwiach damskiej i męskiej toalety umieszczono informację o tym, że są nieczynne z powodu dewastacji.
Otwarta z końcem 2012 roku pętla poza komunikacją w granicach Krakowa obsługuje m.in. podmiejskie połączenia autobusowe do Skawiny, Radziszowa i Wieliczki. Toalety znajdują się w budynku, w którym mieści się sklep z małą gastronomią i poczekalnia dla pasażerów.
Zarząd Infrastruktury Komunalnej nie udzielił nam informacji na temat skali zniszczeń i kosztów oraz przede wszystkim- terminu naprawy.
Marek Gancarczyk, rzecznik Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego zwraca uwagę, że właśnie te ubikacje najczęściej padają ofiarą wandali, dlatego, że są bezpłatne i otwarte przez całą dobę. - W obiektach, którymi zarządza MPK, mamy toalety jeszcze w trzech lokalizacjach - na pętli autobusowej Czyżyny, w terminalu autobusowym przy al. Powstańców Wielkopolskich i na pętli tramwajowej Krowodrza Górka. Wszystkie są płatne, więc z dewastacją nie ma problemu - mówi. Obecnie miejski przewoźnik jest w trakcie przekazywania ubikacji na Czerwonych Makach do sieci toalet miejskich.
