"Ha!art" o gonzo
- Niniejszy numer „Ha!artu” to nasza wariacja na temat tego, czym mogłyby być tygodniki, gdyby zdjąć z nich brzemię bycia dodatkami do reklam. Mogłyby, ale nie będą, bo wcześniej upadną z powodu spadającego czytelnictwa i naporu jakościowych (i darmowych) treści w internecie. Uważamy, że to przede wszystkim wina wydawców. I wcale nam nie jest przykro - mówi redakcja.
41. numer „Ha!artu” to ozdrowieńcza terapia szokowa na nudę i pauperyzację polskiej prasy. W magazynie znalazły się teksty najsłynniejszych przedstawicieli gatunku ze Stanów Zjednoczonych (Hunter S. Thompson, Lester Bangs, John Birmingham) i Europy (Roberto Saviano, Boris Kotur, Helge Timmemberg), a także polskich autorów swobodnie nawiązujących do poetyki gonzo oraz fragmenty historycznych zapisów, które można uznać za teksty prekursorskie wobec Thompsona czy Birminghama. W numerze znajdują się również m.in. teksty na temat filmu dokumentalnego i komiksu jako tworzywa reportażu.Koncepcję graficzną numeru zaprojektowała młoda, utalentowana graficzka – Katarzyna Janota.
„Zaprosiliśmy autorów z różnych środowisk i o odmiennych zainteresowaniach do udziału w okołoprasowym numerze „Ha!artu”. Zleciliśmy im przygotowanie tekstów na temat dziennikarstwa gonzo lub stworzenie reportaży w tym stylu. Poprosiliśmy też tłumaczy o przybliżenie tekstów z kanonu i z peryferii. Chcielibyśmy, by sprawa nie skończyła się na jednym numerze. Zachęcamy do nadsyłania tekstów. Ten numer można potraktować jako podręcznik” – zachęca redakcja.
• • •
W 41. numerze "Ha!artu" dowiecie się:
– czemu Radom jest najbardziej gonzo w Europie,
– jak to jest być karmionym siłą,
– jak wyglądają urodziny w niemieckim więzieniu,
– jak rozmawiać z chińskim rikszarzem,
– czy jesteście na bieżąco z medialnymi sensacjami Rosji.
Najnowszy numer magazynu „Ha!art” będzie wkrótce dostępny w księgarni i sklepie internetowym wydawnictwa, jak również w sieci salonów Empik na terenie całego kraju.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+