https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Krakowscy urzędnicy nie mogą doliczyć się palenisk węglowych

Arkadiusz Maciejowski
Anna Kaczmarz
Pomóc ma im nowy internetowy formularz, w którym mieszkańcy będą mogli zgłosić: kto, gdzie i czym pali. Może to być też narzędzie... do donoszenia na sąsiada.

Krakowscy urzędnicy sami nie wiedzą ile dokładnie pozostało do likwidacji w stolicy Małopolski pieców węglowych. I przyznają, że przeprowadzona kilka lat temu inwentaryzacja może być niedokładna. Dlatego stworzyli na oficjalniej stronie internetowej miasta - krakow.pl - specjalny formularz, w którym mieszkańcy mogą anonimowo zgłosić, gdzie używane są jeszcze nieekologiczne paleniska.

Formularz ten, może stać się jednak... idealnym narzędziem do donoszenia na sąsiada. Paweł Ścigalski, pełnomocnik prezydenta Krakowa ds. jakości powietrza mówi bowiem wprost - jeśli w zgłoszeniu pojawi się informacja, że w danym budynku, w którym znajduje się piec, spalane są np. śmieci, będzie ona przekazywana również straży miejskiej, która podejmie interwencję. Może więc pojawić się mnóstwo fałszywych zgłoszeń.

- Każde narzędzie, które jest anonimowe, niesie ryzyko, że ktoś będzie je w niewłaściwy sposób wykorzystywał. Liczymy jednak na zdrowy rozsądek mieszkańców, bo przecież to narzędzie ma pomóc w walce o czyste powietrze w Krakowie - przekonuje Paweł Ścigalski.

Czym jest smog  Słowo "smog" powstało z połączenia dwóch angielskich słów "dym" (smoke) oraz "mgła" (fog). Oznacza współwystępowanie pochodzącego od człowieka zanieczyszczenia powietrza oraz bezwietrznej pogody połączonej z zamgleniem.

Co każdy z nas powinien wiedzieć o smogu?

Można jednak odnieść wrażenie, że formularz pomóc ma przede wszystkim urzędnikom, by w końcu byli w stanie dokładnie oszacować, ile w Krakowie pozostało palenisk węglowych. Tzw. inwentaryzacja pieców węglowych, trwała dwa lata, a jej wyniki poznaliśmy w 2015 roku. Firma wynajęta przez miasto doliczyła się 24 tysięcy tego typu palenisk. I od razu pojawiły się zastrzeżenia. Np. radny Łukasz Wantuch wskazywał, że w wykazie „trujących budynków” nie został ujęty np. ten przy ul. Wiśniowej 12.

Teraz Paweł Ścigalski podkreśla, że liczba pieców wskazana w inwentaryzacji mogła być niedoszacowana o „około 10 do 20 proc”. Prowadzona była na podstawie tzw. wywiadów. Ankieterzy przychodzili do właścicieli lub zarządców budynków, pytając ich o rodzaj stosowanego ogrzewania. Opierali się na deklaracjach mieszkańców, a nie sprawdzali, kto czym pali, bo takich uprawnień nie mieli. - Stworzony właśnie formularz pozwoli nam uzupełniać tę listę. Jest ona też aktualizowana m.in. o dane zbierane przez strażników miejskich, którzy prowadzą swoje kontrole - mówi Paweł Ścigalski.

Nie był w stanie podczas konferencji prasowej określić ile dokładnie już „dopisanych” zostało do listy pieców węglowych, które nie zostały wskazane podczas inwentaryzacji. - Będę mógł takie dane podać po dokładnej analizie, po zebraniu ich z różnych źródeł. Myślę, że stanie się to za około dwa miesiące - zaznacza. Z szacunkowych danych wynika, że na koniec 2017 r. w Krakowie pozostawało około 9 tys. palenisk węglowych. Realnie może być ich więcej.

Paweł Ścigalski zapewnia, że informacje pozyskane za pomocą formularza będzie też wykorzystywany do tego, by docierać do osób, które wciąż posiadają piec węglowy i nie zdecydowały się złożyć wniosku o dotację do jego likwidacji. 1 września 2019 r. w Krakowie zacznie bowiem obowiązywać całkowity zakaz palenia węglem.

- Już rozpoczęły prace zespoły doradcze, które będą odwiedzać mieszkańców i zachęcać ich do wymiany pieca na ekologiczny - zaznacza pełnomocnik prezydenta. Nie powinien jednak zapominać, że piece i kotłownie węglowe wciąż działają też w... 36 gminnych budynkach.

**

Czytaj więcej o smogu w Krakowie

**

Wideo: Ciapdron

ZOBACZ KONIECZNIE:

Studniówki 2018. Oto najpiękniejsze dziewczyny bawiące się na balach! [ZDJĘCIA]

Dostałbyś się do policji? Rozwiąż TEST MULTISELECT!

PEDOFILE i GWAŁCICIELE. Oni figurują w Rejestrze MS! [LISTY GOŃCZE]

Kraków opanowany przez MISTRZÓW PARKOWANIA [ZDJĘCIA]

Zaginieni w Małopolsce. Pomóż w poszukiwaniach! [ZDJĘCIA]

Oto Janusze Projektowania. Te dzieła są bezużyteczne! [ZDJĘCIA]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gosc
Uprzejmie donoszę, że niejaki Jacek Majchrowski psuje powietrze w Krakowie i przyczynia się do smogu ponieważ pali cygara.
n
notojak
Nno, panie redaktorze, a pańska i pańskich kolegów praca nie opiera się przypadkiem na donosach? Od kogoś te piętnujące rewelacje, autoryzowane przez panów, przecież pochodzą. Więc umówmy się, między nami - konsumentem zatrutego powietrza i wieszczem różnych atrakcyjnie napastliwych sensacji - że donos to też rzecz szlachetna. W każdym razie - potrzebna.
o
olo
To słowo donosy zyskuje wobec tego szlachetną wartość.
Co ma zrobić ktoś jeśli jego sąsiad ignoruje reguły i truje mu co dzień?
Zatkać mu komin żeby sam sobie wdychał co spala?!?
H
Hela
A Katowice do walki ze smogiem z niskiej emisji wykorzystują drony... może Kraków za pieniądze z zezwoleń na wycinanie drzew, np. na Borku Fałęckim mógłby także zainwestować w drony...
P
Paweł
Żadnych skrupułów wobec zatruwających powietrze. Jeśli ktoś nie liczy się ze zdrowiem innych, a ma możliwość wymiany pieca, nie ma dla niego usprawiedliwienia, a tym bardziej pobłażania.
K
Kogelmogel
Zapewne pisze w d... jebany Szymanski.
K
Krk. Krk
Taki "donos" pozwoli chronić życie i zdrowie krakowian
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska