https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Ulica Słowiańska zawężona nielegalnie, a teraz jeszcze odkryto tam kości

Piotr Rąpalski
Wykonawca prac miał pozwolenie na zajęcie zieleńca, ale mimo to rozkopał też część jezdni ograniczając ruch aut na Słowiańskiej
Wykonawca prac miał pozwolenie na zajęcie zieleńca, ale mimo to rozkopał też część jezdni ograniczając ruch aut na Słowiańskiej Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
Przejazd przez drogę, która pozwala objechać rozkopaną Basztową, miał zostać przywrócony w poniedziałek, ale odkryto tam właśnie ludzkie szczątki.

Pas jezdni na ulicy Słowiańskiej, łączącej ulicę Długą z ulicą Krowoderską, pozostaje zamknięty od minionego tygodnia. Drogę rozkopał, bez pozwolenia od Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu, właściciel jednej z pobliskich kamienic. Urzędnicy naliczają mu kary. Nakazali zakończyć prace na jezdni do 9 października, ale robotnicy natrafili w wykopie na ludzkie kości. Sprawą będzie musiała zająć się policja lub archeolodzy, a to wydłuży prace i problemy z przejazdem.

Kierowcy korzystają z ulicy Słowiańskiej np. odbijając z okolic Pawiej i jadąc ulicami św. Filipa, Szlak lub Pędzichów w kierunku Krowoderskiej. Tak omijają rozkopaną Basztową. Ale od minionego tygodnia jeden pas ruch na Słowiańskiej jest odgrodzony, a w asfalcie widać wielką dziurę. Właściciel pobliskiej kamienicy doprowadza instalacje do swojego budynku, ale miał rozkopać tylko zieleniec, a nie jezdnię.

- Codziennie sprawdzamy postęp tych prac i naliczamy kary za każdy dzień, stawkę dzienną za zajęcie pasa drogowego mnożymy razy 10. Naliczyliśmy już ponad 8 tys. zł - mówi Michał Pyclik, rzecznik ZIKiT. Naliczanie rozpoczęło się wtedy, gdy zgłosiliśmy sprawę urzędnikom, czyli 2 października.

- Ale teraz prace na Słowiańskiej zostały wstrzymane z powodu znalezienia ludzkich kości - dodaje Pyclik. Wykonawca dziury w jezdni prosi urzędników o zaprzestanie naliczania kar. Nic dziwnego, bo teraz sprawą zajmie się policja, która będzie musiała zbadać miejsce znalezienia szczątków.

- Staramy się zachować przejezdność jak tylko się da i zabezpieczyć zielenieć. Inwestor wysłał w zeszłym tygodniu pismo z nową organizacją ruchu, którą opiniujemy - dodaje Pyclik.

Prace na zieleńcu, na co zgoda ZIKiT była, miały zakończyć się 13 października i też mogą się przedłużyć.

WIDEO: Barometr Bartusia - dr Marek Benio - (odc. 3)

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

j
jasnowidz
Inwestor spokojnie zakończy swoje prace i się okaże, że kości były zwierzęce, albo wykradzione z cmentarza i podrzucone. I oczywiście winny się nie znajdzie
T
Te dzikie OGRODY sa blisko
Posesji w Brzezowej pod numerem 175.
Ja tez zapraszam do wykopalisk. Najchetniej POLICJE drogowa i komisje z Gminy na czele
z Burmistrzem. Szukajcie to znajdziecie tam prawde w tej przekletej i zajetej bezprawnie drodze.
G
Gość
Tam przy drodze gminnej stoi domek letni . Wlasciciele zawezili droge niebezpiecznymi pretami zelaznymi i zasadzili rosliny. Gmina z Dobczyc wkopala znaki ....Nie przejezdna.
Skandal popierany przez Burmistrza. Mieszkancy Maja dosc tych ogrodow na drodze i zlosliwosci wlascicieli. Pytam co sie tam kryje w tez ziemi ? Zapraszam Archeologow !!!! Lub policje drogowa !!
V
Vis
Szczątki ludzkie są bo tam przez 300 lat byl kościół i cmentarz.
p
pieszy pasażer
Pod Barbakanem, strażacy łapali tych co jadą z drugiej strony, od Sławkowskiej - teraz to się skończy bo nie będzie ruchu w tym kierunku ! A spod kościoła św Floriana do np. Krupniczej teraz JEDYNY tranzyt wiedzie właśnie przez plac Słowiański - wystarczy spojrzeć w mapę
b
betonując
JEDYNY objazd skrzyżowania przy Plantach ?
Dlaczego ?
ZIKIT robi wszystko, żeby miasto stanęło w jednym wielkim korku ?
A jak zaczną się wybory to pewnie rozpoczną remonty mostów na Wiśle ?
s
szofer
Przed rozkopaniem ul. Basztowa nie była żadnym ciągiem tranzytowym: za pl. Matejki w kierunku do ul. Długiej stał zakaz ruchu wszelkich pojazdów, oczywiście z drobnymi wyjątkami. Pod Barbakanem stawał często policyjny patrol i trzepał chętnych do płacenia mandatów. Zdaje się, że najwięcej uciechy i najmniej kłopotów mieli z kierowcami spoza Krakowa.
k
krak
Jakie zawieszenie kary. zrobił coś bez zgody to niech teraz ponosi pełne konsekwencje. Nie ma zmiłuj się. Ktoś inny z tego powodu cierpi, ponosi straty to kto mu to zrefunduje.
k
krk
i ruch był w miarę płynny, a teraz parkują auta na jednym pasie i się robią straszne korki. Brawo Zikit !
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska