https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Krynica-Zdrój. Właścicielka wyjechała. Psa przywiązała do klamki [ZDJĘCIA]

Arch. Straży Miejskiej w Krynicy-Zdroju
Właścicielka wyjechała na pięć dni, zostawiając w mieszkaniu bez opieki i jedzenia psa oraz królika. Zwierzęta udało się uratować dzięki sąsiadom. Kobiecie grożą teraz nawet dwa lata więzienia.

Mieszkanka Krynicy-Zdroju najprawdopodobniej będzie odpowiadać za znęcanie się nad zwierzętami. Tydzień temu wyjechała, zostawiając w mieszkaniu bez dostatecznej ilości jedzenia i opieki psa oraz królika. Losem zwierząt zainteresowali się sąsiedzi kobiety.

- W czwartek dostaliśmy anonimowe zgłoszenie. Od razu pod wskazany adres ruszył patrol strażników - mówi Piotr Szyszka, komendant Straży Miejskiej w Krynicy-Zdroju. - Widok, jaki zobaczyli na miejscu, był przerażający.

Miało jej nie być dzień, ale wróciła po pięciu dniach
Kryniczanka wyjechała w niedzielę (5 lipca). Sąsiedzi przez pierwsze dwa dni słyszeli zza drzwi jej mieszkania szczekanie i skomlenie psa. Potem zwierzę ucichło, ale od czasu do czasu można było usłyszeć jego ruchy. Kiedy w czwartek do południa kobieta nie wróciła do domu, ktoś anonimowo (prawdopodobnie jeden z sąsiadów) zaalarmował Straż Miejską.

- Często odbieramy i sprawdzamy anonimowe zgłoszenia. Tak było i tym razem - podkreśla komendant Szyszka. - Kiedy strażnicy usłyszeli za drzwiami ruchy psa, natychmiast powiadomili policję i ściągnęli administratora budynku, który otworzył mieszkanie.

W środku był pies przywiązany do klamki drzwi wejściowych. Wokół leżało pełno odchodów, sierści i fragmentów wygryzionego chodniczka. Zwierzę patrzyło przerażone i wygłodniałe. W mieszkaniu funkcjonariusze znaleźli jeszcze klatkę, w której znajdował się królik. Jego stan również był poważny. Od razu wezwano weterynarza.

- Technik kryminalistyki dokonał oględzin mieszkania i zabezpieczył wszystkie ślady - podkreśla sierżant sztabowy Justyna Basiaga, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu. - Prowadzimy już postępowanie w sprawie znęcania nad zwierzętami. Za to przestępstwo grozi nawet do dwóch lat pozbawienia wolność.

Policjanci przesłuchali właścicielkę mieszkania, która w dniu interwencji powróciła do domu. Jak ustaliła "Gazeta Krakowska", kobieta tłumaczyła, że planowała wyjechać tylko na jeden dzień. Jednak coś ją zatrzymało i wróciła dopiero po pięciu dniach. Zapewniła, że jej pupile miały jedzenie i wodę.

Weterynarz pierwszy raz słyszał o takim zdarzeniu
Pies i królik najpierw trafiły pod opiekę weterynarza. Oba zwierzaki były mocno odwodnione.
- Teraz psiak jest już w krynickim schronisku dla zwierząt, gdzie ma bardzo dobrą opiekę - zapewnia komendant Szyszka. - Królik natomiast został u weterynarza.

O tym, czy zwierzęta wrócą do swojej właścicielki zadecydują w najbliższych dniach władze Krynicy-Zdroju. Zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt to właśnie burmistrz podejmuje decyzję o tymczasowym odebraniu zwierzęcia, jeśli jest ono maltretowane. Później prokurator albo sąd wydaje ostateczną decyzję.

- W tym przypadku zwierzęta prawdopodobnie już nie wrócą do właścicielki - uważa Jan Serwin, sądecki weterynarz i biegły sądowy ds. weterynarii. - W moim odczuciu zachowanie tej kobiety może być traktowane jako świadome znęcanie się nad zwierzętami.

