Mieszkańcy stolicy skarżą się na problem, który dotyka ich coraz częściej. Kurierzy notorycznie zostawiają awizo w skrzynce, zamiast dostarczyć paczkę do mieszkania.
- "Nie sprawdzają czy ktoś jest w domu, a tak się składa, że w czasie ich wizyt bywałem w mieszkaniu nie raz. Kurier nawet nie próbował się tego dowiedzieć, po prostu wrzucał awizo do skrzynki" - skarży się jeden z mieszkańców Warszawy.
Najpierw na Bemowie, później w mieszkaniu w Śródmieściu. Nasz czytelnik, 28-letni Witek od lat skarży się na problem z kurierami Poczty Polskiej. Jego zdaniem są tak leniwi, że nawet nie sprawdzają czy oczekujący na paczkę przebywają w domu. Zamiast tego wrzucają awizo do skrzynki. - Raz nawet próbowałem złapać kuriera za rękę, niestety nie zdążyłem. Nie mówię tutaj o pojedynczej sytuacji. Wielokrotnie zdarzało się, że siedziałem cały dzień w domu, czekałem na paczkę i mogłem odebrać ją w każdej chwili. Zamiast kuriera pod moimi drzwiami miałem jednak awizo w skrzynce. Coś tu jest nie tak - mówi nam Witek i dodaje, że w wielu jego znajomych narzekało na podobny problem. Skontaktowaliśmy się z Pocztą Polską, żeby zapytać co w takiej sytuacji powinien zrobić nasz czytelnik.
- Listonosze oraz kurierzy doręczający przesyłki, w przypadku niezastania adresatów, pozostawiają awiza, aby umożliwić klientom odebranie przesyłek w placówkach pocztowych. Prosilibyśmy o numery przesyłek, których dotyczą wspomniane zarzuty klientów - otrzymaliśmy w odpowiedzi. Wy również mieliście podobny problem?
Takie historie dzieją się nie tylko w Warszawie, i nie tylko sporadycznie. Firmy kurierskie wykorzystują sytuację rynkową: pokochaliśmy zakupy internetowe, w skali roku czekamy już nie na miliony, ale setki milionów przesyłek, a firmy kurierskie, które podpisują umowy z dostawcami na obsługę, nie są w stanie z tych umów wywiązywać się terminowo.
Poza tym są bezkarne, bo dostawcy także przymykają oko na skargi klientów.Najwyższa pora, by takimi praktykami zainteresował się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Tylko on - nakładając na firmy kurierskie kary - może zmusić je do wykonywania usług na elementarnym poziomie przyzwoitości - przynajmniej obecnie, zanim uczyni to rynek gdy już podaż usług zaspokoi a nawet przerośnie popyt.