Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krwawy atak na os. Olsza. Młodzi recydywiści idą pod sąd

Marta Paluch
Paweł Relikowski
Ta historia mogła skończyć się na paru siniakach i strachu. Jednak stało się inaczej. Młody chłopak - ofiara napaści o mało nie stracił stopy, a jeden z czterech napastników popełnił samobójstwo. Teraz trzech pozostałych stanie przed sądem - prokuratura właśnie wysłała tam akt oskarżenia. Oskarżeni to Patryk G., 19-letni recydywista z Krakowa, 20-letni Grzegorz J. i 26-letni Michał H., również recydywista.

Zostali oskarżeni o udział w pobiciu z niebezpiecznym narzędziem. Chodzi o wjazd na teren pseudokibiców Wisły - park przy ul. Celarowskiej, 10 czerwca tego roku. Śledczy próbowali ustalić jak przebiegało całe zajście.

Wiadomo, że na teren parku czterej napastnicy podjechali białym mercedesem przed godz. 22. Mieli bluzy z kapturami, w które przedtem się ubrali, by utrudnić identyfikację.

O tym, jak wyglądał "wjazd" zeznawał 19-letni Daniel J., dziś już nieżyjący, oraz Michał H. Daniel mówił, że inicjatorem całej akcji był Patryk G. To pseudokibic Cracovii. Pięć lat przesiedział w poprawczaku, gdzie trafił w wieku 13 lat za bójki i kradzieże. Był też karany za udział w pobiciu i posiadanie narkotyków.

Według Daniela, Patryk spotkał jego i Grzegorza J. gdy ci szli ulicą na Kazimierzu. Spytał: "Jedziemy pogonić kibiców Wisły?".
- Nie wiem, czemu się zgodziłem - mówił śledczym Daniel. Przebrali się w bluzy. Według zeznań świadków, Patryk wziął dwie maczety i nóż kuchenny. Pojechali mercedesem Grzegorza J. Po drodze zabrali jeszcze czwartego kolegę - Michała H. To też recydywista. Ma na koncie trzyletnią odsiadkę m.in. za kradzieże (wyszedł w 2011 roku).

Kiedy cała czwórka wpadła na teren parku, na ławce siedziała grupka osób - chłopcy i dziewczyny. Jednemu z nich nie udało się uciec. Dostał cięcie maczetą po nogach i biodrze. Napastnicy poraniwszy go, uciekli autem. O mało nie odcięli mu pięty. Teraz chłopak ma uszkodzone ścięgno Achillesa. Przebył już jedną operację, czeka go druga.

Daniel J. przyznał się do winy i opisał wydarzenia. Jego zeznania są dowodem w sprawie. 3 sierpnia tego roku się powiesił, prawdopodobnie na szaliku "Cracovii", z niewyjaśnionych powodów. Przyznał się również Michał H. Tłumaczył jedynie, że to nie on zadał pierwszy cios maczetą.

Patryk G. nie przyznał się do winy. Mówił śledczym, że w dzień "wjazdu" był w domu od godz. 19 do 1 w nocy, co może potwierdzić matka. Jednak, przesłuchiwana przez śledczych kobieta przyznała, że syna nie było kilka godzin w domu i wrócił ok. godz. 22-22.30. Grzegorz J. nie przyznał się do winy. Jemu i Patrykowi G. grozi do ośmiu lat więzienia, Michałowi H. - do 12 lat.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska