https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Lubień. Autobusy, wróćcie!

Katarzyna Hołuj
Autobusy już tu nie zajeżdżają
Autobusy już tu nie zajeżdżają Fot. UG Lubień
Mieszkańcy chcą, aby przewoźnicy autobusowi zatrzymywali się w ich miejscowości jak dawniej, a nie tylko przez nią przejeżdżali

Od kilku miesięcy we wsi nie zatrzymują się autobusy kursujące między Krakowem i Zakopanem. Latem ubiegłego roku zrezygnowały z tego ostatnie linie, bo jedna zrobiła to już wiele lat wcześniej.

Nie pomogła nawet rezygnacja przez gminę z pobierania opłaty za korzystanie z przystanków. - Wtedy nie byłoby problemu, bo zostali inni przewoźnicy i oferta była na tyle bogata, że zaspokajała potrzeby mieszkańców - mówi Krzysztof Marszałek z Urzędu Gminy Lubień.

I właśnie ci ostatni, w minione wakacje zmienili rozkłady jazdy rezygnując w nowych z przystanków przy starej zakopiance w Lubniu. Argumenty były takie, że stałych klientów w tej miejscowości jest mało i nie opłaca im się tu wjeżdżać, szczególnie, że tracą czas na trasie ze względu na budowę węzła w Poroninie i mostu w Białym Dunajcu.

- Nie bronię przewoźników, ale rozumiem ich argumenty. Z drugiej strony, rozumiem argumenty mieszkańców i ich bronię - mówi Paweł Żurek, sołtys Lubnia, dodając, że choć trudno zmusić prywatnego przedsiębiorcę do czegokolwiek, to trzeba starać się o to, żeby wrócili do obsługi tych przystanków.

Chodzi o to, że są mieszkańcy, którzy chętniej korzystali z wygodniejszych, bo większych i wyposażonych w klimatyzację, autobusów. Poza tym, że był wybór, było też łatwiej wydostać się ze wsi, bo kursy były częstsze. Teraz zostały tylko busy.

Gmina napisała w tej sprawie do przewoźników autobusowych już jesienią. Wczoraj przyszła odpowiedź. Przewoźnik ubolewa, ale nie daje nadziei na przywrócenie obsługi tych przystanków. Jak tłumaczy, z analiz wynika jednoznacznie, że wpływa to na opóźnienia przejazdu, na jakie ni e może sobie pozwolić, bo musi trzymać się rozkładu. Drugi argument, jaki podaje, to mała liczba osób korzystających z tych przystanków.

- Problemem jest też to, że przy zmianie rozkładu jazdy przez przewoźnika nikt nas nawet nie zapytał o zdanie, a przecież to my jesteśmy żywotnie zainteresowani tym, czy autobusy u nas będą się zatrzymywały, czy będą nas omijały. Prawo jest jednak tak skonstruowane, że opinię wydaje powiat - mówi Krzysztof Marszałek i dodaje, że mieszkańcy Lubnia nigdy nie wnosili zastrzeżeń co do cen biletów w liniach autobusowych, chwalili sobie za to komfort jazdy i wysoką kulturę kierowców.

POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

u
urzędnicy douczcie sie
Drodzy mieszkańcy Lubnia, urzędnicy opowiadają wam bajki, mydlą wam oczy,że to nie można zmusić przedsiębiorcy by jechał tak czy siak. Rozwiązania zawarte są w ustawie prawo przewozowe. Po pierwsze trzeba ustalić kto odpowiada za organizacje tego transportu zbiorowego (wydaje sie że powiat) i trzeba podjąć dzialania zmierzające do aktualizacji planu przewozu ze względu na potrzeby mieszkancow. Przewoźnik nie pierdnie i będzie musial sie dostosować. Filozofii nie ma. Potrzeba tylko dobrej woli ze strony urzędników a nie bajdurzeń.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska