Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Limanowa. Nie żyje kobieta. Czy lekarz był pijany? [WIDEO]

Alicja Fałek, Paweł Szeliga
Szpital w Limanowej. 78-letnia pacjentka trafiła tu w nocy z poniedziałku na wtorek w ciężkim stanie.
Szpital w Limanowej. 78-letnia pacjentka trafiła tu w nocy z poniedziałku na wtorek w ciężkim stanie. Fot. Archiwum
78-letnia mieszkanka podlimanowskiej wsi zmarła w nocy z poniedziałku na wtorek na oddziale intensywnej terapii szpitala w Limanowej. Kobieta trafiła tam z poważnymi obrażeniami, prawdopodobnie po upadku ze schodów. Jej rodzina podejrzewa, że jeden z lekarzy zajmujących się pacjentką był pijany. Sprawą zajęła się prokuratura.

WIDEO: Pacjentka zmarła, lekarze z Limanowej zniknęli. Policja prowadzi poszukiwania

Źródło: TVN24, X-News

Dyżurny policji w Limanowej wczoraj o godz. 1.15 odebrał telefoniczne zgłoszenie, dotyczące śmierci w limanowskim szpitalu. - Rodzina zmarłej chwilę wcześniej kobiety poinformowała nas, że jeden z lekarzy, z którym rozmawiali, był nietrzeźwy - mówi kom. Piotr Wąchała z limanowskiej komendy. - Do szpitala pojechał patrol, ale w placówce nie zastał wskazywanego przez zgłaszających medyka - dodaje.

Rodzina zmarłej wczoraj złożyła oficjalne zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. - Wszczęliśmy śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci, zagrożonego karą do pięciu lat więzienia - mówi Mirosław Kazana, prokurator rejonowy w Limanowej. - Zabezpieczyliśmy dokumentację medyczną, by ustalić, czy leczenie chorej przebiegało zgodnie z medycznymi standardami. Wysłaliśmy kserokopie biegłym z Zakładu Medycyny Sądowej w Krakowie, by mieli materiał przed wykonaniem sekcji zwłok, co nastąpi w środę - dodaje.

Śledczy muszą ustalić, czy lekarz faktycznie był pod wpływem alkoholu, a jeśli tak, to w jakim stopniu jego stan mógł wpłynąć na to, co stało się z pacjentką. W tej sprawie sprawdzą też działanie ordynatora oddziału anestezjologii i intensywnej terapii.

Istotne będzie ustalenie, czy wiedział, że dyżurujący lekarz mógł być pijany. Nie czekając na wyniki śledztwa Marcin Radzięta, dyrektor Szpitala Powiatowego w Limanowej, w porozumieniu z konsultantem wojewódzkim ds. anestezjologii i intensywnej terapii już wczoraj zawiesił w czynnościach służbowych ordynatora do czasu wyjaśnienia sprawy.

Jak informuje dyrektor Radzięta, wzburzona rodzina zmarłej pacjentki domagała się wczoraj wydania jej dokumentacji medycznej, której szpital, z uwagi na przepisy, wydać nie mógł. - Doszło do ostrego sporu między rodziną a personelem szpitala. Wtedy interweniowała policja - mówi Marcin Radzięta.

Dyrektor uważa, że sytuacji na oddziale nie można łączyć ze śmiercią 78-letniej pacjentki. - Trafiła do szpitala w bardzo ciężkim stanie, ze złamaniem podstawy czaszki, nieoznaczalnym ciśnieniem i krwiakami śródmózgowymi - wylicza.

Kobieta była najpierw reanimowana w SOR, zmarła po przewiezieniu na intensywną terapię. Jak informuje dyrektor, urazy pacjentki powstały w domu, a ich przyczyną był prawdopodobnie upadek ze schodów do piwnicy. Nie ma też pewności, ile czasu upłynęło od momentu wypadku do interwencji sąsiadów, którzy wezwali pogotowie. 78-latka mieszkała sama.

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtubie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska