Polecamy także: Skarby Hiszpanii w Muzeum Narodowym [ZDJĘCIA]
- Żeby zrobić badanie drugiej, muszę się zapisać na kolejną wizytę - opowiada pani Anna. - To paranoja. Wiadomo przecież, jakie teraz są problemy z dostaniem się do specjalisty. Najbliższy wolny termin wizyty u lekarza zaproponowano jej dopiero w październiku. - Dlaczego mam tyle czekać z bolącą nogą, kiedy można to było załatwić od razu? - pyta kobieta. - Takie badanie trwa dosłownie chwilę. I jedyne, co proponują lekarze, to aby zrobić sobie wszytko odpłatnie - dodaje zdenerwowana.
Jak przekonuje Ewa Kucharska, dyrektorka przychodni "Vadimed", wszystkiemu winne są nowe przepisy wprowadzone od 14 czerwca tego roku przez Narodowy Fundusz Zdrowia. - System rozliczania jest taki, że lekarz nie może zlecić wszystkich badań na jednej wizycie - twierdzi dyrektor Kucharska. - Teraz więc pacjent musi przyjść kilka razy, aby otrzymać ostateczną diagnozę. Obowiązują nas procedury, do których musimy się stosować.
Jolanta Pulchna, rzeczniczka NFZ podkreśla jednak, że lekarz może zlecić i wykonać badanie obu nóg w jednym dniu. Ale wtedy fundusz zapłaci jak za jedno badanie. - Prawdopodobnie lekarz uznał za bardziej opłacalne wykonanie w różnych terminach dwóch badań - podkreśla Pulchna. - Jeśli placówka kieruje się tylko zyskiem, to jest to pomylenie pojęć. Wycena badań nie dla wszystkich może być zadowalająca. Ale my też dysponujemy ograniczonym budżetem - dodaje Pulchna.
Zabłyśnij w naszym konkursie! **Zostań Miss Lata Małopolski 2011! Czekają atrakcyjne nagrody!**
Kochasz góry?**Wybierz najlepsze schronisko Małopolski**
Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail