Korki to duży problem Krynicy-Zdroju. W sezonie letnim i zimowym tworzy się tam ogromny zator o długości nawet pięciu kilometrów, zaczynając od Krzyżówki, a kończąc na rondzie przy kościele. Temat wielokrotnie podnosili mieszkańcy, ale także turyści.
Daniel Lisak, dyrektor Krynickiej Organizacji Turystycznej zwracał uwagę na długi czas przejazdu kilkukilometrowego odcinka. Jego zdaniem utrudnienia na drodze mogą zniechęcić turystów do ponownych odwiedzin uzdrowiska. Mimo wszystko turystów przybywa, tak było też w miniony długi weekend. Przejazd przez Krynicę był wręcz niemożliwy, wszystkie parkingi były zajęte, a dojazd od Słotwin do ronda zajmował ok. 40 min.
Pomysły nie zdały egzaminu
Jeszcze jesienią 2021 roku przeprowadzono wizję lokalną z udziałem przedstawicieli lokalnych samorządów wraz z zarządem dróg i marszałkiem przy wspomnianym rondzie. Wtedy wszyscy byli zgodni, że winę za zakorkowane miasto ponosi m.in. przejście dla pieszych zlokalizowane od ul. Zdrojowej. Na sezon zimowy to przejście zostało zlikwidowane. Jednak piesi nie zwracając uwagi na znaki z przyzwyczajenia przechodzi przez przejście. W końcu w najbardziej oblegane dni ruchem kierowali strażnicy miejscy. Tymczasowe rozwiązanie nie zdało jednak egzaminu.
Po kolejnych analizach okazało się, że nie samo rondo jest problemem zakorkowanej Krynicy, ale charakter ul. Piłsudskiego oraz miejsca parkingowe w centrum miasta. Marszałek Witold Kozłowski zaznaczył, że konieczny będzie plan rozbudowy strefy parkowania w Krynicy i przeniesienia miejsc parkingowych poza główny ciąg komunikacyjny. Te plany to perspektywa kilku lat.
Nowy łącznik szansą dla uzdrowiska?
Na zlikwidowanie korków nie ma ma magicznego sposobu, każda większa inwestycja nie zostanie zrealizowana z dnia na dzień. Konkretami pochwalił się burmistrz Piotr Ryba, który podpisał z Uniwersytetem Rolniczym umowę zamiany nieruchomości pozyskując dla gminy teren łączący ulicę Zamkową z ulicą Zieloną.
- Teraz musimy zmienić plan zagospodarowania przestrzennego, potem zrobić projekt, to perspektywa kilkuletnia, ale już poczyniliśmy pierwsze kroki w tej sprawie. Ten łącznik może odciążyć rondo, bo będzie drogą alternatywną, która będzie je omijać - mówi nam Ryba. Przejazd będzie dozwolony tylko dla pojazdów do 3,5 tony.
Niepewne plany budowy tunelu
Od kilku lat bardzo dużo mówiło się także o budowie podziemnego przejścia dla pieszych, który nie kolidowałaby z estetyką miasta, bo to co pod ziemią nie jest objęte ochroną konserwatorską. Inwestycja, która pomogłaby rozładować ruch wydaje się być jednak zbyt kosztowna.
- Nie widzę perspektywy finansowej na budowę przejścia podziemnego, te analizy trwają. Ewentualnie w grę wchodzi zmiana organizacji ruchu na ul. Piłsudskiego, we wrześniu ma odbyć się kolejna wizja lokalna z przedstawicielami Zarządu Dróg Wojewódzkich - tłumaczy burmistrz.
Jak na razie turyści i mieszkańcy muszą uzbroić się w cierpliwość, bo mimo starań korki z dnia na dzień nie znikną.
- Kandydatki do tytułu Miss Polski 2022 na sesji zdjęciowej w Krynicy-Zdroju
- Nietypowe budynki w Nowym Sączu i okolicy. Z różnych powodów przyciągają uwagę
- Sądeczanie pamiętali o rocznicy Zbrodni Wołyńskiej 1943
- Są razem 50 i 60 lat. Złote i Diamentowe gody w ratuszu. 11 par świętowało jubileusze
- Mamy wyniki matur szkół w Nowym Sączu i powiecie nowosądeckim
- 10 miejsc idealnych na upalny dzień. To nie tylko baseny i kąpieliska
