
Jakub Czerwiński (Piast Gliwice)
Maczał palce przy obu trafieniach dla Legii. Najpierw tylko z sobie wiadomych powodów przyjmował piłkę po interwencji Frantiska Placha, co wykorzystał Bartosz Kapustka. Z kolei na początku drugiej polowy sprokurował rzut karny, zagrywając łokciem.

Bodvar Bodvarsson (Jagiellonia Białystok)
Islandczyk na mecz w Mielcu po prostu nie dojechał. Przy pierwszym golu stał i udawał, że asekuruje Szymona Pankiewicza. Przy drugim przysnął. Z kolei przy bramce Łukasza Zjawińskiego minął się z piłką.

Kacper Gach (Podbeskidzie Bielsko-Biała)
Podbeskidzie w starciu ze Śląskiem dominowało, ale trudno sięgnąć po trzy punkty, gdy defensorzy bawią się w Świętego Mikołaja. W drugiej połowie szczodry okazał się Kacper Gach, który sprezentował gola Marcelowi Zylli.

Hubert Matynia (Pogoń Szczecin)
Pogoń była na dobrej drodze do tego, by z Zabrza wywieźć komplet punktów. Punktem zwrotnym meczu okazała się 31. minuta i interwencja Huberta Matyni. Obrońca Pogoni na linii zatrzymał ręką piłkę po strzale Erika Janży i wyleciał z boiska z czerwoną kartką.