Lekarz weterynarii podkreśla, że kryniczanka powinna mieć świadomość swoich czynów. - Mamy wakacje i bardzo wysokie temperatury. Nie można od tak zostawić swoich pupili na kilka dni bez opieki i dostatecznej ilości pożywienia. Psy potrzebują spacerów. Królikowi trzeba czyścić wyściółkę - zaznacza Jan Serwin. - Zwierzęta źle też znoszą rozłąkę. Często właśnie z tęsknoty i stresu związanego z samotnością nie jedzą. Patrząc na zdjęcia tego pieska, wydaje mi się, że właśnie tak było.
Weterynarz zaznacza, że podczas swojego prawie 40-letniego stażu pracy nigdy jeszcze nie spotkał się z przypadkiem, żeby ktoś świadomie zostawił psa zamkniętego w domu na pastwę losu.

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtubie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić!
Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 11

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Marek
co ty chrzanisz! tu nie trzeba nawet nic czytać , wszystko widać na zdjęciach .Niby po co opieka nad zwierzętami i straż miejska miałaby kłamać !!trzeba być okrutnym "człowiekiem" żeby tak postąpić !!!
M
Michasia
W takim razie nam to wyjaśnij, bo jak na razie po analizie zdjęć, jakie tu są pokazane i całego artykułu jasno wynika, że kobieta zrobiła to, co zrobiła i nie ma na to usprawiedliwienia. Miała gdzieś los tych zwierząt. A nawet jeżeli coś się stało (np. dajmy na to wylądowała w szpitalu), to chyba mogła kogoś zaufanego powiadomić, poprosic o zaopiekowanie się zwierzętami. I wyjaśnij nam jeszcze jedno - po co przywiązywać psa do klamki?
K
Karolina
Jak można było coś takiego zrobić. Ta baba powinna mieć dożywotnio zakaz posiadania jakichkolwiek zwierząt. O czym ona myślała? ciekawa jestem czy posiada w ogóle mózg, bo pojąć tego co zrobiła nie mogę. Dodatkowo do kary niech dorzucę jej pracr społeczne w schronisku dla zwierząt. Może coś ją to nauczy, chociaż z drugiej strony na głupotę nie ma lekarstwa
...
b
buuuu
nic na ten temat nie wiecie a komentujecie bo przeczytaliscie klamliwy artykol
M
Miyumi
Jacy ludzie są lekkomyślni... Niektórym już straszne rzeczy do głowy przychodzą, żeby przywiązać psa do klamki?? Królika zostawić bez jedzenia?! No błagam... trochę empatii i myślenia!
m
majka
Królik już po 12 godzinach niejedzenia zaczyna mieć wrzody żołądka, zaczynają się nieodwracalne zmiany prowadzące do bolesnej śmierci. To nie mięsożerca. Roślinożerca jak królik musi mieć cały czas dostęp do jedzenia, co najmniej siana. Zostawienie królika bez jedzenia na kilka dni skazuje go na śmierć. Pies bez jedzenia jest w stanie przeżyć. Pomijam już brak wody, bo to oczywista oczywistość.
D
Dziadek
-żeby piesiu nie zniszczył mieszkania !
G
Gość
na facebooku na pewno troszczy się o los bliźnich... nawet tych najmniejszych.
Ale po co go g****** baba przywiązała? tego zrozumieć nie mogę...
A
Administrator
To jest wątek dotyczący artykułu Krynica-Zdrój. Właścicielka wyjechała. Psa przywiązała do klamki [ZDJĘCIA]
y
yyyy
powinno sie ja przywiazac do klamki i zostawic na tydzien niech zywi sie energia sloneczna i siedzi we wlasnych odchodach
m
migotka
boże.....następna kretynka........gdzie ludzie mają rozum???????????????????????idiotka bez wyobrażni........
m
migotka
boże.....następna kretynka........gdzie ludzie mają rozum???????????????????????idiotka bez wyobrażni........
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska